www.anowi.fora.pl www.anowi.fora.pl
www.anowi.fora.pl
FAQFAQ  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ProfilProfil  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  GalerieGalerie  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości  ZalogujZaloguj 

Nasze ulubione.........
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.anowi.fora.pl Strona Główna -> Wiersze
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Cze-siek




Dołączył: 28 Maj 2008
Posty: 272
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 45 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląsk

PostWysłany: Śro 0:13, 09 Lip 2008    Temat postu:

Ironia losu

Dziki taniec namiętności.
Tak bardzo ziemski,
A jednak wyniósł nas pod niebo,
w przestworza.
Zasłuchani w jeden rytm,
rytm własnego serca.
Tańczono do białego rana...
...a my tylko do utraty sił.
Jednak zadowoleni,
doskonale zgrani,
chwilowo szczęśliwi.
Zakochani???
Nie.
A przecież nikt nikogo nie rani!?!



Jolanthe


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
anowi




Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 5758
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 525 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 11:22, 10 Lip 2008    Temat postu:






Józef Stanisław Wierzbicki


O! Jakże chciałbym

O! jakże chciałbym (choć się nie roi
Jeszcze mej duszy o wniebowzięciu)
Skonać z miłości... na piersi twojej
I śnić tak wieki... w twojem objęciu!

Jeden twych ustek całus miodowy
Z snu śmierci by mię do życia cucił,
Jeden twój uścisk... I sen grobowy
Znów by na oczy moje powrócił...

I usypiając, w czasie konania,
Miałbym pociechę w nadziei złotej,
Że znów nastąpi czas zmartwychwstania,
Ze znowu skonam śród twej pieszczoty!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Cze-siek




Dołączył: 28 Maj 2008
Posty: 272
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 45 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląsk

PostWysłany: Czw 23:29, 10 Lip 2008    Temat postu:

Jestem absolutnie przekonany,
że nad człowiekiem, który czyta poezję,
trudniej jest zapanować niż nad tym,
który jej nie czyta


Josif Brodski


???


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Zosia




Dołączył: 28 Maj 2008
Posty: 8096
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 237 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:31, 11 Lip 2008    Temat postu:

I Brodski ma rację.... Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Mong




Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 15:48, 15 Lip 2008    Temat postu:

Boję się Twojej miłości

Nie boję się dętej orkiestry przy końcu świata
biblijnego tupania
boję się Twojej miłości
że kochasz zupełnie inaczej
tak bliski i inny
jak mrówka przed niedźwiedziem
krzyże ustawiasz jak żołnierzy na wysokich
nie patrzysz moimi oczyma
może widzisz jak pszczoła
dla której białe lilie są zielononiebieskie
pytającego omijasz jak jeża na spacerze
głosisz że czystość jest oddaniem siebie
ludzi do ludzi zbliżasz
i stale uczysz odchodzić
mówisz zbyt często do żywych
umarli to wytłumaczą

boję się Twojej miłości
tej najprawdziwszej i innej


Jan Twardowski


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Mong




Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 14:05, 17 Lip 2008    Temat postu:

Różne samotności

Przyszedłem ci podziękować
za samotności różne
za taką gdy nie ma nikogo
lub gdy się razem płacze
i taką że niby dobrze
ale zupełnie inaczej
za najbliższą kiedy nic nie wiadomo
i taką że wiem po cichu ale nie powiem nikomu
za taką kiedy się kocha i taką kiedy się wierzy
że szczęście się połamało bo mnie się nie należy
jest samotnością wiadomość
list dworzec pusty milczenie
pieniądz genialnie chory
minuty jak ciężkie kamienie
czas zawsze szczery bo każe iść dalej i prędzej
mogą być nawet nią włosy
których dotknęły ręce
są samotności różne
na ziemi w piekle w niebie
tak rozmaite że jedna
ta co prowadzi do Ciebie


Jan Twardowski


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Cze-siek




Dołączył: 28 Maj 2008
Posty: 272
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 45 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląsk

PostWysłany: Czw 20:37, 17 Lip 2008    Temat postu:

Zagubiona droga

Wszystko minęło, a ścieżka życia się zwężyła.
Jakoś nie przyjmuję tego do wiadomości.
Idę po kolanach, choć cel już zniknął mi dawno z oczu.
Nie widzę go, a przecież jeszcze 10 lat temu
Ścieżka była taka jak dziś
Na kolanach były widoczne ślady trawy
A włosy poprzeplatały promienie wschodzącego słońca.
Dziś już droga prowadzi pod górę,
Trawa jakby mniej zielona,
A słońce skryło się za chmurami.


P.S.
Z dedykacją dla tych, którzy nie mogą odnaleźć swojej drogi, również dlatego, że oślepia ich blask.



Jolanthe


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
anowi




Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 5758
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 525 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 13:47, 21 Lip 2008    Temat postu:

Goethe Johann Wolfgang

Wtóry list zakochanej

I czemuż znowu list piszę w udręce?
Nie pytaj, miły, jaka w tym przyczyna,
Bo cóż ci powiem, nieszczęsna dziewczyna...
Ach, wiem, że tych kart dotkną twoje ręce.

Gdym sama, w dali - niech list przypomina,
Że w moim sercu płoną najgoręcej
Zachwyty, smutki, nadzieje dziewczęce.
To się nie kończy - ani nie zaczyna.

