www.anowi.fora.pl www.anowi.fora.pl
www.anowi.fora.pl
FAQFAQ  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ProfilProfil  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  GalerieGalerie  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości  ZalogujZaloguj 

Usmiechnij się!
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 11, 12, 13  Następny
 
Odpowiedz do tematu    Forum www.anowi.fora.pl Strona Główna -> Kawały
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sol




Dołączył: 29 Maj 2008
Posty: 5401
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 445 razy
Ostrzeżeń: 2/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 19:41, 05 Mar 2009    Temat postu:

Żona do męża:
- Kochanie, a wiesz, że mamusia była wczoraj u tego słynnego dentysty.
- Taak? A co, kanały jadowe jej udrażniał?

_______________________

Rano w biurze:
- Stary, skąd masz takie limo pod okiem?!
- A, bo jak się wczoraj wieczorem modliliśmy przy stole i właśnie mówiliśmy "ale zbaw nas ode złego", to niechcący spojrzałem na teściową...

_______________________

Deszcz meteorytów. Obserwują zięć i teściowa. Zięć pomyślał życzenie.
Teściowa nie zdążyła...

_______________________

Teść wchodzi przez bramkę do ogródka i widzi w oknie domu smutnego zięcia.
Teść pokazuje jeden kciuk "up", na co zięć z okna obydwa. Wtedy teść z pytającą miną robi "węża" ręką, a zięć odpowiada tak samo, ale dwuręcznie. Na co teść wali się w klatkę pięścią, a zięć masuje dłonią po brzuchu i obydwaj znikają.

Tłumaczenie poniżej:

T: Mam flaszkę!
Ź: To mamy dwie!
T: Żmija w domu?
Ź: Są obie
T: To co, pijemy na klatce?
Ź: Nie, na śmietniku!

_______________________

Jak długo można patrzeć na teściową z przymrużeniem oka?
- Aż się muszka zejdzie ze szczerbinką !

_______________________



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
anowi




Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 5758
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 525 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:24, 09 Mar 2009    Temat postu:

Mąż przyniósł wypłatę i położył ją przed lustrem. Mówi do żony:
- To co przed lustrem moje, a co w lustrze twoje.
Żona rozebrała się do naga, stanęła przed lustrem i oznajmia mężowi:
- Ta co w lustrze twoja, a co przed lustrem sąsiada z dołu...

Wraca kobita do domu po urlopie, patrzy... A w domu ani mebelka, zostały gołe ściany. Wnerwiona leci do męża i krzyczy:
- Łobuzie! Gdzie meble, telewizor, lodówka i cała reszta?
- Sprzedałem.
- A Gdzie pieniądze?
- W worach.
- A Gdzie wory?
- A tu... Pod oczami.




Młode małżeństwo spaceruje po parku. Patrzą na dwa pływające i tulące się do siebie łabędzie.
- Zosiu, a może byśmy zrobili to samo co one?
- Władek, ty chyba oszalałeś! Dla twojej przyjemności nie będę tyłka w wodzie moczyć.


Bogaty biznesmen dzwoni z biura do swojej posiadłości. Telefon odbiera kamerdyner.
- Czy w domu wszystko w porządku? - pyta biznesmen.
- Nie. Pańska żona przyjmuje teraz w swojej sypialni kochanka.
- Natychmiast ich zastrzel!
Po chwili kamerdyner wraca.
- już To zrobiłem - mówi do słuchawki.
- Doskonale, a teraz ich ciała zrzuć ze skały za domem.
- O czym pan mówi, przy naszym domu nie ma żadnych skał...
- Czy to numer 342-12-11?
- Nie pomyłka.
- ...?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
anowi




Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 5758
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 525 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 8:37, 10 Mar 2009    Temat postu:


Ewa w raju nie usłuchała zakazu Stwórcy i za namową węża zerwała jabłko z drzewa. Za ten czyn została wraz z Adamem wyrzucona za bramę raju. Na odchodne Ewa usłyszała głos z góry:
- Za ten czyn zapłacisz krwią!
Po kilku dniach Ewa natknęła się na tego samego węża, który ją namówił do zerwania jabłka i mówi:
- Przez Ciebie teraz będę musiała płacić krwią!
- Oj, nie marudź! - mówi wąż. - Wynegocjowałem Ci to w dogodnych miesięcznych ratach.

Na przyjęciu goście spierają się, kto jest bardziej godny zaufania - kobiety czy mężczyźni.
- Żadna kobieta nie potrafi dochować tajemnicy - powiedział pogardliwie jeden facet.
- Nie wydaje mi się - odpowiedziała kobieta - Trzymam w tajemnicy mój wiek odkąd skończyłam 21 lat.
- Któregoś dnia pani się wyda - upierał się facet.
- Nie sądzę! - odrzekła - Kiedy kobieta trzyma coś w sekrecie przez 27 lat, może zatrzymać go na wieki!


Kobieta w kwiecie wieku staje przed lustrem i mówi do męża.
- Ech... przybyło mi zmarszczek, utyłam, te włosy takie jakieś nijakie... Zbrzydłam. Powiedz mi, kochanie, coś miłego!
- Wzrok masz dalej dobry!


Kobieta i mężczyzna siedzą sami w pokoju.
Kobieta: Za chwilę wraca mój mąż.
Mężczyzna: Ale ja przecież nic nie robię!
Kobieta: No właśnie!


Siedzą dwie samotne dziewczyny w barze, ogólnie jest Ok, ale chłopa by się zdało.
- Znasz jakiś facetów?
- Pewnie
- To dzwonimy do 32-óch
- A po co nam tylu?
- Po pierwsze: połowa nie przyjdzie
- Ale, po co nam 16-tu?
- Po drugie: połowa się napije.
- Ośmiu to też dużo.
- Po trzecie: połowa jak zwykle nie będzie mogła.
- A czterech?
- A co, nie chcesz dwa razy...<pytajnik>


Rozmawiają dwie serdeczne przyjaciółki:
- Jak ci się podobało moje zdjęcie?
- Świetnie. Właśnie tak powinnaś wyglądać.
- Na tym zdjęciu jetem zupełnie niepodobna do siebie!
- Więc powinaś być wdzięczna fotografowi!

Plotkują dwie przyjaciółki:
- Nie wyobrażasz sobie, jakiego pecha ma Ziuta. Kupiła sobie drogo komplet seksownej bielizny osobistej i poszła do lekarza. Teraz rzeczywiście jest chora z wściekłości.
- Dlaczego?
- Bo lekarz kazał jej pokazać tylko język!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
mariag




Dołączył: 10 Gru 2008
Posty: 669
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 137 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Białystok
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 23:03, 10 Mar 2009    Temat postu:

Wizyta w Zoo:
- Tato, dlaczego ta gorylica tak krzywo na nas patrzy?!
- Uspokój się synku, to dopiero kasa…

***

Noc. Wielki pożar. Siedem jednostek straży pożarnej walczy z żywiołem. Do kierującego akcja podchodzi jakiś facet:
- Jak wam idzie? Nikt ze strażaków nie ucierpiał?!
- Niestety - odpowiada strażak - Dwóch naszych ludzi zostało w płomieniach, a sześciu jest ciężko poparzonych. Ale za to wynieśliśmy z budynku szesnaście osób... trwa reanimacja...
- Szesnaście osób?!?! Przecież tam był tylko ochroniarz!
- Skąd pan wie?! Kim pan jest???
- Kierownikiem tego prosektorium...

***

Wokół samicy pływa wieloryb i narzeka:
- Dziesiątki organizacji ekologicznych, setki aktywistów, tysiące polityków i naukowców, dziesiątki tysięcy ludzi na manifestacjach, rządy w tylu krajach robią wszystko, by zachować nasz gatunek, a ciebie boli głowa...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Zosia




Dołączył: 28 Maj 2008
Posty: 8103
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 237 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 21:02, 11 Mar 2009    Temat postu:

Cudowna dieta francuska ;-)

Śniadanie: seks i keks
Obiad: keks i seks
Kolacja: tylko seks

Jeśli po tygodniu waga nie spadnie ...
odstawić keks.

