www.anowi.fora.pl www.anowi.fora.pl
www.anowi.fora.pl
FAQFAQ  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ProfilProfil  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  GalerieGalerie  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości  ZalogujZaloguj 

Nasze ulubione.........
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6
 
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.anowi.fora.pl Strona Główna -> Wiersze
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anowi




Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 5758
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 525 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:35, 08 Lis 2009    Temat postu:

Powrót do klasyki Very Happy Very Happy

Chłop i żmija
Fontaine La de Jean



W pamiętnikach bestyjo-graficznych Ezopa

Jest wzmianka o uczynku miłosiernym chłopa

I o pewnego węża postępku łajdackim.

Chłop wyszedł zimnym rankiem po chrośniak do sadu,

Aż tu przed bramą wąż mu do nóg pada plackiem:

Przeziębły, wpółskostniały, przysypany szronem,

Już zdychał, już ostatni raz kiwnął ogonem.

Chłop zlitował się nad tą mizeryją gadu,

Wziął go za ogon, niesie nazad w chatę,

Kładzie go na przypiecku,

Podściela mu kożuszek jak własnemu dziecku

(Nie wiedząc, jaką wezmie od gościa zapłatę);

Póty dmucha, póty chucha,

Aż w nieboszczyku dobudził się ducha.

Nieboszczyk wąż jak ożył, tak się wnet nastrożył:

Rozkręcił się, do góry wyprężył się, syknął

I całym sobą w chłopa się wycela,

W swojego dobrodzieja, w swego zbawiciela

I wskrzesiciela!

"A to co się ma znaczyć, zdziwiony chłop krzyknął,

To ty w nagrodę dobrego czynu

Jeszcze chcesz mnie ukąsić? A ty żmii-synu!"

I wnet porwawszy dubasa,

Tnie węża raz pod ucho, drugi raz wpół pasa.

Odleciał ogon w jeden, a pysk w drugi kątek;

Rozpadło się żmijisko na troje żmijątek...

Darmo drgają

I biegają

Ogon za szyją, za ogonem szyja:

Już nie zmartwychwstanie żmija.

Przytrafia się to często, że dobry człek jaki

Niewdzięcznika przygarnie;

Ale trafia się częściej, że niewdzięcznik taki

Przepada marnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Blace




Dołączył: 30 Sie 2009
Posty: 452
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 55 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 16:44, 12 Lis 2009    Temat postu:

Zdarzyło mi się to pierwszy raz
Tuwim

Zdarzyło mi się to pierwszy raz -
Na palcach chodzić po ogrodzie.
Z tętniącym sercem, z latarka z gwiazd,
Skradałem się jak złodziej.

Godzinę dobrą, a może i dwie,
Siedziałem przedtem zdumiony,
Że taki w nim upór! I kogo on zwie?
I czemu tak kwili? I kto on, i gdzie,
Ten głupi ptak uprzykrzony?

Godzinę, półtorej, zanudzał na śmierć
Upartym, króciutkim wyćwierkiem,
Bez przerwy, co chwila, co pół i co ćwierć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Sol




Dołączył: 29 Maj 2008
Posty: 5401
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 445 razy
Ostrzeżeń: 2/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 23:14, 12 Lis 2009    Temat postu:

Wiem, że jest gdzieś taki cmentarz. Może w niebie
lub przy porcie, gdzie się kończą zbłąkania.
O mym sercu tam jest napis, kochana:
"Ono biło tylko dla ciebie"...

Szło za tobą w słońcu, w rozpaczy,
przy każdej czekało cię bramie -
tak było zawsze. A kto myśli inaczej,
kłamie, pamiętaj, kłamie.

Konstanty Ildefons Gałczyński


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Sol




Dołączył: 29 Maj 2008
Posty: 5401
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 445 razy
Ostrzeżeń: 2/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 23:24, 12 Lis 2009    Temat postu:

Zwierzęta patrzą na nas

Kogut pośrodku podwórza
zapiał: - Kukurykukuku!
Proszę państwa, nowina duża,
miałem telefon: nowina straszna:
nie nadajemy się,
nie nadajemy się,
nie nadajemy się
do druku.

- Jak to? - gdaknęła pewna kurka. -
Nie nadajemy się? O rety!
- Tak, proszę kur, bowiem te piórka
to wszystko jest parszywy estetyzm.