I cóż ci powiem? Że o twych ramionach
W snach i marzeniach, i w myśli, i w mowie
Me wierne serce roi potajemnie...

Tak kiedyś stałam w ciebie zapatrzona,
Nie rzekłszy słowa... Cóż rzecz miałam - powiedz -
Gdy cała istność spełniła się we mnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Cze-siek




Dołączył: 28 Maj 2008
Posty: 272
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 45 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląsk

PostWysłany: Wto 23:32, 22 Lip 2008    Temat postu:

Przestańmy żyć

Przestańmy żyć tym co było!
Przestańmy żyć tym co jest!
Przestańmy żyć...
Nieliczni wiedzą, że mam rację.
Każdy z nich toczy taki sam bój,
O to co było, jest...
A nikt nie ma odwagi o to co będzie.
Sidła własnych dusz zastawiły zbiorową pułapkę.
Nie wiem czy dotrwamy do tego co inni nazywają jutrem.
Przestańmy udawać, że to jest tak... jak widać.
To witraż rozmyty karmą ludzką.
Niech przestanie krzyczeć wyrocznia.
Będzie miała pole do popisu i to wkrótce.


Jolanthe


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
anowi




Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 5758
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 525 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 15:52, 02 Sie 2008    Temat postu:

Chciałbym opisać

Chciałbym opisać najprostsze wzruszenie
radość lub smutek
ale nie tak jak robią to inni
sięgając po promienie deszczu albo słońca

chciałbym opisać światło
które we mnie się rodzi
ale wiem że nie jest ono podobne
do żadnej gwiazdy
bo jest nie tak jasne
nie tak czyste
i niepewne

chciałbym opisać męstwo
nie ciągnąc za sobą zakurzonego lwa
a także niepokój
nie potrząsając szklanką pełną wody

inaczej mówiąc
oddam wszystkie przenośnie
za jeden wyraz
wyłuskany z piersi jak żebro
za jedno słowo
które mieści się
w granicach mojej skóry

ale nie jest to widać możliwe

i aby powiedzieć - kocham
biegam jak szalony
zrywając naręcza ptaków
i tkliwość moja
która nie jest przecież w wody
prosi wodę o twarz

i gniew różny od ognia
pożycza od niego
wielomównego języka

tak się miesza
tak się miesza
we mnie
to co siwi panowie
podzielili raz na zawsze
i powiedzieli
to jest podmiot
a to przedmiot

zasypiamy
z jedną ręką pod głową
a z drugą w kopcu planet

a stopy opuszczają nas
i smakują ziemię
małymi korzonkami
które rano
odrywamy boleśnie


Zbigniew Herbert


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Ania z Gd.




Dołączył: 13 Cze 2008
Posty: 1052
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 139 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: 3Miasto
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 23:43, 24 Sie 2008    Temat postu:

Ks. Jan Twardowski

Kiedy mówisz

Nie płacz
w liście nie pisz
że los ciebie dotknął
nie ma sytuacji na ziemi bez wyjścia
kiedy Bóg drzwi zamyka
to otwiera okno

odetchnij
popatrz
spadają z obłoków
małe-wielkie nieszczęścia potrzebne do szczęścia

a od zwykłych rzeczy naucz się spokoju
i zapomnij że jesteś
gdy mówisz że kochasz



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Boudicca




Dołączył: 19 Sie 2008
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 24 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 0:21, 26 Sie 2008    Temat postu:

Kot w pustym mieszkaniu
Wisława Szymborska

Umrzeć - tego nie robi się kotu.
Bo co ma począć kot
w pustym mieszkaniu.
Wdrapywać się na ściany.
Ocierać między meblami.
Nic niby tu nie zmienione,
a jednak pozamieniane.
Niby nie przesunięte,
a jednak porozsuwane.
I wieczorami lampa już nie świeci.
Słychać kroki na schodach,
ale to nie te.
Ręka, co kładzie rybę na talerzyk,
także nie ta, co kładła.

Coś się tu nie zaczyna
w swojej zwykłej porze.
Coś się tu nie odbywa
jak powinno.
Ktoś tutaj był i był,
a potem nagle zniknął
i uporczywie go nie ma.

Do wszystkich szaf się zajrzało.
Przez półki przebiegło.
Wcisnęło się pod dywan i sprawdziło.
Nawet złamało zakaz
i rozrzuciło papiery.
Co więcej jest do zrobienia.
Spać i czekać.

Niech no on tylko wróci,
niech no się pokaże.
Już on się dowie,
że tak z kotem nie można.
Będzie się szło w jego stronę
jakby się wcale nie chciało,
pomalutku,
na bardzo obrażonych łapach.

I żadnych skoków pisków na początek.
***************************************
Dla mnie jeden z najpiękniejszych wierszy....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
anowi




Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 5758
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 525 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 0:52, 26 Sie 2008    Temat postu:

Krzysztof Kamil Baczyński
Śpiew do snu

Ciało mojego ciała i światło mojej myśli,
chciałbym, by ci się ogień pełen szelestu przyśnił,
z którego żółte kwiaty wyplusną, brzózek szelest
jak sieć, abyś poczuła przy ich lekkości śmielej
swój lot jak płomyk drżący, bolesny a pragnący,
by popłynęło w tobie jak szumny strumień słońce.