PS.Jeżeli i to nie pomoże - kup nową wagęSmile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
anowi




Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 5758
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 525 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 22:27, 11 Mar 2009    Temat postu:

Kilka dni przed ślubem narzeczony przychodzi do księdza, wręcza mu 200 złotych i mówi:
- Proszę księdza, mam prośbę. Proszę podczas dyktowania mi przysięgi małżeńskiej opuścić słowa: Ślubuję ci wierność, miłość i uczciwość małżeńską oraz że cię nie opuszczę aż do śmierci. Dziękuję z góry...
Przyszedł dzień ślubu. Pan młody pewny siebie stanął przed ołtarzem i wszystko szło dobrze do momentu składania przysięgi małżeńskiej. Ksiądz zapytał bowiem:
- Czy ślubujesz bezgraniczne oddanie swojej żonie, posłuszeństwo wobec każdego jej rozkazu, przynoszenie jej śniadania do łóżka do końca życia? Czy klniesz się na Boga, że nigdy nie spojrzysz na inną kobietę i nawet nie przyjdzie ci do głowy, że inne kobiety żyją na świecie?
Pan młody, ciężko przestraszony i zaszokowany, wybąkał:
- Ta... ta... tak...
Po ceremonii wściekły przybiegł do księdza i pyta, co to miało znaczyć. Ksiądz oddaje mu 200 złotych i odpowiada spokojnie:
- Po prostu przebiła twoją ofertę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
anowi




Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 5758
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 525 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 22:32, 11 Mar 2009    Temat postu:

Spotyka się dwóch dziadków:- A co to ja pana, panie kolego, tak długo nie widziałem?- W więzieniu siedziałem.- W więzieniu?! A za cóż to?!- Pamięta pan, proszę pana, tę moją gosposię? Otóż mnie ona, proszę pana, o gwałt oskarżyła!- O gwałt? I co, naprawdę ją pan, panie kolego, tego...?- Nieee, ale tak mi to pochlebiło, że się przyznałem.- I ile pan dostał?- Sześć miesięcy.- Tylko sześć miesięcy za gwałt?!- Nieee, proszę pana, za fałszywe zeznania.




Synu, znalazłem ci wspaniałą kandydatkę na żonę!- Ale tato... sam potrafię znaleźć sobie dziewczynę... kto to jest?- To córka Kulczyka!- Suuuper! Trzeba było tak od razu!Ojciec udaje się do Kulczyka na rozmowę:- Dzień dobry panu! Wydaje mi się, że znalazłem doskonałego kandydata na męża pańskiej córki!- Wie pan... ale ja nie szukam męża dla mojej córki..- Ależ to wiceprezes Orlenu!...- Cudownie! To zmienia postać rzeczy!Następnie ojciec udaje się do prezesa Orlenu:- Witam pana, panie prezesie! Przychodzę z dobrą nowiną - mam idealnego kandydata na wiceprezesa w pańskiej firmie.- No tak.. Ale ja nie szukam nikogo na tę posadę.- Jest pan pewien?! To zięć Kulczyka!- Ooo! Chyba, że tak!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
mariag




Dołączył: 10 Gru 2008
Posty: 669
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 137 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Białystok
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 22:35, 11 Mar 2009    Temat postu:

Grupa turystów błądzi w górach. Wieczór zapada, a tu ani śladu człowieka i nadziei na nocleg.
- Mówił pan, że jest najlepszym przewodnikiem po Tatrach! - wścieka się jeden z uczestników wycieczki.
- Zgadza się! Ale to mi już wygląda na Bieszczady...

***

Kobieta w kwiecie wieku staje przed lustrem i mówi do męża.
- Ech... przybyło mi zmarszczek, utyłam, te włosy takie jakieś nijakie... Zbrzydłam. Powiedz mi, kochanie, coś miłego!
- Wzrok masz dalej dobry!

***

Lekarz otworzył właśnie nowy gabinet i czeka na swojego pierwszego pacjenta. Nagle słychać stukanie do drzwi, po chwili wchodzi jakiś facet. Pielęgniarka długo tłumaczy mu że trzeba cierpliwie poczekać, bo pan doktor ma mnóstwo pacjentów. W końcu lekarz każe wprowadzić faceta, ale by zrobić na nim wrażenie, podnosi słuchawkę telefonu i zaczyna fantazjować: Naprawdę nie mogę pana przyjąć, jestem strasznie zapracowany. No...może za miesiąc...Dobrze, proszę jeszcze zadzwonić. Odkłada słuchawkę i udaje ze dopiero w tej chwili zauważył faceta, pyta:
- Co pana tu sprowadza?
Jestem z telekomunikacji. Przyszedłem podłączyć telefon.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
anowi




Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 5758
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 525 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 22:47, 11 Mar 2009    Temat postu:

Na chodniku przed blokiem stoją dwaj mężczyźni w wieku emerytalnym.
Obok nich przeszedł miękkim krokiem młodzieniec uprzejmie się kłaniając.
- Popatrz jak to w życiu bywa czasem - zagadnął jeden z emetytów.
- O czym mówisz?
- Pamiętam, że kupiłem swojemu wnukowi kiedyś na jakimś jarmarku czy odpuście ptaszka, takiego kolorowego z drewna.
- Pewnie taki co jak go pchałeś po ziemi to ruszał skrzydłami?
- Właśnie taki!
- I co?
- Ten młodzieniec co przed chwilą nam się ukłonił, bawił się zawsze razem z moim wnukiem.
- Tak się chłopcu ten ptaszek podobał, że odebrał wnukowi i poszedł do domu.
- Ale rodzice chyba go oddali?
- Rodzice oddali ale nawyk pozostał!... Do dziś lubi bawić się ptaszkami innych!


Wchodzi facet do baru z krokodylem.
- Proszę wyjść! On jest niebezpieczny!
- On jest bardzo miły, i nikomu nie zrobi krzywdy, mogę to udowodnić.
- Dobrze, jeżeli wszyscy goście uznają, że nie ma zagrożenia, to może pan zostać.
Facet prowadzi krokodyla na środek, wali pięścią trzy razy w łeb krokodyla i mówi:
- Otwórz gębę! - Krokodyl otwiera, a facet zdejmuje gacie i wkłada przyrodzenie do środka, następnie wali znowu trzy razy i mówi:
- Zamknij gębę!
Krokodyl zamyka, i wszyscy widza jak zęby krokodyla zatrzymują się o centymetry od ważnych organów. Facet chowa interes i mówi:
- Może ktoś chce spróbować?
Odzywa się kobiecy głos:
- Ja, ale niech pan nie bije mnie tak mocno w głowę


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
anowi




Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 5758
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 525 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 22:58, 11 Mar 2009    Temat postu:

Nauczycielka pierwszej klasy, miała kłopoty z jednym z uczniów.
-Jasiu, o co ci chodzi?
-Jestem za mądry do pierwszej klasy. Moja siostra jest w trzeciej klasie a ja jestem mądrzejszy od niej! Myślę, że też powinienem być w trzeciej klasie!
Nauczycielka zabrała Jasia do gabinetu dyrektora, wyjaśniła dyrektorowi całą sytuację. Dyrektor postanowił zrobić chłopcu test i jeśli nie odpowie na pytania to będzie musiał wrócić do pierwszej klasy i nie sprawiać więcej żadnych kłopotów. Nauczycielka się zgodziła. Jasiowi wytłumaczono wszystkie warunki i zgodził się na przeprowadzenie testu.
Dyrektor pyta:
-Ile jest 3 x 3?
-9.
-Ile jest 6 x 6?
-36.
I Jasiu odpowiadał na każde pytanie, które wymyślał dyrektor.
-Myślę, że Jasiu może iść do trzeciej klasy.
Nauczycielka spytała czy i ona może zadać Jasiowi kilka pytań? Zarówno dyrektor jak i Jasiu zgodzili się.
-Co krowa ma cztery, czego ja mam tylko dwa?
-Nogi.
-Co ty masz w spodniach, a ja tego nie mam ?
-Kieszenie.
-Co zaczyna się na "K" kończy na "S", jest owłosione, zaokrąglone, smakowite i zawiera białawy płyn?
-Kokos
-Co wchodzi twarde i różowe a wychodzi miękkie i klejące?
Oczy dyrektora otworzyły się naprawdę szeroko ale zanim zdążył powstrzymać odpowiedź Jasia, Jasiu powiedział.
-Guma do żucia.
-Co robi mężczyzna stojąc, kobieta siedząc, a pies na trzech nogach?
Dyrektor ponownie otworzył szeroko oczy ale zanim zdążył się odezwać... Jasiu:
-Podaje dłoń.
-Teraz zadam kilka pyta z serii "Kim jestem?".
-OK - powiedział Jasiu
-Wkładasz we mnie swój drąg. Przywiązujesz mnie. Jest mi mokro wcześniej niż tobie.
-Namiot
-Palec wchodzi we mnie. Bawisz się mną, kiedy się nudzisz. Dróżba zawsze ma mnie pierwszą.
Dyrektor patrzy niespokojnie i widać, że jest nieco spięty.
-Obrączka ślubna
-Mam różne rozmiary. Gdy nie czuję się dobrze, kapię. Kiedy mnie dmuchasz, czujesz się dobrze.
-Nos
-Mam twardy drążek. Mój szpic zagłębia się. Wchodzę z drżeniem.
-Strzała
Dyrektor odetchnął z ulgą i mówi:
-Wyślijcie Jasia od razu na studia! Ja sam na ostatnie dziesięć pytań źle odpowiedziałem!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Sol




Dołączył: 29 Maj 2008
Posty: 5401
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 445 razy
Ostrzeżeń: 2/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 15:08, 12 Mar 2009    Temat postu:

Szkoła 1960 roku i 2009

Ta sama szkoła teraz i 50 lat temu. Na zewnątrz budynek jakby ten sam, ale...