Więc patrzcie na mnie, zaraz się zmienię.
I rzeczywiście: przez parę godzin
wyrwał sobie cale barwne upierzenie
i jako szkielet chodził.

Cierpiała przez to produkcja jajek,
lecz on się śmiał do rozpuku
i tylko śpiewał: - Już się nadaję,
już się nadaję
do druku.

Kury poszły w ślad kogutowy
i według wszelkich reguł
ta sobie oko wyrwała z głowy,
ta nogę, ta inny szczegół:

(bo, rozumiecie, na co mi noga?
przez nogę tylko zamęt;
bo niby, wiecie, kto wie, czy noga
to także nie jest ornament?)

Jelenie słysząc w sprawie tej nogi
o dąb, co szumiał w lecie,
obtłukły sobie na głowach rogi,
żeby też być na tapecie.

Dąb, oczywiście, jeleni śladem
spróchniał. Na wszelki wypadek.
A gwiazdka śniegu, ach, jak śliczna!
krzyknęła roniąc łzę:
- A może jestem estetyczna?
I rozpuściła się.

Księżyc jak lustro pęknął. Pierzchły:
dzięcioł, że barwny, zając, że śmieszny.

A wtedy, na radość światu,
gdy wiatr o północy zahulał,
z pobliskiego cmentarza biurokratów
wyszli biurokraci,

bo pasowali do tego pejzażu jak ulał.
Pootwierali wentyle z nudą,
gwiazdy wesołe zasnuli nudą.
Świat stał się nudny, zarozumiały,
samotny i bez ruchu,
lecz wszystkie rzeczy się nadawały,
już nadawały,
się nadawały,
się nadawały
do druku.

Konstanty Ildefons Gałczyński




Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Blace




Dołączył: 30 Sie 2009
Posty: 452
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 55 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 19:26, 20 Lis 2009    Temat postu:

Niespotkanie

Nawet nasze niespotkanie
Ma już tylko ślady dawnej urody
Biegnie tym śladem mój pies
Kulejąc na obie nogi

Miejsce gdzie nadaremno czekam
Porosło szczeciną brody
Marszczy się skóra
Nie przytulonego policzka
Zapach twoich włosów
Osiada kurzem
Na nie narodzonych liściach

Stoję przy umówionej ulicy
Już tyle lat
I nadal czuję w ustach
Smak nie pocałunku

I widzę oczekiwanie które się dłuży
Jak czarna skórzana rękawiczka
Która wypada z okna domu
Gdzie od lat nikt już nie mieszka

Tomasz Jastrun


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Sol




Dołączył: 29 Maj 2008
Posty: 5401
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 445 razy
Ostrzeżeń: 2/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:59, 20 Lis 2009    Temat postu:

Poprzez Uśmiech

do mnie przyjdziesz
przygryzłszy wargi
gdy już spłoniesz
w zielonym ogniu książek

moje ręce
przytulą cię
okrytego
kurzem dróg których nie przeszedłeś

ciemne tajemnice istnień
wypijesz z moich ust

i na moim ramieniu
wyliczysz
ile jest nieskończoność mnożona przez wieczność

liczydłem znakomitym
będą niepoliczone włosy

piersi - złote połowy
ziemi która jest twoim domem
i ulice wszechświatów
po których idziesz lekko
moje nogi przed tobą

tak będziesz zgarniał wiedzę
nieprzebraną zamkniętą
w rytmie mojej tańczącej krwi

Halina Poświatowska




Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Sol




Dołączył: 29 Maj 2008
Posty: 5401
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 445 razy
Ostrzeżeń: 2/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:17, 20 Lis 2009    Temat postu:

    Bezimiennemu

    Gdy jeszcze gościł na ziemi
    Złe mu w gościnie tej było -
    Miał serca, serca za wiele,
    I to go właśnie zgubiło.

    Był jak ta harfa eolska,
    Co drży za każdym powiewem,
    Miotany na wszystkie strony
    Miłością, bólem i gniewem.

    Greckiego piękna kochanek,
    Czciciel potęgi i czynu,
    Marzył o duchach niezłomnych
    I szukał ludzi wśród gminu.

    I bratnie podawał dłonie,
    I wierzył, że pójdą razem
    Zbratani wielkością celu,
    Spojeni krwią i żelazem.