Ciało mojego ciała i blasku moich pragnień,
niech ci się we śnie gałąź niebieskiej chmury nagnie
i niech ci da jak owoc jaskółkę w piersi małe,
której by w sercu trzepot nauczył, jak kochałem
i jak ja ciebie ciosam w tej bryle nieobrotnej,
w swojego ciała drewnie, w myśli swojej samotnej.

Ciało mojego ciała i trwogi mej nadziejo,
niech ci się we śnie wody przez oczy tocząc — chwieją
i niechże ci podadzą rybę jak dłoń, co klaszcze,
byś znała to milczenie, co mnie okrywa płaszczem,
i niechaj iskry ognia, co w łusce się zapalą,
mój blask dopełnią w tobie i smutek mój wyżalą.

Nie dałem ci jabłoni ziemskiej, co sytość niesie,
wyrosłem ja na chmurach jak dzika jabłoń w lesie.
Ale mam źródło w sercu srebrne jak żywy pieniądz,
unieś się we śnie, spojrzyj w lustro jego nad ziemią.
Nie szukaj mnie w słabości, źródła mego nie mijaj,
nie umiera w nim ciało, dusza wieczność w nim żyje.



22 VI 43 r.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
pacyfek




Dołączył: 18 Lip 2008
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 94 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 1:35, 31 Sie 2008    Temat postu:

Autorem jest bliżej nieznany mi typ:

Co tak dudni co tak grzmi
niebo huczy ziemia drży
czy wichura groźna dmie
czy to burza idzie
nie!
to idzie młodość , młodość, młodość i śpiewa
leć w górę piosenko jak wiatr , jak wiatr
spadnij jak burza , jak w maju ulewa
po której odradza się świat

itd. itp.


Krzeslem go!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Sol




Dołączył: 29 Maj 2008
Posty: 5401
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 445 razy
Ostrzeżeń: 2/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 2:16, 31 Sie 2008    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]
Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Boudicca




Dołączył: 19 Sie 2008
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 24 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 8:39, 31 Sie 2008    Temat postu:

Sur le pont d'Avignion
Ten wiersz jest żyłka słoneczna na ścianie
jak fotografia wszystkich wiosen.
Kantyczki deszczu wam przyniosę -
wyblakłe nutki w nieba dzwon
jak wody wiatrem oddychanie.
Tańczą panowie niewidzialni
"na moście w Awinion".
Zielone, staroświeckie granie
jak anemiczne pączki ciszy.
Odetchnij drzewem, to usłyszysz
jak promień - naprężony ton,
jak na najcieńszej wiatru gamie
tańczą liściaste suknie panien
"na moście w Awinion".
W drzewach, w zielonych okien ramie
przez widma miast - srebrzysty gotyk.
Wirują ptaki płowozłote
jak lutnie, co uciekły z rąk.
W lasach zielonych - białe łanie
uchodzą w coraz cichszy taniec.
Tańczą panowie, tańczą panie
"na moście w Avinion".


Krzysztof Kamil Baczyński
szpital, kwiecień 1941


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Boudicca




Dołączył: 19 Sie 2008
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 24 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 9:54, 31 Sie 2008    Temat postu:

Jeden z najpiękniejszych erotyków. Baczyńskiego mogę czytac na okrągło....

Biała magia
Stojąc przed lustrem ciszy
Barbara z rękami u włosów
nalewa w szklane ciało
srebrne kropelki głosu.

I wtedy jak dzban - światłem
zapełnia się i szkląca
przejmuje w siebie gwiazdy
i biały pył miesiąca.

Przez ciała drżący pryzmat
w muzyce białych iskier
łasice się prześlizną
jak snu puszyste listki.

Oszronią się w nim niedźwiedzie,
jasne od gwiazd polarnych,
i myszy się strumień przewiedzie
płynąc lawiną gwarną.

Aż napełniona mlecznie,
w sen się powoli zapadnie,
a czas melodyjnie osiądzie
kaskadą blasku na dnie.

Więc ma Barbara srebrne
ciało. W nim pręży się miękko
biała łasica milczenia
pod niewidzialną ręką.

Krzysztof Kamil Baczyński
4 I 42 r., 3 w nocy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Boudicca




Dołączył: 19 Sie 2008
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 24 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 9:56, 31 Sie 2008    Temat postu:

Wróble
Dzień wróbli i jasności!
w dzbanuszkach małych ptaszków
świat się ustał miłością,
niefrasobliwą łaską.

Na wyciągnięcie ręki
mam czystość ich, puszystość,
jakbym dotykał ciebie
gałęzią ich - wielolistną.

Niebo się ziemi skłania
leżąc śniegiem na drzewach,
oczy mrużysz, zasłaniasz,
piórka w blasku nagrzewasz.

Nie zerwiesz się, nastroszysz
ciepło ptasiego futra,
odpowiesz wróblim głosem
w moją ciemność - malutka.

Bo na tym śniegu ludzie -
- my z ciemnymi sercami.

Ziemio przez nas zabita,
rzeszą twych ptaków czystych
módl się za nami!