Scenariusz: Johnny i Mark wdali się po szkole w bójkę na pięści.

1960 – Zbiera się tłum. Wygrywa Mark. Johnny i Mark podają sobie ręce i rozchodzą się w zgodzie.

2009 – Wezwano policję. Jednostka Szybkiego Reagowania przybywa i aresztuje Johnny’ego i Marka. Policja rekwiruje telefony komórkowe z nagraną bójką jako dowody rzeczowe. Chłopcy są oskarżeni o napaść oraz zachowanie niegodne ucznia, obaj zostają wyprowadzeni ze szkoły oraz obaj są zawieszeni, mimo iż to Johnny sprowokował bójkę. Zostają zaaranżowane różne konferencje oraz spotkania z rodzicami. Zapis video jest dostępny na 6 stronach [link widoczny dla zalogowanych]

Scenariusz: Jeffrey nie chce siedzieć spokojnie w klasie, przeszkadza innym uczniom.

1960 – Jeffrey zostaje wysłany do gabinetu dyrektora, dostaje 6 razy po dupie. Wraca do klasy, siedzi cicho i nie przeszkadza już w prowadzeniu zajęć.

2009 – Jeffrey zostaje nafaszerowany dużą dawką Ritaliny. Ociera się o śmierć. Staje się zombie. Stwierdzono u niego zespół ADHD. Szkoła dostaje dodatkowe fundusze, z powodu niepełnosprawności Jeffrey’a. Jeffrey wylatuje ze szkoły.



Scenariusz: Billy wybija szybę w samochodzie sąsiadów i dostaje od ojca “z plaskacza”.


1960 – Billy następnym razem będzie ostrożniejszy. Wyrasta na normalnego faceta, idzie do collegu i zostaje zdolnym biznesmenem.

2009 – Ojciec Billy’ego jest aresztowany za znęcanie się nad dzieckiem. Billy zostaje przeniesiony do domu dziecka i przyłącza się do gangu. Psycholog wmawia jeszcze siostrze Billy’ego, że była molestowana przez ojca i tatuś trafia do paki. Matka Billy’ego wdaje się w romans z psychologiem. Psycholog dostaje awans.



Scenariusz: Mark, uczeń collegu, przynosi do szkoły papierosy.

1960 – Mark częstuje papierosem dyrektora szkoły w wydzielonym pomieszczeniu dla palących.

2009 – Wezwano policję i Mark wylatuje ze szkoły za posiadanie narkotyków. W jego aucie dokonano rewizji, szukając narkotyków i broni.


Scenariusz: Tom z Sarą idzie do stodoły i...

1960 – ...rozmawiają ze sobą.

2009 – ...bawią się w "rodziców". Tom zostaje razem z Sarą zawieszony. Rodzice Sary oskarżają rodzinę Toma o gwałt. Sara ucieka z Tomem. Tom zostaję bandytą, a Sara prostytutką. Od 5 lat trwa postępowanie karne w sprawie rodziców Toma.


Scenariusz: Mohammed oblewa angielski na maturze.

1960 – Mohammed podchodzi jeszcze raz do egzaminu i idzie do collegu.

2009 – Sprawa Mohammeda zainteresowała lokalną grupę Obrony Praw Człowieka. Ukazują się artykuły w ogólnonarodowej prasie, że obowiązkowy egzamin z angielskiego to czysty rasizm. Stowarzyszenie Swobód Obywatelskich wysuwa pozew sądowy przeciwko stanowemu systemowi szkolnictwa i nauczycielowi angielskiego. Angielski już nie jest obowiązkowym przedmiotem na maturze. Mohammed zdaje maturę z wynikiem pozytywnym i zarabia na życie kosząc trawniki. Lepszej roboty nie znajdzie, bo nie zna angielskiego.



Scenariusz: Johnny znajduje resztki fajerwerków, wsadza je do butelki po rozpuszczalniku i wysadza w powietrze mrowisko.

1960 - Mrówki giną.

2009 – Zostają wezwane MI-5 i policja, a Johnny jest oskarżony o popełnienie aktu terroryzmu. Trwa dochodzenie przeciwko rodzicom, rodzeństwo Johnny’ego zostaje zabrane z domu, skonfiskowane są komputery, a tata Johnnyego trafia na listę podejrzanych i nigdy już nie poleci za granicę.



Scenariusz: Johnny upada na przerwie i zdziera sobie skórę z kolana. Jego nauczycielka, Mary, znajduje go płaczącego i postanawia go przytulić, by choć trochę go pocieszyć.

1960 – Po kilku chwilach Johnny czuje się lepiej i wraca do gry.

2009 – Mary jest oskarżona o molestowanie seksualne i traci pracę. Grozi jej 3 lata pozbawienia wolności. Johnny uczęszcza przez 5 lat na psychoterapię. Zostaje gejem.




Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
mariag




Dołączył: 10 Gru 2008
Posty: 669
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 137 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Białystok
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 11:34, 13 Mar 2009    Temat postu:

- Tatusiu, czy ty wiesz, że mama jest lepszym kierowcą od ciebie?
- Chyba żartujesz?
- Uwierz mi. Sam mówiłeś, że przy zaciągniętym hamulcu ręcznym samochód nie ruszy z miejsca, a mama wczoraj przejechała prawie 15 kilometrów!

***
David Copperfield przekracza polsko-rosyjską granicę bez paszportu. Jednak celnik mając do niego sentyment proponuje:
- Jeśli zobaczę numer oszałamiający to puszczę cię bez paszportu.
David wyciąga rękę, rozsypuje śnieżnobiały proszek, wymawia zaklęcie, i... W niebo wzbija się gołąbek.
Na to celnik:
- To ma być sztuczka? To ja ci coś pokaże.
Zabiera magika na bocznice kolejową gdzie stoi cysterna. Każe mu sprawdzić jej zawartość - oczywiście w środku jest spirytus. Celnik podchodzi do cysterny przystawia pieczątkę i mówi: - A teraz to jest zielony groszek.

***

Mąż i żona jadą wiejską drogą do znajomych. Wjechali w błoto i samochód ugrzązł. Po kilku minutach bezowocnych prób wyciągnięcia go spostrzegli młodego rolnika z parą wołów. Rolnik zatrzymał się i zaoferował pomoc za 200 złotych. Mąż się zgodził i po chwili samochód mógł jechać dalej. Rolnik mówi do męża:
- Wie pan, dzisiaj wyciągnąłem już 10 samochodów z tego błota.
Facet patrzy z niedowierzaniem na pole i pyta:
- A kiedy ma pan czas, żeby zaorać pole? W nocy?
- Nie - mówi młody rolnik - w nocy leję wodę w dziury.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Sol




Dołączył: 29 Maj 2008
Posty: 5401
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 445 razy
Ostrzeżeń: 2/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:43, 13 Mar 2009    Temat postu:

Chłopak zabrał dziewczynę na łódkę.
- Wiesz, to mój dziewiczy rejs - zwierza się pasażerka.
- Ale tylko w jedną stronę, mała.


Małżeństwo na cmentarzu chce kupić miejsce na pochówek.
Grabarz pokazuje im całkiem spory kawałek ziemi. Starszy pan patrzy i pyta grabarza:
- Nie sądzi pan, że ta działka to trochę dla nas za duża?
Grabarz na to:
- A skąd. Tu szanowny pan, obok szanowna pani a dookoła dziećmi się obrzuci...




Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sol dnia Pią 21:02, 13 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Tominoker




Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polska
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 20:59, 13 Mar 2009    Temat postu:

Przyjde do ciebie, zaciagne do lozka, rozpale cie... bedziesz drzal, pocil sie, jeczal. Oczekuj mnie (twoja grypa)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Tominoker




Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polska
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 21:00, 13 Mar 2009    Temat postu:

Wzięłam go do reki, co za widok, sama słodycz. Delikatnie dotknęłam językiem, zaczęłam ssać. Nagle jak nie pryśnie!!! Ciekawe czy pomidor łatwo się spiera?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Tominoker




Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polska
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 21:01, 13 Mar 2009    Temat postu:

Oto ona. Czeka. Prowokuje do działania. Teraz wszystko zależy od Ciebie. Zegnij ciało w pałąk i ugnij kolana. Obejmij ją mocno z obu stron. Podwiń nogi i wsuń się w wolną przestrzeń pod nią. Przylgnij do niej udami. Nie rozluźniając uścisku, wykonaj kilka płynnych, posuwistych ruchów. Wepchnij się głębiej. Teraz przytul ją mocno do piersi. Przesuń się nieco w prawo. I jeszcze trochę. Dobrze! Naprzyj całym ciałem. Masz ją na wprost - zimną, nieustępliwą... Nie przejmuj się! Jesteś panem sytuacji. Jeszcze tylko kilka intensywnych ruchów i... możesz sobie pogratulować! Udało Ci się usiąść za kierownicą małego Fiata!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Tominoker




Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polska
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 21:02, 13 Mar 2009    Temat postu:

Wiesz co? Muszę ci się do czegoś przyznać. Zakochałam się.... To uczucie spadło na mnie nagle, jak grom z jasnego nieba. Nasze pierwsze połączenie było niesamowite. Wszedł we mnie powoli, a moje początkowe uczucie strachu zostało szybko zastąpione przez tą niesamowitą wręcz energię, która zaczęła mnie ogarniać i stopniowo rozpływać się po całym moim ciele... Po pierwszym razie był kolejny, potem jeszcze raz, a teraz nie mogę już bez tego żyć.
Dziękuję ci skarbie za te wszystkie spotkania z moją najdroższą ładowarką.
Twoja komórka Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Tominoker




Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polska
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 21:02, 13 Mar 2009    Temat postu:

chcę Cie delikatnie pięścic jezykiem.
powoli wgryzac się w Ciebie,
czuc twój podniecajacy zapach...
MOJA NAJDROŻSZA GUMO DO ŻUCIA!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Tominoker




Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polska
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 21:03, 13 Mar 2009    Temat postu:

Lubisz kiedy jest taki czerwony, kiedy tak z niego kapie. Uwielbiasz wtedy brać go w usta i ssać i ssać...
Szkoda,że ten arbuz ma tyle pestek.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
anowi




Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 5758
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 525 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 4:16, 14 Mar 2009    Temat postu:

Jasio pyta swojego tatę:
-Tato, a co to jest właściwie polityka?
-No cóż, ja przynoszę do domu pieniądze, więc jestem kapitalistą. Twoja mama nimi zarządza, więc jest rządem. Dziadek dba o swoje prawa, więc jest związkiem zawodowym. Nasza pokojówka reprezentuje klasę roboczą. Oboje z mamą o ciebie dbamy, bo jesteś ludnością. A twój młodszy brat, który leży jeszcze w kołysce, jest naszą przyszłością. Rozumiesz?
Jasiu po chwili zastanowienia:
-Chyba muszę się z tym przespać.
Więc idzie spać. W nocy budzi go krzyk młodszego braciszka, który narobił w pieluchę. Idzie więc do mamy, ale nie może jej dobudzić. Postanawia pójść do pokojówki, ale przez uchylone drzwi widzi, jak jego ojciec kocha się z pokojówką, a dziadek ich podgląda. Stwierdza, że nikt go nie wysłucha i wraca do łóżka.
Rano tata pyta Jasia:
-I co, wiesz już co to jest polityka?
-Tak, tato. Kapitalista wykorzystuje klasę roboczą, przy czym związki zawodowe się temu przyglądają a rząd śpi. Ludność jest ignorowana a nasza przyszłość leży w gównie!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
anowi




Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 5758
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 525 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 23:50, 14 Mar 2009    Temat postu:

Złodziej idzie obrabować mieszkanie. Nagle słyszy:
- Jezus patrzy, Jezus patrzy.
Idzie dalej i znowu słyszy:
- Jezus patrzy, Jezus patrzy.
Odwraca się i widzi papugę, która mówi:
- Jezus patrzy.
- A Ty jak masz na imię?
- Genowefa, Genowefa.
- Kto mógł nazwać papugę - Genowefa?
- Ten sam co nazywa dobermana - Jezus.

Z pamiętnika tresera psa:
"Dzień pierwszy. Pies narobił na dywan. Wytaplałem go w odchodach i wyrzuciłem przez okno.
Dzień drugi. Pies narobił na dywan. Wytaplałem go w odchodach i wyrzuciłem przez okno.
Dzień trzeci. Pies ponownie narobił na dywan, po czym wytaplał się w odchodach i wyskoczył przez okno"


Klasyfikacja babć w autobusach (i innych środkach komunikacji publicznej):
* Babcie łowcy krzeseł - gdy autobus się zatrzyma i otworzy drzwi, ty nawet nie zdążysz sobie tego uświadomić, a ona już siedzi.
* Babcie akrobatki - widząc wolne krzesło po drugiej stronie autobusu w cudowny sposób odzyskują mobilność, wrzucają laskę pod pachę i biegną do krzesła, co sił w nogach.
* Borostwory - ogromne babcie w futrzanych płaszczach zajmujące z reguły 1,5 - 2 miejsc siedzących.
* Babcie wilki - atakują wataha, ich szczekanie rozlega się na cały autobus i wygryzają każdego z ich siedzeń.
* Babcie lokomotywy - jak siedzisz w autobusie, staja nad Tobą i zaczynają sapać. Niektóre sapią tak intensywnie, ze czujesz, co jadła kilka godzin temu...
* Babcie ankieterki - na kilka przystanków przed ich docelowym przepytują ludzi, kto kiedy wysiada i starają się odpowiednio ustawić wszystkich przejściu.
* Babcia "Last Minute": nie wstanie przed swoim przystankiem, ale siedzi twardo do samego końca i podrywa dupsko i przebija się do wyjścia jak kula armatnia dopiero wtedy, gdy ludzie zaczynają (na jej przystanku) wsiadać do transportera.
* Babcia "Predator": najbardziej obrzydliwy, wredny typ. Pokonuje nieraz spore dystanse do przystanku, ale już w busie czy tramwaju nie jest w stanie przejść tych 6 metrów do wolnego miejsca, tylko staje nad kimś młodszym i terroryzuje go.
* Babcie - siatomioty: Wsiada sobie taka jedna do autobusu (ew.
tramwaju), czujnym zwinnym okiem namierzając pozycję wolnego krzesła oraz najbliższego kasownika. Po przekalkulowaniu i zrobieniu symulacji (chodzi o trójwymiarową symulację ruchu współpasażerów w najbliższych 10 sekundach nałożoną na plan przestrzenny krzesło-kasownik-własna pozycja) rzuca siatą w stronę wolnego krzesła a sama kasuje bilet. Po czym z godnością zdejmuje siaty z siedzenia, żeby rozgościć się na wcześniej zarezerwowanym miejscu .


