www.anowi.fora.pl www.anowi.fora.pl
www.anowi.fora.pl
FAQFAQ  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ProfilProfil  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  GalerieGalerie  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości  ZalogujZaloguj 

16. 03 09

 
Odpowiedz do tematu    Forum www.anowi.fora.pl Strona Główna -> Przegląd prasy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anowi




Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 5758
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 525 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 11:20, 16 Mar 2009    Temat postu: 16. 03 09


Wiedeń (PAP/APA,AP) -
Przed sądem krajowym Dolnej Austrii w Sankt Poelten rozpoczął się w poniedziałek proces Josefa Fritzla, który przez 24 lata więził w swym domu własną córkę i spłodził z nią siedmioro dzieci.

Akt oskarżenia zarzuca 73-letniemu Fritzlowi popełnienie łącznie sześciu przestępstw - zabójstwa, zmuszania do niewolnictwa, gwałtu, pozbawienia wolności, wymuszenia i kazirodztwa.

Fritzl zasłaniał sobie twarz aktówką, gdy wprowadzano go na salę sądową. Nie reagował na pytania dziennikarzy. Przewiduje się, że po wystąpieniu prokuratora dalsze postępowanie będzie się toczyć przy drzwiach zamkniętych. Wyrok oczekiwany jest w najbliższy piątek.

Córka Fritzla, 42-letnia obecnie Elisabeth Fritzl przebywała od 1984 roku w schronie, jaki jej ojciec własnoręcznie zbudował w piwnicy swego domu w Amstetten w Dolnej Austrii. Troje dzieci mieszkało razem z Fritzlem i jego żoną, a troje z matką w schronie. Siódme dziecko, będące bliźniakiem jednego z synów, zmarło wkrótce po urodzeniu.

Cały proceder wyszedł na jaw w kwietniu ubiegłego roku, gdy najstarsza z rodzeństwa, 19-letnia Kerstin poważnie zachorowała i trzeba jej było udzielić pomocy lekarskiej. (PAP)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
anowi




Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 5758
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 525 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 11:36, 16 Mar 2009    Temat postu:



Cytat:
To ma być prawdziwa rewolucja. Andrzej Czuma ma ogłosić zmiany, które doprowadzą do otwarcia zawodów prawniczych: adwokata, radcy prawnego, notariusza i komornika. Według planów, by podjąć pracę w tych zawodach wystarczy zdać jeden egzamin. Pytania przygotuje specjalny zespół działający przy ministrze.


[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez anowi dnia Pon 11:36, 16 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
anowi




Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 5758
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 525 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 11:50, 16 Mar 2009    Temat postu:

GAZETA.PL WIADOMOŚCI


- To tylko mały zakręt, a koalicja jest zabetonowana na najbliższy rok - w ten sposób w "Kontrwywiadzie" RMF FM Janusz Palikot odniósł się do pogłosek, że koalicja między PO a PSL wisi na włosku. Według niego wystarczy " siąść, napić się wódki, zjeść kiełbasy z dzika" i wszystkie nieporozumienia zostaną zażegnane.

Według polityka PO rozpad koalicji fatalnie wpłynąłby na wartość złotego i na to rząd nie może pozwolić.

Palikot równie zdecydowanie odrzucił tezę, że za atakami na Waldemara Pawlaka może stać Grzegorz Schetyna. Według niego, Schetyna, razem z Komorowskim i Chlebowskim, należy do najtwardszych zwolenników koalicji z PSL. - Należą do betonu koalicyjnego, oni w każdej sprawie są po stronie PSL - podkreślił Palikot.

Palikot zarzekał się, że w Platformie nie ma ani jednego przeciwnika koalicji z PSL.

Polityk PO odrzucił też możliwość zawarcia koalicji PO z SLD, która jest podzielona na frakcje Napieralskiego i Olejniczaka. - Koalicja z SLD będzie tak samo doskwierać jak koalicja z PSL - stwierdził.