Krzysztof Kamil Baczyński
21 I 43r.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
pacyfek




Dołączył: 18 Lip 2008
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 94 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 10:47, 10 Wrz 2008    Temat postu:

PIOTR PŁAKSIN - poemat sentmentalny
Julian Tuwim
Wiliamowi Horzycy

1

Na stacji Chandra Unyńska
Gdzieś w mordobijskim powiecie,
Telegrafista Piotr Płaksin
Nie umiał grać na klarnecie.

Zdarzenie błahe na pozór,
Niewarte aż poematu,
Lecz w konsekwencjach się stało
Główną przyczyną dramatu.

Smutne jest życie... Zdradliwe...
Czasem z najbłahszej przyczyny
Splata się w cichą tragedię,
W ciężkie cierpienie - bez winy.

Splata się tak niespodzianie,
Jak szare szyny kolei,
W rozpacz bezsilną, w tęsknotę,
W bezbrzeżny ból beznadziei.

Jak odchodzące pociągi,
Jest jednostajne, codzienne,
Jak dzwonki trzy, wybijane
W słotne zmierzchania jesienne...

Przez okno spojrzy się czasem
W szlak dróg żelaznych daleki,
Dłońmi się czoło podeprze
I łzami zajdą powieki

2

Otóż przy jednym z tych okien,
Przy aparacie Morsego,
Siedział Piotr Płaksin i - tęsknił,
A nikt nie wiedział, dlaczego.

Ani Iwan Paragrafow,
Kasjer na stacji, chłop z duszą
(Ten co się zeszłej jesieni
Żenić miał z panną Katiuszą).

Ani Włas Fomycz Zapojkin,
Technik, co ma już miesięcznie
Przeszło sto rubli (bo umie
Naczalstwu kłaniać się wdzięcznie).

Ani Ilja Słonomośkin,
Młodszy kontroler na stacji,
Co gwałtem chce do miejscowej
Wcisnąć się arystokracji.

Ani nareszcie nie wiedział
Sam pan naczelnik Rubleńko,
Prokofij Aleksandrowicz,
Co wypić lubił "maleńko".

A jeśli sam zawiadowca
- Figura znana w powiecie -
Nie wie, to chyba nikt więcej
Nie może wiedzieć na świecie!

3

A jednak były osoby,
Które wiedziały co nieco:
"Szersze lia fam" powiadały,
Czyli za sprawką kobiecą.

Wierzyć po prostu nie chciałem,
Choć ni Warwara Pawłówna
(Konduktorowa) mówiła,
Że to przyczyna jest główna.

Mówiła w wielkim sekrecie,
Że to jest oczywista:
Że się w kimś kocha na stacji
Piotr Płaksin, telegrafista.

Święte ugodniki boże!
Batiuszki! Co za zdarzenie?!
Kogóż to kocha Piotr Płaksin?
Tanie, Anisję czy Żenię?

Olgę? Awdojtę? Nastazję?
Wierę? Aniutę? Nataszę?
Może Maryję Pawłównę?
Może Siemionową Maszę?

- Kogo? Tę Polkę z bufetu?!
Hospodi! Świat się przekręcił!
... A Płaksin siedział przy oknie
I tak jak zwykle się smęcił.

4

Na stacji Chandra Unyńska,
Gdzieś w mordobijskim powiecie,
Technik, Włas Fomycz Zapojkin,
Przepięknie grał na klarnecie.

Czasem tak smętnie, jak gdyby
Trafił go żal najstraszniejszy...
A wtedy grywał przeciągle:
"Ostatni dzionek dzisiejszy..."

Czasem prześlicznie i słodko,
Jakoś łagodnie i czule;
A czasem dziko, wesoło:
O samowarach i Tule.

A pannie Jadzi z bufetu
Serce z wzruszenia aż mięknie,
Szeptał często: "Włas Fomycz,
Pan gra tak cudnie... tak pięknie..."

A techni wąsa podkręca
I oczkiem zdradnie jej miga:
"Jej-Bogu, głupstwo zupełne,
To dla was, panna Jadwiga!"

Ach, wzdycha Jadzia do grajka,
A grajek zwodnie jej kadzi,
I wzdycha jeszcze Piotr Płaksin
Do Jadzi ślicznej, do Jadzi...

5

Wicher po polu się tłucze,
Huczy za oknem zawieja,
Włas Fomycz gra żałośliwie:
Och, żal mi ciebie, Rassieja!

Śnieg pada gęsty i gruby,
Wiatr w szpary okien zawiewa,
Panna Jadwiga, jak co dzień,
Podróżnym wódkę nalewa.

Sroży się mróz trzaskający,
Dreszczem przejmuje do kości,
Siedzi Piotr Płaksin i pisze,
List pisze o swej miłości.

Pisze Piotr Płaksin do Jadzi,
Że jej powiedzieć nie umie,
Więc błaga w liście chociażby:
Niechaj go Jadzia zrozumie!

Pisze, że kocha ją dawno,
Jeno powiedzieć jej nie śmiał,
O tajemnicę ją prosi,
Aby Włas Fomycz się nie śmiał.

Pisze serdecznie, miłośnie,
Że kocha, marzy, wspomina!
I łzy spadają na papier
Telegrafisty Płaksina.