Dwie blondynki przeglądają kalendarz:
- Zobacz! Jutro jest Maksymiliana. Znamy jakiegoś Maxa?
- Tak, Ibuproma.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Sol




Dołączył: 29 Maj 2008
Posty: 5401
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 445 razy
Ostrzeżeń: 2/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 23:52, 14 Mar 2009    Temat postu:

Właśnie współlokator wrócił z pracy - a robi w Media, i przyniósł firmowego "bloga", w którym chłopaki zapisują zabawne zdarzenia. A ponoć nie dla idiotów: Very Happy
1. Babka kupiła 1GB RAMu za 159zł, bo wyskakiwał komunikat "za mało miejsca na dysku".
2. Gość przyszedł po kabelek USB - żeby nim podłączyć dysk zewnętrzny do swojej starej nokii.
3. "Gdzie leżą herce do procesora?"
4. "Poproszę radiową myszkę optyczną na kabelek."
5. "Gdzie leżą kable bezprzewodowe?"
6. Koleś wchodzi na dział mp3 i pyta czy to dział z telewizorami.
7. Przyszedł koleś kupić RAM obojętnie jaki, bo jak twierdzi ma w kompie sloty DDR1, DDR2, DDR3, DDR4 - w końcu zdecydował się na DDR2, bo tańsze.
8. "Wiatr w puszce" Very Happy
9. "Access point i switch bezprzewodowy"
10. "Szukam portu USB"
11. Koleś z karteczką przyszedł. A na niej "plejstejszyn dwa"
12. "Kabel do połączenia monitora ze stacją dysków."
13. "Bo ja mam ten internet z Vectry, ten sieciowy"
14. "A ta firma qkartif (creative) jest dobra?"
15. Klient: -Zna się pan na dukarkach?
MM: -No trochę się znam.
K: -To ile ta drukarka ma wysokości?
16. Poproszę pamięć i grafikę na PCMCIA
17. "Syn chciał sprężony tlen"
18. "A płyta główna w tym komputerze jest zintegrowana?"
19. Czy jest u was dział ogrodniczy?
20. Potrzebujemy oryginalny zamiennik, ale bezpieczny dla drukarki
21. A ryzy do papieru gdzie są?
22. Myszka na dotyk mi nie działa w laptopie
23. Gdzie znajdę pokrowiec na samochód?
24. -Jakie macie największe dyski?
-Pół terabajta.
-A ile to jest? Półtora bajta?
25. Koleś chciał zwrócić monitor/TV, bo nie było w nim polskiego menu i myślał, że fonii też nie będzie.
26. Poproszę rysik do ekranu plazmowego.
27. Jaka jest rozdzielczość tego tunera tv?
28. Kabel irda poproszę, bo kolega taki ma.
29. Czy to radio ma "USG"?
30. Zna się pan na monitorach? To ile waży ten samsung? (chyba ten sam typ Very Happy )
31. Po proszę pamięć RAM zewnętrzną. Bo się filmy nie mieszczą.
- A może chodzi o dysk?
- Nie, nie, nie, to ma być zewnętrzny RAM.
- Ale coś takiego nie istnieje.
- To może być wewnętrzna.
- A jakich pan pamięci potrzebuje?
- Tanich. Very Happy
32. Przelotka typu adapter mini HDMI.
33. Gdzie tutaj są fotele do komputerów?
34. Macie tu rowery?
35. Czy jak się drukarkę podłączy do monitora to można juz pisać?
36. Czy dostanę tu wodoodporne głośniki? Pod prysznic...
37. Poproszę sprężone powietrze, bo muszę laptopa wydmuchać.
38. Typ z synkiem wybrali sprzęt za 2,5 tys zł.
- Czy przygotować już panu kartony ze sprzętem?
- Nie, najpierw muszę iść rozmienić pieniądze.
39. Czym się różnią płyty DVD-R od DVD+R?
- <tlumaczenie>
- Dziękuję, i tak pana nie rozumiem.
40. Dostanę ręczną tarkę do ziemniaków?
41. Koks przychodzi i pyta gdzie pendrajwa znajdzie.
- A jaka pojemność?
- Oczywiście największa.
42. Czy ta myszka jest ściągająca?
43. Dostanę płyty CD+R? Jak to nie ma? Były przecież!
44. Nasz monitor ma fałszywe połączenia z kartą graficzną.
45. Czy to jest niszczarka? - Pyta i pokazuje HP 4600
46. Są karty pamięciowe do komórek?
47. Dostanę kolor morgenita do drukarki epson?
48. Dziadek pyta:
- Są plastikowe klawiatury?
- Wszystkie są plastikowe.
- No ale wie pan, takie wyginane.
- Aaaa, gumowe... zapraszam.
- Ale musi być optyczna!
49. Dostanę program do windowsa XP?
50. Gdzie znajdę odkurzacze do klawiatury?
51. -Gdzie znajdę dyski pod usb?
- 2,5" czy 3,5"?
- A nie wiem, ja się nie znam, jestem ignorantem.
52. Znajdę w tym kompleksie biuro podróży?
53. Moja myszka jest ch***. Macie lepszą?
54. Dostanę pamięć DDR3 500 gram?
55. Szukam kabla do połączenia subwoofera i karty graficznej. Taki z dwiema wtyczkami.
56. Gdzie znajdę trzonek do grabi?
57. Antenę do zasilacza WIFI poproszę.
58. Czy dostanę stężone powietrze?
59. Czy mają państwo kamerkę do podglądania dzieci?
60. Jakiegoś laptopa z matrycą nierażącą.
61. Czy dostanę karnisze do drukarki HP 4370?
62. Mogę kupić Z-5500, posłuchać sobie i oddać, tak?
63. Chciałem kupić kabel do internetu, ale właściwie to taki bez kabla, tylko żeby promień był...
64. A częstotliwość przesyłania tego komputera jaka jest?
- Ale przesyłania czego?
- A nie wiem.
65. Ja bym chciał, żeby mi pan doradził monitor za 5, 6, 7, 8 stówek... ale taki trzy czwarte.
- Znaczy się 4 na 3?
- Taaak, 4,13.
66. Dzień dobry, szukam czegoś w rodzaju gongów.
67. Wie pan szukamy monitora płaskiego...
- A do czego będzie używany?
- Do komputera...
- A to może inaczej zapytam - do jakich celów?
- Do syna.
68. Dostanę może radiator do neostrady?
69. Dostanę maść chłodzącą do procesora?
70. Czy są tu może jakieś rzeczy elektryczne, które można samemu skręcać?
- Ale o co konkretniej chodzi?
- A nie wiem, pan na technikę kazał przynieść.
71. Dzień dobry, szukam kieszeni DVD.
72. Macie tu może elektroniczne nianie?
73. Czy dostanę tu cracki do gier na CD?
74. Poproszę ochroniarz do laptopa.
75. Koles patrzy na monitory, w okolicę tabliczki z ceną i nagle pyta - przepraszam, co oznacza ta liczba 2299,-?
76. Czy dostanę oko cyborga?
- Slucham?
- Takie oko, że tam jakies owady i robaczki bzyczą.
77. Przepraszam, a co to jest "pilot zdalnego sterowania"?
78. Chciałam myszkę i klawiaturę do TV.
- Ale jak, po co, dlaczego...?
- Na mikołajki. A tak to sama nie wiem.
79. Car hifi, ojciec z synem oglądają radyjko ze slotem na kartę pamięci i ojciec do syna:
- Ty, a co to jest, na żetony?
80. Poproszę tusz do HP.
- A jaki pani potrzebuje?
- A nie wiem... no do HP.
- A jaki ma pani model?
- A nie wiem... taki jak frytkownica.
81. Macie może państwo bezprzewodowe laptopy? Albo jakiś komputer z internetem odrazu?
82. Poproszę kabel EURO do drukarki HP.
83. Potrzebuję kabel do monitora od komputera. Taki na usb.
84. Pan jest bossem od komputerów?
85. Miał być czterordzeniowy a nie jakiś quad!
86. Czy są może czajniki do gotowania ciepłej i zimnej wody?
87. Poproszę drukarkę półamatorską do użytku wewnątrzdomowego.
88. I kamerkę do monitora silikonowego poproszę...
89. Kartę graficzną do sony PS2.
90. Kabel skejt na euroczincza.
91. Ok 10.15 rano, na dziale gdzie można testować głośniki podchodzi do obsługi typek:
- Mam dwa pytania. Po pierwsze, czy to ścierwo które od rana ryje mi mózg musi lecieć? Po drugie - gdzie dostanę głośnik samochodowy?
92. Gdzie znajdę takie skrzyneczki do internetu... takie z falami radiowymi...
93. Czy dostanę kartę sieciową pentagonu?

No i jeszcze sytuacja gdy akurat ja byłem w MM. Dział mp3, babka podchodzi do obsługi i się pyta która mp3 lepsza i dlaczego. Ten stara się łopatologicznie wytłumaczyć, żeby coś zrozumiała, po czym kobietą:
- A to ja jednak wezmę tą. Bo jest taka ładna, różowa Very Happy


94. Koleś pyta czy dostanie przedłużacz do pilota... bo chce w wieży zmieniać kanały z drugiego pokoju Very Happy (może dla desperatów są jakieś przekaźniki podczerwieni, ale kur..na, żeby przedłużacz Very Happy )


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
anowi




Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 5758
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 525 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 23:56, 14 Mar 2009    Temat postu:

Tato, mogę spróbować skoków na bungee?
- Lepiej nie synku, o ile sobie przypominam, od samiuśkiego początku
prześladowały cię wypadki z gumą.