Zdradził też swój pomysł na zażegnanie sporów między koalicjantami: - Trzeba siąść, napić się wódki, zjeść kiełbasy z dzika i to wszystko będzie za nami.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
anowi




Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 5758
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 525 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 11:52, 16 Mar 2009    Temat postu:



Wprowadzimy euro bez zmiany konstytucji


Rząd przyspiesza w sprawie wprowadzenia euro - ustalił "Dziennik".
Resort finansów przyznaje, że jeśli PiS będzie sprzeciwiał się zmianom w konstytucji, to znajdzie sposób, by wejść do strefy euro bez wnoszenia poprawek do ustawy zasadniczej. Gazeta podkreśla, że planami rządu oburzone jest PiS.


Jak dowiedział się "Dziennik", resort finansów otrzymał ekspertyzy potwierdzające, że możliwe jest wprowadzenie euro zmiany ustawy zasadniczej.

Gazeta wyjaśnia, że chodzi przede wszystkim o artykuł 227, który opisuje rolę NBP. Stwierdza on, że "przysługuje mu wyłączne prawo emisji pieniądza oraz ustalania i realizowania polityki pieniężnej". Stanowi też, że to bank centralny odpowiada za wartość polskiego pieniądza.

Kiedy Polska wejdzie do strefy euro?


Po wejściu do strefy euro, obie te funkcje ma przejąć Europejski Bank Centralny. "Dziennik" wyjaśnia, że do tej pory wydawało się, iż bez zmiany konstytucji tej rozbieżności ominąć się nie da. Na to nie chce się zgodzić PiS, domagając się referendum.

Rząd znalazł więc sposób na pominięcie PiS. Według rządu wchodząc do Unii Europejskiej zgodziliśmy się przyjąć euro. Część konstytucjonalistów uważa, że zmiana polskiej ustawy zasadniczej jest tylko dostosowaniem przepisów wewnętrznych do obowiązującego nas prawa wspólnotowego.

Według "Dziennika" jest to wyraźna zmiana strategii resortu.

"Dziennik"/IAR/kw/jędras


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
anowi




Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 5758
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 525 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 11:59, 16 Mar 2009    Temat postu:



Zgodnie z ustawą kompensacyjną, zakład zostanie sprzedany w częściach, a nowi inwestorzy nie będą zobowiązani do kontynuowania produkcji stoczniowej. W "Rzeczpospolitej" ukazało się ogłoszenie zarządcy kompensacji o 11 przetargach.

Prezes stoczni Andrzej Markowski mówi, że są firmy, które chciałyby na terenie stoczni budować konstrukcje stalowe.

W zeszłym tygodniu zakład odwiedzili przedstawiciele norweskiej stoczni Ullstein. Trzeba jednak poczekać na rozstrzygnięcia przetargów. Zdaniem prezesa Markowskiego procedury potrwają do połowy maja, później trzeba będzie uzyskać akceptację prezesa Agencji Rozwoju Przemysłu.

Sprzedaż majątku stoczni w częściach jest efektem uzgodnień z Komisją Europejską. Nie wiadomo jednak, czy rozwiąże to problem prywatyzacji zakładu.


Krzysztof Fidura z "Solidarności" jest nastawiony sceptycznie. Jego zdaniem, gdyby ktoś chciał kupić tylko część majątku i zablokował sprzedaż reszty, to strona rządowa mogłaby zaprzestać wspomagania zwolnionych ze stoczni pracowników. Od stycznia zwolniono ponad 700 osób.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
anowi




Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 5758
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 525 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:00, 16 Mar 2009    Temat postu:



Przed sądem w Tomaszowie Mazowieckim ruszył proces w sprawie defraudacji pieniędzy Samoobrony.

Oskarżeni to uczestnicy głośnego procesu w tzw. seksaferze: była dyrektor biura poselskiego Samoobrony Aneta Krawczyk i dwaj byli posłowie Stanisław Łyżwiński i Waldemar Borczyk.