6

Jest smutne okno na stacji,
Skąd widać pola dalekie,
Skąd widać szyny, pociągi
I trzy drzewiny kalekie.

Skąd widać ludzi, co jadą
W dalekie smutne podróże,
Skąd widać jesień rosyjską
I szare niebo - hen, w górze...

I jest niezmierna tęsknota,
I żale stare, banalne,
I oczy bardzo dalekie,
I słowa, słowa żegnalne...

Ach, serce biedne, wzgardzone!
Ach, oczy śmiesznie płaczące!
O, łkania w noce bezsenne!
O, łzy miłości gorące!

"Nie dla mnie pan, panie Płaksin,
Dla mnie Włas Fomycz, artysta
Z duszą poety marzącą.
A pan co? - Telegrafista!"

Czyta Piotr Płaksin i myśli:
"Po co ja komu na świecie!"
I myśli jeszcze: "Jak ślicznie
Włas Fomycz gra na klarnecie..."

7

Na stacji Chandra Unyńska,
Przy samym płocie cmentarnym,
Jest grób z tabliczką drewnianą,
Z krzyżykiem małym i czarnym...

A na tabliczce jest napis:
"Duszo pobozna i czysta,
Pomódl się... Leży w tym grobie
Piotr Płaksin, telegrafista"


autor: Julian Tuwim

Piwo


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
acomitam




Dołączył: 10 Cze 2008
Posty: 1436
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 85 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 17:31, 11 Wrz 2008    Temat postu:

Nocy

Nocy swój powab daj tylko wybrańcom
ku wargom twoim w gorączce wzdychają
juz rano za twym pięknem z utęsknieniem patrzą
nocy swój smutek daj tylko zakochanym

Nocy swój chłód daj tylko poranionym
gwar poranny otwiera ich zasklepione rany
żyją jedynie tobą i przyrzeczeniem swoim
nocy swój lek daj tylko zakochanym

Nocy swą ciszę daj tylko zagubionym
oni ciągną opium ze wspominków dawnych
każdy z nich dzieckiem przez świat opuszczonym
nocy swój dom daj tylko zakochanym


Franciszek Halas


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
pacyfek




Dołączył: 18 Lip 2008
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 94 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 12:34, 24 Wrz 2008    Temat postu:

Piosenka o marzeniu ostatnim

1. Nocą majową, w tych lwowskich ogrodach
Wzdychało, wołało lwowskiego studenta,
Śpiewało o burzach, podróżach, przygodach
Na świecie dalekim, gdzie droga wytknięta
Przez miasta i kraje w zieleni i słońcu,
Przez morza, pustynie i gaje oliwne.
Zaczęło się w lwowskim ogrodzie,
a w końcu — Ach, jakie to dziwne —
Z wszystkich marzeń co nienasycenie
W sercu kwitły i przędły się w głowie,
Pozostało to jedno marzenie,
Aby kiedyś umierać we Lwowie.
By się głębią rozwarły tajemną,
Gdy już wszystkie się skończą podróże,
Lwowska ziemia na dole pode mną,
Lwowskie niebo nade mną, na górze.

2. Sława z ciemności wołała go: Synu!
Czy widzisz te liście zielone w mej dłoni?
Czy widzisz jak błyszczą? To liście wawrzynu!
Przymierzaj do czoła, przymierzaj do skroni
I idź! Jeśli iść, to na szczyty, gdzie złotem
I mocą twe czoło uwieńczę, i chwałą!
Tak w lwowskim ogrodzie szumiało,
a potem —
Ach, jak to się stało?
Z wszystkich tęsknot do świata, do złota
Do tryumfów, i wieńców na głowie,
Pozostała ta jedna tęsknota,
Aby kiedyś umierać we Lwowie.
Pozostała tęsknota jedyna,
Wszystkie inne tęsknoty zagłusza:
Gdy ostatnia wybije godzina,
By z lwowskiego wybiła ratusza.

3. Miłość wołała nocami ciemnemi,
Wierszami poety i piosnką słowiczą:
Ach, nie masz poza mną rozkoszy na ziemi
I żadne się inne kochania nie liczą!
Ach, niebo i piekło — w ramionach kobiety
Ach, niebo uniesień i piekło udręki!
Tak w lwowskim ogrodzie śpiewało.
Niestety.
I co z tej piosenki?
Srebrnych bajek i snów pajęczyna
Przed oczami się snuła jak w kinie.
Co zostało z nich? Bajka jedyna
Która śpiewa po nocy w Londynie,
Że się mrok jak kurtyna rozchyli
I wtem — Kopiec! I Góra Piaskowa!
I że śmierć szepnie cicho w tej chwili:
Widzisz, synku? Wróciłeś do Lwowa.
Potem rękę położy na czole,
Potem głębią się zamknie tajemną
Lwowska ziemia pode mną, na dole.
Lwowskie niebo na górze
— nade mną.

Marian Hemar


To jeden z ostatnich utworów Hemara, napisany na emigracji w Lontynie rok przed śmiercią.

PS.
Hemar był ciotecznym bratem Stanisława Lema. Prócz wierszy napisał wiele piosenek (teksty wraz z muzyką - był absolwentem konserwatorium muzycznego). Np. piosenki takie jak: „Kiedy znów zakwitną białe bzy", „Bzy w Pensylwanii", „Czy pani Marta jest grzechu warta" (w sumie ponad dwieście - wiele tekstów pisał w bałaku lwowskim - język zarówno profesorów jak i mieszkańców przedmieść).