Do taksówki w Warszawie wchodzi facet i mówi:
- Dzień dobry, poproszę kurs do Gdyni, tylko szybko.
I kurs żeby był za darmo.
Taksówkarz spojrzał i rzecze:
- Oczywiście proszę Pana. Tylko pod jednym warunkiem,
przez całą drogę będzie pan trzymał piłkę tenisową w zębach.
Facet myśli, w końcu za darmochę taki kawał i mówi wspaniałomyślnie:
- Zgadzam się!
- To niech pan wysiądzie, piłka jest na haku.


Siedzi sobie spokojnie facet na rybkach i wpatruje się w spławik.
Aż tu nagle po spławiku przepływa motorówka z narciarzem wodnym
..i tak ze trzy razy.
Gość nie wytrzymał, wziął kamień, wziął zamach
i rzucił trafiając narciarza.
Ten poszedł na dno. Wędkarz myśli chwilę i czeka aż ten wypłynie.
Po kilku minutach nie wytrzymał, rzucił wszystko
i próbuje wyłowić trafionego przez siebie "sportowca".
Wyciąga ciało na brzeg i od razu zaczyna reanimacje: usta-usta, itd.
Podpływa na brzeg zmartwiona całym faktem ekipa motorówki
i z dużym zaciekawieniem pytają wędkarza,
- co pan takiego robi?
- No jak to, co? Reanimuje, a co, coś nie tak?
- Niby wszystko w porzadku,
ale nasz miał narty, a ten ma łyżwy.



Pielęgniarka wchodzi do sali i pyta pacjenta:
- Stolec był?
A pacjent:
- Ja tu leżę dopiero od wczoraj i nie znam jeszcze wszystkich lekarzy ...



Mężczyzna już bardzo długo kocha się z niezwykle namiętną i wygimnastykowaną blondynką. Zmęczony i spragniony przeprasza ją na chwilę i wychodzi do kuchni. W lodówce jest tylko mleko. Nalewa
sobie szklankę i zaczyna pić. Czuje jednak, że jego kogucik jest
rozgrzany niemal do czerwoności, aby więc sobie ulżyć, wkłada go na chwilę
do szklanki z mlekiem. W tym samym momencie wchodzi blondynka.
- Ach, a ja zawsze zastanawiałam się, jak wy go napełniacie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
anowi




Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 5758
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 525 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 23:59, 14 Mar 2009    Temat postu:

Policjant wrócił późno do domu i zastał żonę samą w łóżku, pościel rozmemłana, a żona
jakoś dziwnie rozochocona.
- Twój kochanek tu był? Gdzie się schował? Pod łóżkiem? - pyta i zagląda pod łóżko.
Pod łóżkiem go nie ma. W kuchni? - i zagląda do kuchni. - W kuchni go nie ma. W szafie?
Z szafy wychyla się ręka z banknotem 200 zł. Policjant dyskretnym ruchem ogląda się i bierze banknot.
- W szafie też go nie ma. To gdzie się schował?


Dziennikarka przeprowadza wywiad na silowni z miesniakiem, który na
wszystkie jej pytania odpowiada:
- yyyyyyy
- yyyhy
- no
- eeee...
w koncu zdenerwowana mloda dziennikarka mówi:
- dobrze, to jeszcze ostatnie, krótkie pytanie - po co panu glowa?
a miesniak:
- jem niom....


W pewnym mieście był sklepikarz, który nie lubił sąsiada, i postanowił go
kontrolowac i dokuczać. W sklepie nawiązał się następujący dialog.
-Poproszę pedigree pal.
-To jest tylko dla psów.
-Mam psa.
-Przyprowadź i pokaz, bez psa nie sprzedam.,...
Ten przyszedł z psem, dostał paczkę. Po tygodniu następująca rozmowa
-Poproszę whiskas.
-To jest tylko dla kotów.
-Mam kota.
-Przyprowadź i pokaz, bez kota nie sprzedam.,...
Po okazaniu kota sprzedał. Po kilku dniach do sklepu przychodzi sasiad z
torba.
-włóż rękę do torby.
-Po co?
-Włóż...
Włożył.
-I co, jest?
-Jest.
-Miękkie?
-Miękkie.
-Cieple?
-Cieple.
- To poproszę rolkę papieru toaletowego....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Tominoker




Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polska
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 15:06, 15 Mar 2009    Temat postu:

Kawał wędkarski:
- Biorą?
- Nie bardzo...
- Złapał pan coś?
- Jednego.
- I co pan z nim zrobił?
- Wrzuciłem do wody.
- Duży był?
- Taki jak pan i też mnie wkurwiał

Dzień kobiet, a tu jeden z podwładnych przynosi swojemu kierownikowi(mężczyźnie) kwiaty.
Kierownik zdumiony:
Co pan?, przecież to Dzień Kobiet!
- No wiem, ale pomyślałem że przyniosę panu, bo z pana taka k*rwa.

Grupa turystów błądzi w górach. Wieczór zapada, a tu ani śladu człowieka i nadziei na nocleg.
- Mówił pan, że jest najlepszym przewodnikiem po Tatrach! - wścieka się jeden z uczestników wycieczki.
- Zgadza się! Ale to mi już wygląda na Bieszczady...

Lekarzmowi do bacy --- Przykro mi baco, ale macie raka,
Baca zasępił się, pomyślał, podrapał po głowie i pyta:
- Doktorze, a nie możecie mi napisać, ze mam łejds?
- AIDS..? No, ale dlaczego baco? - pyta zdziwiony doktor
- Ano, po pirse, to bede pirsy we wsi co ma łejds,
po wtóre, to bede miał pewność, ze po mojej śmirci mojej baby żaden nie rusy,a po czecie, to chciałbyk zobacyć mordy tych, co juz jom rusali...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Sol




Dołączył: 29 Maj 2008
Posty: 5401
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 445 razy
Ostrzeżeń: 2/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:29, 15 Mar 2009    Temat postu:

Pewien Chińczyk nakrywa faceta romansującego z jego żoną i stawia mu ultimatum:
- Jeśli nie zerwie tego związku, on, małżonek, ześle na niego klątwę trzech chińskich tortur.
Facet tylko się uśmiechnął i jeszcze tej samej nocy odwiedził żonę Chińczyka.
Następnego dnia rano budzi go w jego sypialni na drugim piętrze ból w piersiach. Otwiera oczy i widzi, że leży na nim wielki głaz.
Coraz trudniej mu oddychać.
A na głazie widnieje napis:

Chińska tortura nr1. Uśmiecha się, a ponieważ jest silny podnosi kamień i wyrzuca przez okno.
W chwili gdy wypuszcza go z rąk, po drugiej stronie głazu dostrzega informację:

Chińska tortura nr 2. Prawe jądro jest uwiązane do kamienia.
Facet jest bystry, wiec żeby uniknąć spustoszeń w dolnych partiach ciała, rusza za kamieniem, czyli wyskakuje przez okno.
Kiedy mija futrynę, widzi trzecią wiadomość:

Chińska tortura nr 3. Lewe jądro jest przywiązane do nogi łóżka.




Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
anowi




Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 5758
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 525 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:44, 15 Mar 2009    Temat postu:

Facet ożenił się z kobietą, która miała siostrę bliźniaczkę. Niecały rok później złożył pozew rozwodowy. Podczas rozprawy sędzia pyta go:
- Proszę powiedzieć, dlaczego chce pan rozwodu?
- Wysoki Sądzie, sprawa jest taka, że za każdym razem, kiedy przychodziła do mnie siostra bliźniaczka mojej żony - ja miałem ochotę na sex i kochałem się przez pomyłkę ze szwagierką.
- Na pewno są jakieś różnice między pana żoną a jej siostrą? - pyta sędzia.
- Żeby Sąd wiedział, że są, dlatego właśnie chcę rozwodu.


Dziewczyna do chłopaka:
- Jest 5 miejsc, gdzie chciałabym ciebie czule całować!
- Jezu, gdzie? - pyta on, w najwyższym stadium podniecenia.
- W Paryżu, na Hawajach, na Florydzie, w Rzymie i Hollywood...


Przychodzi Jasiu do dziadka na urodziny i mówi:
- Mam dla ciebie dwie wiadomości, dobrą i złą. Od której zacząć?
- Od tej dobrej.
- Przyjdą do ciebie na urodziny dwie panienki...
- O, fajnie, a ta zła?
- ... w Twoim wieku.


Po nocy poślubnej żona mówi:
- Wiesz... Jesteś kiepskim kochankiem.
Na to oburzony mąż:
- Skąd możesz to wiedzieć? Po trzydziestu sekundach?!