    Anioła widział w kobiecie -
    Lecz ta mu serce rozdarła,
    A bracia? - ci go zawiedli,
    Więc miłość ziemska umarła.

    Kraj swój miłował rodzinny
    Tęsknym uczuciem sieroty
    I wierzył w zwycięstwo ducha,
    W tryumf wolności i cnoty;

    Wierzył, że naród szlachetny
    Nie ginie i nie umiera,
    że znajdzie w każdym swym synu
    Mściciela i bohatera.

    Więc kiedy ujrzał nareszcie
    Rozwiane najświętsze mary,
    Strasznego rozbicia świadek
    Ostatniej pozbył się wiary;

    A chociaż uszedł przed wrogiem,
    Nie uszedł potwarzy ciosu
    I nie miał z kim się podzielić
    Goryczą swojego losu.

    I błądził wśród obcych ludów
    Nieznany, samotny człowiek;
    I umarł z dala od swoich -
    I nikt mu nie zamknął powiek -

    I nikt już o nim nie wspomni -
    I jest już garścią popiołów -
    A twarda ziemia wygnania
    Na sercu cięży jak ołów.

    Adam Asnyk






Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
anowi




Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 5758
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 525 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 14:43, 22 Mar 2009
PRZENIESIONY
Pon 11:19, 23 Lis 2009    Temat postu: wiersze

Konstanty Ildefons Gałczyński
Noc

l
Noc straszliwa, straszliwa,
wiatr drzewami potrząsa,
noc jest taka świstliwa,
noc jest taka gorąca,
płynie miłość pod korą,
płynie miłość po liściach
i ptaki gubią pióra
jak ja me rękopisy.
Bo noc jest, noc jak walc.
2
Na most, na most wybiegnij, ach, trzymaj mocno bukiet,
by ci go wiatr nie wyrwał.
Twe imię jest ze szmaragdu.
Wiatr twoje włosy porusza - znam ich tajemny alfabet,
linie pierścieni i pukli, i loków. Do świtu jeszcze daleko.
Słyszysz, jak płynie noc? przygrywa jak stare zegary
na wieżach miast zatopionych -
twe imię jest z wiatru.
3
A kiedy noc otworzy się jak brama
i sennych rzeźb rozwinie wzór na bramie,
ty będziesz znów jak wczoraj taka sama,
zadźwięczy głos, który nie kłamie.

Na jasną dłoń upadnie ciemność słodka
i włosów puch dębowych liści dotknie.
Pochwalmy noc, że jest jak otchłań,
że spadać w nią jest tak cudownie.

A kiedy świt zastanie nas znużonych,
bitych przez wiatr i chorych jak od wina,
znów jak fortepian będzie potłuczony
ta noc, ta noc, wciąż głębsza rwąca rana.




Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez anowi dnia Pon 11:18, 23 Lis 2009, w całości zmieniany 9 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Sol




Dołączył: 29 Maj 2008
Posty: 5401
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 445 razy
Ostrzeżeń: 2/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 19:08, 26 Lis 2009    Temat postu:

    Bajka o Czerwonym Kapturku

    Kiedyś Czerwony Kapturek
    Niósł pół litra i ogórek
    Dla Babci w lesie dziewiczym
    Co tam żyła z Nadleśniczym,

    Ale go już razy kilka zdradziła
    Na korzyść Wilka!
    Teraz też - kapturek bieży,
    A ta prukwa z Wilkiem leży!

    Podśpiewuje coś po rusku,
    A kocha się po francusku.
    (Bo taki Wilk to wygrzmoci
    Nawet i giełdę staroci!)

    Gdy zobaczyła dziewczynka,
    Że z jej Babci taka świnka -
    Dała cynk Nadleśniczemu,
    Żeby też się przyjrzał temu.

    A on, ze swojej dwururki,
    Dorobił w Babci dwie dziurki,
    Poczem z krzykiem: - Oż, ty zdrajco!
    Trafił Wilka w lewe cośtam.

    Pochował ich pod pagórkiem
    I ożenił się z Kapturkiem.
    Wniosek: Kto w porę kabluje,
    Nigdy biedy nie poczuje!