"Idzie baba bez ulicy
ubtargana, ży aż strach.
Pan pulicaj z nij si śmieji
Śpiwa sobi rach, ciach, ciach"


Post został pochwalony 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
pacyfek




Dołączył: 18 Lip 2008
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 94 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 13:02, 07 Paź 2008    Temat postu:

Sejm Kalek

Wszyscy do urn wyborczych!
Obywatelu, sprawdź czy twoje nazwisko nie figuruje na liście!

Za górami, za lasami
Był raz sobie kraik mały
Od lat wielu doświadczany
Najcięższymi nieszczęściami
Kraj ten wielkie miał ambicje
Licznych też obywateli
Ale wszyscy mniej lub więcej
Byli w nim upośledzeni
Najróżniejsze typy kalectw
Były reprezentowane
Więc nikt rządzić prężnie krajem
Nie mógł, no bo nie był w stanie
Niemniej jednak powołano
Tam ustawodawcze ciało
Ciało to funkcjonowało
Poświęcało się obradom
Ława niemych, ława głuchych
Było w Sejmie ław niemało
A Marszałkiem został ślepy
Z marszałkowską białą lagą

Stuk, puk
Laską w podłogę
Sejm, Sejm
Wyraża zgodę
Stuk, puk
Laską o blat
Sejm mówi: Tak!

Już Marszałek Sejmu Kalek
Uroczyście wbiegł na salę
Strasznie brzęczą mu medale
Lecz się nie przejmuje wcale
Maca laską krok po kroku
Dziewięć dioptrii w każdym oku
Okulary ma schowane
Dzisiaj będzie głosowanie

Stuk, puk etc.

Idzie jakiś z krótszom nogom
Delegują go kulawi
On interpelację swoją
Dzisiaj Izbie ma przedstawić
"W interesie społeczeństwa
i dla dobra ogólnego
po wnikliwych konsultancjach
aż do szczebla związkowego
z dniem drugiego października
ma dekretem prawomocnym
w trotuarach i chodnikach
być co druga płyta wyższa"

Stuk, puk etc.

Ślepi patrzą zadziwieni
Zaraz będą mówić niemi
W ławach wrzawa wnet wybucha
Głusi nadstawiają ucha
Na mównicę wszedł niemowa
Z wnioskiem o wolności słowa
Dyskusja się wywiązała
Kiedy zabrał głos jąkała

Stuk, puk etc.

Przedstawiciel paranoi
Dziś nikogo się nie boi
Chyba nawet będzie szczery
Gdyż przy sobie ma papiery
A na głowie ma czapeczkę
W prawej ręce niesie teczkę
A na szyi ma wstążeczkę
A na ustach ma piosneczkę
O jedności w społeczeństwie
Żeby jedność była wszędzie
Bo w jedności leży siła
Byle tylko jedna była
Jedna świnia, jedna krowa
Jedna dupa, jedna głowa
Teraz będzie głosowanie
Siadł i puścił z pyska pianę

Stuk, puk etc.

Przerażony psychopatą
Na mównicę wbiegł Marszałek
Ślepy - potknął się o paproć
Oczywiście bez patrzałek
- Kto jest za? Kto się wstrzymuje?
Maca brailem po pulpicie
Tydzień obrad, obrad tydzień
- Kto przeciw? Nie widzę.

Stuk, puk
Laską w podłogę
Sejm, Sejm
Wyraża zgodę
Stuk, puk
Laską o blat
Sejm mówi: Tak!

Maciej Zembaty, Jacek Kleyff


Jest to tekst piosenki z 1981 roku, którą wykonał na Pierwszym Festiwalu Piosenki Prawdziwej w Oliwii Maciej Zembaty. Festiwal ten nazywano też Festiwalem Piosenki Zakazanej, a towarzyszył on Zjazdowi Solidarności. Pierwowzorem marszałka był zasłużony działacz PSL Czesław Wycech.

Piwo


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez pacyfek dnia Śro 10:19, 08 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Cze-siek




Dołączył: 28 Maj 2008
Posty: 272
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 45 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląsk

PostWysłany: Wto 14:05, 07 Paź 2008    Temat postu:

Lew i zwierzęta

"Lew, ażeby dał dowód, jak wielce łaskawy,
Przypuszczał konfidentów do swojej zabawy.
Polowali z nim razem, a na znak miłośći
On jadł mięso, kąpanom ustępował kośći.
Gdy się więc dobroć taka rozgłosiła wszędy,
Chcąc im jawnie pokazać większe jeszcze względy,
Ażeby się na łasce jego nie zawiedli,
Pozwolił, by jednego spośród siebie zjedli.
Po pierwszym poszedł drugi i trzeci i czwarty.
Widząc że się podpaśli, lew choć nie obżarty,
Żeby ująć drapieży, a sobie zakału,
Dla kary, dla przykładu zjadł wszystkich pomału."

Ignacy Krasicki


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
anowi




Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 5758
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 525 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 4:16, 10 Lis 2008    Temat postu:

Agnieszka Osiecka

Siądź z tamtym mężczyzną
twarzą w twarz,
kiedy mnie już nie będzie.
Spalcie w kominie
moje buty i płaszcz,
zróbcie sobie miejsce ...