Spotyka się dwóch facetów, jeden z nich ma płaski, rozpłaszczony nos.
- Cześć, co ty boks trenujesz? - pyta ten z prostym.
- Nie, dostałem nową pracę - myję szyby w damskiej łaźni.


Podczas nocy poślubnej młody małżonek po wejściu do łóżka odwrócił się tyłem do żony i ułożył do snu.
- Wiesz - mówi żona - a moja mama to mnie zawsze przed snem trochę popieściła...
- No, przecież nie będę w środku nocy leciał po twoją mamę!


Noc poślubna:
- Kochanie dużo było ich przede mną?
Mija godzina, ona milczy
- Kochanie gniewasz się na mnie?
- Cicho liczę...


- Jasiu, Jasiu. Co ja ci tyle razy mówiłam? Nie można wykorzystywać Małgosi.
- Mamo, ona sama się prosi!
- Jasiu, ale to jeszcze dziecko!
- Tak..., a jak kazała mi skakać na siebie z drabiny, to też tylko dziecięca zabawa!


Stoi żona przed lustrem i mówi do męża:
– Kotku, prawda, że nie wyglądam na swoje 34 lata?
– Oczywiście, że nie, kochanie... już dawno nie...


Podczas kłótni, żona żeby do żywego dopiec mężowi, mówi:
- Jak umrzesz, natychmiast wyjdę za mąż!
- No wiesz, a co mnie obchodzi nieszczęście obcego człowieka?!


- Czemu tak krzyczałeś w nocy?
- Miałem straszny sen. Śniło mi się, że musze się ożenić!
- Z kim?
- Znów z tobą!

Narzeka facet do kumpla:
- Miałem wszystko - pieniądze, piękny dom, duży samochód, miłość pięknej kobiety i nagle, fruu, wszystko zniknęło!
- Co się stało? - pyta kumpel.
- Moja żona się dowiedziała.


Żona idzie na policję obok swojego domu złożyć zawiadomienie o zaginięciu męża. Policjant poprosił o jego opis. Ona mówi:
- Ma 35 lat, 1,80 wzrostu, ciemne oczy, ciemne, faliste włosy, dobrze zbudowany, waga 78 kg, łagodny w obejściu, dobry dla dzieci.
Sąsiad zaprotestował:
- Twój mąż ma 1,60 wzrostu, jest pucołowaty, łysy, krzykliwy i złośliwy dla dzieci.
Żona na to:
- Tak, ale kto by chciał, żeby wrócił?


Spotykają się dwie przyjaciółki będące już w mocno zaawansowanym wieku. Jedna z nich, na pierwszy rzut oka nieszczęśliwa, zaczyna się zwierzać:
- Wiesz, im jestem starsza, tym mój mąż coraz mniej chętniej na mnie patrzy.
- Bardzo mi przykro. A mój odwrotnie, codziennie mi powtarza, że im jestem starsza, tym piękniejsza.
- Niestety, nie każda może mieć męża pracującego w antykwariacie.


Rozmowa małżeństwa:
-Czy koty są naprawdę takie wredne i fałszywe?
-Tak kotku.


Rozmawia dwóch kolegów:
- Czy znasz moja żonę?
- Znam.
- A ile byś mi za nią zapłacił?
- Ani grosza.
- Dobra. Umowa stoi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Sol




Dołączył: 29 Maj 2008
Posty: 5401
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 445 razy
Ostrzeżeń: 2/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 4:05, 16 Mar 2009    Temat postu:

- Kiedy kobieta przeżywa szokujący seks?
- Kiedy zamiast orgazmu przychodzi mąż.


Mąż wraca o 4 rano do domu. Żona zaspana otwiera mu drzwi i pyta z wyrzutem:
- No gdzie byłeś?
- Na rybach, kochanie - odpowiada mąż.
- I złapałeś coś - znów pyta żona, na co mąż po krótkim zastanowieniu mówi:
- Nieeee, mam nadzieję, że nie... - wzdrygnął się mąż.




Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Sol




Dołączył: 29 Maj 2008
Posty: 5401
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 445 razy
Ostrzeżeń: 2/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:12, 16 Mar 2009    Temat postu:

Idą dwa koty przez pustynię.
Idą, idą i idą... I nagle jeden do drugiego:
- Kurcze... Stary... Nie ogarniam tej kuwety...

***

Rozmawiają dwaj koledzy:
- Pożyczylem teściowej 500 złotych i tyle ją widziałem na oczy.
- No to warto było.




Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
anowi




Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 5758
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 525 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 1:37, 17 Mar 2009    Temat postu:

Wychodzi Jezus z budynku IPN-u. Smutny idzie, z opuszczoną głową.
- A ja przez dwa tysiące lat myślałem, że to Judasz.



Ksiądz odprawia Drogę Krzyżową. Przy piątej stacji podbiega do księdza gosposia i szepce:
- Proszę księdza, przyjechali z wydziału finansowego! To bardzo pilna sprawa! Niech ksiądz przeprosi wszystkich i przerwie!
Ksiądz szepce do kościelnego:
- Poprowadź za mnie dalej Drogę Krzyżową. I tak wszystko przeciągaj, żebym zdążył wrócić na zakończenie!
Księdzu spotkanie z urzędnikami zajęło więcej czasu niż przypuszczał. Po jakimś czasie wbiega do kościoła w nadziei, że zdąży na ostatnią, czternastą stację Drogi Krzyżowej. Nastawia uszu i słyszy głos kościelnego:
-Stacja trzydziesta : Pan Jezus idzie do wojska, śpiewamy "Przyjedź mamo na
przysiege..."


-----------------------------------------------------------------------------------


Przychodzi facet do spowiedzi. Ksiądz pyta:
-Pijesz?
-A masz?



------------------------------------------------------------------------------------


Mamo, mamo, jestem silny jak tata! Też złamałem widelec!
- ....... , następny debil rośnie...

--------------------------------------------------------------------------------

Jasio prosi mamę:
Mamusiu, kup mi rower.
Nie synku. Rower jest bardzo drogi. Nie kupię ci. A poza tym
byłeś niegrzeczny i nie zasłużyłeś.
Mamusiu to pobaw się chociaż ze mną!
No, pobawić to się mogę, a w co chciałbyś się pobawić Jasiu?
Pobawmy się w mamusię i tatusia - idź do sypialni i czekaj na
mnie mamo.
Zaintrygowana mama przebrała się w piżamę i leży w łóżeczku.
Wchodzi Jasio z rękami założonymi z tyłu chodzi z kąta w kąt i w pewnym
momencie mówi:
"Wstawaj stara idziemy Małemu rower kupić"

------------------------------------------------------------------------------------
Wchodzi facet na ławkę w parku i zaczyna krzyczeć:
- Precz z zakłamaniem!
Zaczynajną się dookoła niego zbierać ludzie.
- Precz z hipokrytami!
Ludzi jest coraz więcej.
- Precz z nietolerancją!
Ludzi już jest spory tłum.
- Precz z antysemityzmem!
Wtedy podchodzi do niego jakaś babcia i mówi:
-Panie, coś się tak tych księży uczepił!...

------------------------------------------------------------------------------

Żona do męża:
Wychodzę do znajomej na pięć minut.
Jak byś mógł, to przemieszaj bigos co pół godziny

--------------------------------------------------------------------------------


Kazik od zawsze robił to co lubił : całował żonę, wślizgiwał się do wyrka i od razu zasypiał.
Pewnego dnia obudził się obok podstarzałego faceta ubranego w biały szlafrok.
"Co ty do ........... robisz w moim łóżku?...I kim do cholery jesteś?" -
zapytał facet.
"To nie jest twoja sypialnia. Jestem św. Piotr i jesteś w niebie" - dodał.
"Że co ??!! Twierdzisz, że jestem martwy?? Nie chcę umierać, jestem na to jeszcze za młody! Chcę natychmiast wrócić na Ziemię!"
"To nie takie proste" - odpowiedział Święty.
"Możesz wrócić jako kura albo jako pies. Wybór należy do ciebie"
Kazio pomyślał przez chwile i doszedł do wniosku, że bycie psem jest stanowczo za bardzo męczące a życie kury wydaje się być miłe i relaksujące.
Biegnie po zagrodzie z kogutem nie może być złe.
"Chcę powrócić jako kura" odpowiedział.
W kilka sekund później znalazł się w skórze całkiem przyzwoicie upierzonej kury. Nagle jednak poczuł, że jego kuper zaraz eksploduje. Wtedy podszedł do niego kogut.
"Hey! To pewnie ty jesteś tą nową kura, o której mówił mi św. Piotr" - powiedział kogut
"Jak ci się podoba bycie kurą?"
"No jest ok ale mam to dziwne uczucie, że mi kuper zaraz eksploduje"
"Ooo, no tak. To znaczy, że musisz znieść jajko" - powiedział kogut
"Jak mam to zrobić?"
"Gdaknij dwa razy i zaprzyj się jak najmocniej potrafisz"
Kazio zagdakał i zaparł się jak najmocniej potrafił.
Nagle "chluś" i jajko było już na ziemi.
"Łoł to było zajebbiste" - powiedział Kazik.
Zagdakał jeszcze raz, zaparł się i wypadło z niego kolejne jajo.
Za trzecim razem, gdy zagdakał usłyszał krzyk swojej żony
"Kazik co ty ....... robisz! Obuddź się! Zasrałeś całe łóżko!!!!"