Zarzucono im przywłaszczenie w sumie około 60 tysięcy złotych. Były to pieniądze z wpłat, które wnosili kandydaci startujący z list wyborczych Samoobrony w wyborach samorządowych.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
anowi




Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 5758
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 525 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:07, 16 Mar 2009    Temat postu:



Thomas Urban wzywa Polaków w swym artykule ("Polska", 14-15 marca 2009 roku) do współczucia wypędzonym i zrozumienia niemieckich racji.


Sądzi, że ostatni konflikt wokół osoby Eriki Steinbach wynika po prostu z tego, że Polacy są niedoinformowani, że gdyby media polskie wnikliwiej analizowały działalność Eriki Steinbach i projekt Centrum przeciw Wypędzeniom, nie doszłoby do takiego niepotrzebnego wybuchu emocji.


[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
anowi




Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 5758
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 525 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:10, 16 Mar 2009    Temat postu:



Kret polski i podstępni Duńczycy


[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
anowi




Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 5758
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 525 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:21, 16 Mar 2009    Temat postu:



Fiskus zwrócił wydawnictwu należącemu do gdańskiej kurii ponad 14 mln zł zwrotu podatek VAT, choć pieniądze pochodziły z przestępstwa w słynnej aferze Stella Maris - informuje "Gazeta Wyborcza".

Przelew do wydawnictwa archidiecezji gdańskiej Stella Maris odkrył - po interpelacji posłanki SLD Joanny Senyszyn - na początku tego roku wywiad skarbowy Ministerstwa Finansów.

Dziennik przypomina, że w aferze Stella Maris z lat 1999-2002 chodziło o wyprowadzanie pieniędzy z prywatnych spółek - głównie pod pozorem fikcyjnych usług konsultingowych - na łączną kwotę 65 mln zł.

Gdy wydawnictwo wpadło w tarapaty finansowe - pisze gazeta - kościelni prawnicy wymyślili, że można odzyskać pieniądze, które Stella Maris przelewała do skarbówki jako VAT. Uzasadniali, że skoro transakcje były fikcyjne, to podatek się nie należał.

Początkowo skarbówka nie chciała się zgodzić na zwrot VAT, ale pod koniec 2006 r. postanowiono pieniądze zwrócić. Ostatecznie zdecydował resort finansów uznając, że nie ma powodu do unieważnienia decyzji podatkowej. W marcu 2007 r. Stella Maris dostała zwrot podatku: do wyliczonych 7 mln 352 tys. zł dochoszło 6 mln 851 tys. odsetek. Po uregulowaniu długów wydawnictwu zostało 6 mln 272 tys. zł, które w trzech transzach wpłynęły na konto Stelli, a stamtąd - według źródeł dziennika - na konto gdańskiej kurii.
PAP


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
anowi




Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 5758
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 525 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:24, 16 Mar 2009    Temat postu:



Niemcy przygotowują się do ostatniego wielkiego procesu zbrodniarza z czasów wojny. John Demianiuk był płotką w nazistowskiej machinie śmierci - pisze Piotr Jendroszczyk z Berlina

W Monachium wszystko jest już gotowe na proces. Czeka sala sądowa, wiadomo, kto będzie sędzią, kto obrońcą z urzędu, jeśli okaże się niezbędny. Trwają jeszcze poszukiwania domu opieki, w którym zamieszka w czasie procesu oskarżony, 89 -letni John Demianiuk. Oprawca z Treblinki, Sobiboru, Flossenbürga i Majdanka, którego więźniowie nazywali „Iwanem Groźnym”. Jest zbyt chory, by wsadzić go do celi więziennej.