A mnie oszukuj mile
uśmiechem, słowem, gestem,
dopóki jestem, dopóki jestem.

Płyń z tamtym mężczyzną
w górę rzek,
kiedy mnie już nie będzie,
znajdźcie polanę, smukłą sosnę i brzeg,
zróbcie sobie miejsce ...

A mnie wspominaj czule,
że mało tak się śniłem,
a przecież byłem, no przecież byłem.

Dziel z tamtym mężczyzną
chleb na pół,
kiedy mnie już nie będzie,
kupcie firanki, jakąś lampę i stół,
zróbcie sobie miejsce ...

A mnie bezczelnie kochaj,
choć smutne śpiewki przędę,
bo przecież będę, no przecież będę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Ada




Dołączył: 01 Cze 2008
Posty: 185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 24 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 20:32, 19 Lis 2008    Temat postu:

UFNOŚĆ



Na koniec świata zawędruję
choćby to trwać miało wieki
podróż w czasie i przestrzeni
zamienię na wiarę w człowieka

Odmienność to mój znak
znak wyobraźni i ufności
odnajdę stracony czas
pełna ufności


_______Indianka


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 2:55, 20 Lis 2008    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Autor Wiadomość
Cze-siek




Dołączył: 28 Maj 2008
Posty: 272
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 45 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląsk

PostWysłany: Nie 23:35, 23 Lis 2008    Temat postu:

Zimowe goździki

Na pewno pociągiem mkniesz z deszczem
i myślisz, co zdarzy się jeszcze,
bo o sannie nie ma co marzyć,
o radosnych rumieńcach na twarzy
myśleć nie można także.
Na północy kraju, wszakże,
są stale śnieżyce i mrozy.
Więc proszę abyś założył,
wełniane nauszniki.
I ochroń także czerwone goździki
przed mrozem.
Wtedy sobie i im pomożesz,
sprawiając przyjemność
swojej dziewczynie.
Kwiaty zimą? - oczywiście.
Niech zwyczaj ten nie zaginie,.
bo kochać zawsze należy z kwiatami.
- całymi latami.


Ewa Willaume-Pielka


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Boudicca




Dołączył: 19 Sie 2008
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 24 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 0:13, 24 Lis 2008    Temat postu:

TRZY RÓŻE

W sąsiedniej studni rdzawi się szczęk wiadra.
W ogrodzie cisza. Na kwiatach śpią skwary,
Spoza zieleni szarzeje płot stary.
Skrzy się ku słońcu sęk w płocie i zadra,
O wodę z pluskiem uderzył spód wiadra.


Spójrzmy przez liście na obłoki w niebie
I na promieni po gałęziach załom,
Zbliżmy swe dusze i pozwólmy ciałom
Być tym, czym wzajem pragną być dla siebie!
Spójrzmy przez liście na obłoki w niebie.


Woń róż, śpiew ptaków i dwie dusze znojne,
I dwa te ciała, ukryte w zieleni,
I ten ład słońca wśród bezładu cieni,
I najście ciszy nagłe, niespokojne,
Woń róż, śpiew ptaków i dwie dusze znojne.


A jeśli jeszcze, prócz duszy i ciała,
Jest w tym ogrodzie jakaś róża trzecia,
Której purpura przetrwa snów stulecia,
To wszakże ona też nam w piersi pała -
Ta róża trzecia, prócz duszy i ciała!

BOLESŁAW LEŚMIAN


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Boudicca




Dołączył: 19 Sie 2008
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 24 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 0:26, 24 Lis 2008    Temat postu:

Kantata jabłeczna

Nie zawsze jabłko jabłkiem było,
wpierw było szczere kwiecie,
przedtem pienisty kwiecia cień,
przedtem wiosenny sen na świecie,
a najpierw - czysta miłość.

Potem zielone wiały liście
zielonym w krąg szelestem,
po dziennym trudzie kos perliście
piosenkę nucił wśród gałęzi,
nawet gdy wiało deszczem.

Jesienią liście podrętwiały,
lato odeszło milcząc.
Ach, co tam! w palce gwiżdżę śmiało,
bo pierwszym jabłkom pokraśniały
nadęte ich policzki!

Co było niebem i co słońcem,
usta i ciało krzepi,
a oczom jasność daje lepszą.
Tak się wypełnia rok jabłeczny,
i na tym pieśni koniec.


Tadeusz Borowski


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Cze-siek




Dołączył: 28 Maj 2008
Posty: 272
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 45 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląsk

PostWysłany: Czw 13:13, 27 Lis 2008    Temat postu:

Kwiat purpurowy marznie w lodowni
w upiornych snach -
dusza się błąka z zarzewiem głowni,
by odgnać strach.

Tam - na Golgoty krzyżu zawisnął
skrwawiony kruk -
harfa gra cicho - skrzydłami błysnął -
u Jego nóg.

A więc ty dziki śmiechu zwątpienia
składasz Mu łzy?
lecz to kość ludzką gryzły wśród cienia
zgłodniałe psy.