------------------------------------------------------------------------------------

Biały kierowca przejechał Murzyna na przejściu dla pieszych. Tak go trafił, że Murzyn wleciał przez przednią szybę do wnętrza samochodu, a przez tylną wyleciał. Niestety, nie ma lekko, rozprawa sądowa i wyrok: dwa lata więzienia dla Murzyna za włamanie i próbę ucieczki.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Sol




Dołączył: 29 Maj 2008
Posty: 5401
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 445 razy
Ostrzeżeń: 2/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:56, 17 Mar 2009    Temat postu:

Nowy ksiądz był spięty jak prowadził swoją pierwszą mszę w parafii więc poprosił kościelnego, żeby mu do wina dolał kilka kropelek wódki, co go rozluźni.
I tak się stało. Na drugiej mszy zrobił tak samo i czuł się nawet lepiej niż na pierwszej mszy.
Po mszach, wrócił do pokoju i znalazł list:
Drogi bracie, następnym razem dolej kropelki wódki do wina, a nie kropelki wina do wódki, bo:
- Krzyż trzeba nazwać po imieniu, a nie to "duże T"
- Nie wolno na Judasza mówić "ten skurw..."
- Na krzyżu jest Jezus, a nie Czegewara
- Jest 10 przykazań, a nie 12
- Jest 12 apostołów, a nie 10
- Ci co zgrzeszyli idą do piekła, a nie w pizdu
- Inicjatywa, aby ludzie klaskali była imponująca, ale tańczyć makarenę i robić "pociąg" to przesada
- Opłatki są dla wiernych, a nie na deser do wina
- Pamiętaj, że msza trwa godzinę, a nie dwie połówki po 45 minut
- Ten obok w "czerwonej sukni" to nie był transwestyta - to byłem ja.




Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Sol




Dołączył: 29 Maj 2008
Posty: 5401
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 445 razy
Ostrzeżeń: 2/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:15, 17 Mar 2009    Temat postu:

Małe miasteczko w Alabamie. Na środku chodnika leży murzyn z pięcioma kulami w głowie i dziesięcioma w brzuchu i klatce piersiowej. Przechodzi szeryf, pochyla się nad trupem i mamrocze:
- Cholera, dwadzieścia lat szeryfowania, ale tak brutalnego samobójstwa jeszcze nie widziałem.

Pułkownik zwraca się do żołnierzy mających jechać na wojnę do Czeczenii:
- Za każdą głowę Czeczeńca będę wam płacił po 3 dolary, zrozumiano? A teraz rozejść się.
Po kwadransie do pułkownika przychodzi kilkunastu żołnierzy. Każdy z nich trzyma po kilka ludzkich głów. Pułkownik:
- Nie przesadzacie, chłopaki? Przecież jesteśmy jeszcze pod Moskwą



Pali się wieżowiec. Ludzie zebrali się na dachu. Na dole znalazł się BOHATER i krzyczy, żeby skakali. Pierwsza odważna osoba skoczyła. Bohater złapał ją i postawił na ziemi. Druga osoba skoczyła. Bohater złapał ją i postawił na ziemi. Jako trzeci skacze murzyn. Bohater usunął się i murzyn grzmotnął o ziemię.
- Spalonych nie rzucajcie !




Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sol dnia Wto 20:29, 17 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
mariag




Dołączył: 10 Gru 2008
Posty: 669
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 137 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Białystok
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 9:43, 18 Mar 2009    Temat postu:

Słoń i mrówka postanowili wybrać się na wiśnie. Przez płot przeszli do ogródka sąsiada, nagle słyszą czyjeś kroki. Mrówka mówi:
- Słoniu, schowaj się za mną! Ja się mniej rzucam w oczy!

- Gdybyśmy przed baranem postawili wiadra: z wodą i z alkoholem, to czego się napije baran? - pyta prelegent usiłujący różnymi przykładami przekonać słuchaczy, że picie alkoholu jest szkodliwe.
- Wody! - odkrzykują słuchacze.
- Tak! A dlaczego?!
- Bo baran!

***

Zima. Dwa jelenie stoją na paśniku i żują ospale siano nałożone tu przez gajowego. W pewnej chwili jeden z jeleni mówi:
- Chciałbym, żeby już była wiosna.
- Tak ci mróz doskwiera?
- Nie, tylko już mi obrzydło to stołówkowe jedzenie!

***

Nauczyciel prezentuje dzieciom obrazki zwierząt i pyta,
jak zwierzęta się nazywają.
- To jest kot - mówi Małgosia.
- Bardzo dobrze. A to?
- To jest piesek - odpowiada Krzyś.
- Świetnie. A to? - pyta nauczyciel Jasia, prezentując zdjęcie niedźwiedzia.
Jasio milczy. Nauczyciel postanawia zażartować:
- Być może mamusia tak czasem nazywa tatusia.
- Nienasycony buhaj?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Sol




Dołączył: 29 Maj 2008
Posty: 5401
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 445 razy
Ostrzeżeń: 2/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:29, 18 Mar 2009    Temat postu:

- Fotograf umawia się z kolegami na poranny plener.
Wstaje rano, ubiera się, wychodzi z domu, a tam ulewa z silnym wiatrem.
Spogląda w niebo i mruczy do siebie: "Nie, kurczę, daruję sobie dzisiaj". Wraca do domu.
Rozbiera się cichutko, z ulgą wsuwa pod kołdrę i przytula się do śpiącej tyłem do niego żony.
Żona pyta:
- To Ty?
- To ja - odpowiada fotograf.
- Zmarzłeś?
- Zmarzłem.
- No widzisz, a ten idiota pojechał fotografować.

Polaka Ruska i Niemca złapał Diabeł i mówi:
- Mam dla was trzy zadania:
1) Przejść przez most pod obstrzałem.
2) Przywitać się z niedźwiedziem podając mu rękę (uścisnąć łapę).
3) I zgwałcić bardzo starą i sprytną Indiankę.
Pierwszy poszedł Rusek, lecz udało mu się dojść tylko do połowy mostu.
Drugi poszedł Niemiec, przeszedł most, lecz gdy wszedł do klatki niedźwiedzia, on go wystraszył.
Następnie poszedł Polak, przeleciał przez most wpada do klatki, a tam jak nie zacznie się kotłować.
Ale po jakiejś godzinie z klatki wychodzi zziajany, zdyszany i podrapany Polak i pyta:
- Ty diabeł to gdzie jest ta Indianka której mam podać łapę ?




Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
mariag




Dołączył: 10 Gru 2008
Posty: 669
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 137 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Białystok
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:13, 19 Mar 2009    Temat postu:

Teściowa leży na łożu śmierci, powoli, ale miarowo oddycha, a przy łożu czuwa zięć. Nagle do pokoju wpada mucha, zaczyna sobie fruwać i brzęczeć, teściowa zaczyna wodzić wzrokiem za tą muchą, na co zięć mówi:
- Mamusia się nie rozprasza...


***

Dyrektor przychodzi do pracy po urlopie.
- Panie dyrektorze - wita go sekretarka - mam dla pana dwie wiadomości: jedną złą, drugą dobrą.
- To najpierw ta zła.
- Niestety, od dwóch tygodni nie jest pan już dyrektorem.
- A ta dobra wiadomość?
- Będziemy mieli dziecko!


***

Studentka, bliska płaczu, po oblanym egzaminie:
- Panie profesorze ja naprawdę nie zasłużyłam na palę.
- Oczywiście, że nie, ale to jest najniższy stopień jaki przewiduje regulamin.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu    Forum www.anowi.fora.pl Strona Główna -> Kawały Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 11, 12, 13  Następny
Strona 6 z 13

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group

Arthur Theme
Regulamin