    A.Waligórski





Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sol dnia Sob 23:37, 05 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Sol




Dołączył: 29 Maj 2008
Posty: 5401
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 445 razy
Ostrzeżeń: 2/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:31, 27 Lis 2009    Temat postu:

    Tęsknię

    Tęsknię wnętrznościami i gardłem,

    moje włosy tęsknią,

    moja skóra

    jest zrobiona z tęsknoty.



    Ale najpotężniej

    tęskni światło w mojej głowie.

    Ono nie umiera

    nawet we śnie.

    Kiedy umierają włosy, wnętrzności i skóra.


    Anna Świrszczyńska





Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Sol




Dołączył: 29 Maj 2008
Posty: 5401
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 445 razy
Ostrzeżeń: 2/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 0:50, 29 Lis 2009    Temat postu:

Czarny kamień

Miłości moja trwająca od wieków

jak światłość słońca, jak ciemność północy,

twoje księżyce burzliwym przypływem

wznosiły morza,

aby znieść później na bezludne brzegi

strzęp ludzki.



Miłości moja

i ty się rozpadłaś

jak atom niegdyś niepodzielny,

rozbita cząstka materii

zdolna świat rozbić.



Miłości, już nie moja,

obca i odległa

jak lodowaty ocean,

martwa jak księżyc odsłonięty oczom

astronautów, odkrywców próżni,

z rozżarzonego kosmosu

unoszących tylko

czarny kamień.


Ludmiła Marjańska




Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Sol




Dołączył: 29 Maj 2008
Posty: 5401
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 445 razy
Ostrzeżeń: 2/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 10:53, 30 Lis 2009    Temat postu:

    "Mówisz do mnie"

    Mówisz do mnie

    - moja -

    a ja jestem niczyja -

    jak wiosna,

    co skowronkom i przebiśniegom sprzyja,

    jak gwiazda,

    która wieczorem we mgle gęstej moknie,

    i jak smutny cień brzozy

    porzucony na oknie.

    Znajdziesz moje odbicie

    we wszystkich wodach świata,

    lecz gdy zanurzysz dłonie,

    ażeby je schwytać,

    przecieknie ci przez palce

    poświatą księżyca


    Helena Raszka




Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Sol




Dołączył: 29 Maj 2008
Posty: 5401
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 445 razy
Ostrzeżeń: 2/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 23:52, 05 Gru 2009    Temat postu:

Karmelkowy wiersz

Bywało dawniej, przed laty,
Sypałem wiersze i kwiaty
Wszystkim dziewczątkom,
Bom myślał, o piękne panie,
Że kwiat lub słowo zostanie
Dla was pamiątką.

Wierzyłem -zwyczajnie młody,
Że jeszcze nie wyszło z mody
Myśleć i czuć,
Że trocha serca kobiecie
Świetnej kariery na świecie
Nie może psuć.

Aniołków brałem na serio
I z śmieszną donkiszoterią
Wielbiłem lalki,
I gotów byłem, o zgrozo,
Za Dulcyneę z Tobozo
Stanąć do walki!

Lecz dziś komedię salon
Jak człowiek dobrego tonu
Na wylot znam;
Z serca pożytek niewielki,
Więc mam w zapasie karmelki
Dla dam.

Adam Asnyk
[przed latem 1868]




Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Sol




Dołączył: 29 Maj 2008
Posty: 5401
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 445 razy
Ostrzeżeń: 2/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:26, 11 Gru 2009    Temat postu:

    I siebie

    Jeżeli zechcesz

    zabiorę wszystko

    z powrotem łzy moje

    wpłyną mi w oczy

    mój uśmiech zbiegnie

    poza moje wargi

    lękliwe wobec twoich

    zabrałeś mi

    wszystko

    czego mogłabym chcieć więcej

    niż wszystko zabrać

    z powrotem.



    Wszystkie pociągi śpieszące do ciebie

    zawrócę przez

    nizinne łąki zaledwie

    nadejdzie maj. Każdy pobyt

    u ciebie to jedno pożegnanie więcej.

    Każde słowo wbiję sobie

    w krtań

    z powrotem

    zabiorę wszystko

    czego nie chcesz

    i siebie.


    Ulla Hahn
    Przełożyła
    Krystyna Kamińska




Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.anowi.fora.pl Strona Główna -> Wiersze Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6
Strona 6 z 6

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group

Arthur Theme
Regulamin