Tadeusz Miciński


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Zosia




Dołączył: 28 Maj 2008
Posty: 8096
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 237 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 16:57, 27 Lis 2008    Temat postu:

Bardzo lubię tu zaglądać....To tak, jakby zaglądać w czyjąś duszę.
Wszystkim dziękuję.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Cze-siek




Dołączył: 28 Maj 2008
Posty: 272
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 45 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląsk

PostWysłany: Czw 23:56, 27 Lis 2008    Temat postu:

Bądź zdrowa

"BĄDŹ ZDROWA
Bądź zdrowa! (jak dziwnie brzmi dzwon!)
Bądź zdrowa! (lecą liście z drzewa...)
Bądź zdrowa! (miłość jest jak zgon...)
Bądź zdrowa! (wiatr złowrogi śpiewa...)
- Już nigdy -
Rwie serce Twój płacz!
- Wydarł się z piersi niespodzianie,
- Żegnam cię - trzeba - i Ty Boże racz -
- Litości!... - -
W konie!... Chryste Panie!..."


Tadeusz Miciński


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Cze-siek




Dołączył: 28 Maj 2008
Posty: 272
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 45 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląsk

PostWysłany: Nie 0:31, 30 Lis 2008    Temat postu:

Kochać każdy dzień

Czyż rzeczy można dotknąć
nie raniąc palców
blask podziwiać
w ochronie nocnego niewidzenia
pokarmy życia wchłaniać
bez świadomości smaku
liczyć gwiazdy w blasku słońca
czyż można kochać
i uciekać przed kochankiem
każdego dnia
miłości szukać w kamiennych
pustyniach serc
czyż można życiem żyć
tak by się nie ranić
smakować nie widzieć
nie kochać każdego dnia.


Lewandowski Czarek


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
pacyfek




Dołączył: 18 Lip 2008
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 94 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 12:29, 07 Sty 2009    Temat postu:

Pod wpływem lektury blogowej [link widoczny dla zalogowanych] przypomniałem sobie coś z Tuwima:

Całujcie mnie wszyscy w dupę

Absztyfikanci Grubej Berty
I katowickie węglokopy,
I borysławskie naftowierty,
I lodzermensche, bycze chłopy.
Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajką wytwornych pind na kupę,
Rębajły, franty, zabijaki,
Całujcie mnie wszyscy w dupę.

Izraelitcy doktorkowie,
Widnia, żydowskiej Mekki, flance,
Co w Bochni, Stryju i Krakowie
Szerzycie kulturalną francę !
Którzy chlipiecie z “Naje Fraje”
Swą intelektualną zupę,
Mądrale, oczytane faje,
Całujcie mnie wszyscy w dupę.

Item aryjskie rzeczoznawce,
Wypierdy germańskiego ducha
(Gdy swoją krew i waszą sprawdzę,
Werzcie mi, jedna będzie jucha),
Karne pętaki i szturmowcy,
Zuchy z Makabi czy z Owupe,
I rekordziści, i sportowcy,
Całujcie mnie wszyscy w dupę.

Socjały nudne i ponure,
Pedeki, neokatoliki,
Podskakiwacze pod kulturę,
Czciciele radia i fizyki,
Uczone małpy, ścisłowiedy,
Co oglądacie świat przez lupę
I wszystko wiecie: co, jak, kiedy,
Całujcie mnie wszyscy w dupę.

Item ów belfer szkoły żeńskiej,
Co dużo chciałby, a nie może,
Item profesor Cy… wileński
(Pan wie już za co, profesorze !)

I ty za młodu nie dorżnięta
Megiero, co masz taki tupet,
Że szczujesz na mnie swe szczenięta;
Całujcie mnie wszyscy w dupę.

Item Syjontki palestyńskie,
Haluce, co lejecie tkliwie
Starozakonne łzy kretyńskie,
Że “szumią jodły w Tel-Avivie”,
I wszechsłowiańscy marzyciele,
Zebrani w malowniczą trupę
Z byle mistycznym kpem na czele,
Całujcie mnie wszyscy w dupę.

I ty fortuny skurwysynu,
Gówniarzu uperfumowany,
Co splendor oraz spleen Londynu
Nosisz na gębie zakazanej,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu,
Całujcie mnie wszyscy w dupę.

Item ględziarze i bajdury,
Ciągnący z nieba grubą rętę,
O, łapiduchy z Jasnej Góry,
Z Góry Kalwarii parchy święte,
I ty, księżuniu, co kutasa
Zawiązanego masz na supeł,
Żeby ci czasem nie pohasał,
Całujcie mnie wszyscy w dupę.

I wy, o których zapomniałem,
Lub pominąłem was przez litość,
Albo dlatego, że się bałem,
Albo, że taka was obfitość,
I ty, cenzorze, co za wiersz ten
Zapewne skarzesz mnie na ciupę,
Iżem się stał świntuchów hersztem,
Całujcie mnie wszyscy w dupę !…


Piwo


Post został pochwalony 2 razy

Ostatnio zmieniony przez pacyfek dnia Śro 12:44, 07 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Śro 15:47, 07 Sty 2009    Temat postu:

No, no, no Pacyfku, aleś zaszalał !!! Very Happy
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.anowi.fora.pl Strona Główna -> Wiersze Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 3 z 6

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group

Arthur Theme
Regulamin