Kilka dni temu prokuratura w Monachium wydała nakaz aresztowania Demianiuka. Nieco wcześniej, na podstawie analiz jego legitymacji służbowej, kryminolodzy ustalili ponad wszelką wątpliwość, że był nadzorcą w Majdanku. – Jesteśmy przekonani o jego winie – zapewniał kilka miesięcy temu „Rz” Kurt Schrimm, szef Centrali Ścigania Zbrodni Nazistowskich w Ludwigsburgu. Tam sporządzono wykaz zbrodni Demianiuka, który ma być podstawą aktu oskarżenia. Według relacji świadków w Treblince i innych obozach katował za pomocą bagnetu, pejcza czy metalowej rury więźniów prowadzonych na śmierć. Zarzuca mu się współodpowiedzialność za zamordowanie co najmniej 29 tysięcy osób.

Warunkiem rozpoczęcia procesu jest sprowadzenie Demianiuka ze Stanów Zjednoczonych. Niemieckie władze wysłały już do Waszyngtonu komplet dokumentów z żądaniem jego ekstradycji. Amerykanie nie mówią nie, ale uzależniają transport podejrzanego od wyników badań lekarskich. Nie są one dobre, bo Demianiuk cierpi na białaczkę. Wszystko wyjaśni się w najbliższych dniach. – Za długo czekaliśmy – mówi jeden z ekspertów z Ludwigsburga.

Niemcy przez lata nie chcieli mieć z Demianiukiem nic wspólnego. Jego sprawa jest wyjątkowo skomplikowana. Ameryka, gdzie mieszkał od 1952 roku, pozbawiła go dopiero niedawno obywatelstwa, dlatego, że we wniosku imigracyjnym zataił nazistowską przeszłość. Żaden kraj nie chciał go jednak sądzić. Został wprawdzie już raz skazany na karę śmierci w Izraelu, ale Sąd Najwyższy tego kraju uchylił wyrok, bo nie udało się ustalić ponad wszelką wątpliwość, czy Demianiuk był rzeczywiście „Iwanem Groźnym”. Wrócił do USA. Amerykanie słali do Polski, Ukrainy i Niemiec zapytania, czy się nim nie interesują.

Polska nie miała powodów, by wystąpić o jego ekstradycję, bo IPN umorzył śledztwo w jego sprawie, opierając się między innymi na wyroku izraelskiego sądu. Ukraina go nie chciała, bała się, że proces rozbudzi nacjonalistyczne nastroje. Pozostały Niemcy. Berlin się wahał, argumentował, że postawienie oskarżonego przed sądem jest możliwe wyłącznie, gdy zbrodnia została popełniona na terenie Niemiec lub gdy oskarżony jest (lub był w przeszłości) obywatelem niemieckim. Demianiuk nie miał nigdy niemieckiego obywatelstwa, a zbrodni dopuścił się w Generalnym Gubernatorstwie. Służył jednak także w obozie w Flossenbürgu, co stało się punktem zaczepienia.

„Przygotowywany proces będzie końcowym akcentem karnoprawnego rozliczenia z Holokaustem” – pisał „Der Spiegel”, dodając, że niska ranga zbrodniarza obnaża niemoc niemieckiego wymiaru sprawiedliwości w tropieniu zbrodniarzy. – Ani jeden z wysokich funkcjonariuszy RSHA, rzeczywistej centrali zbrodni, nie stanął nigdy przed niemieckim sądem – podkreśla w rozmowie z „Rz” Ralph Giordano, znany niemiecki pisarz pochodzenia żydowskiego. Dodaje, że na ławie oskarżonych zabrakło także odpowiedzialnych za zbrodnie generałów Wehrmachtu nazistowskich dyplomatów, a także przedstawicieli przemysłu, współodpowiedzialnych za śmierć tysięcy robotników przymusowych w czasach III Rzeszy. – Nazywam to drugą niemiecką winą – mówi Giordano. Pierwszą było dokonanie zbrodni, a drugą uchylanie się władz RFN od osądzenia wielu zbrodniarzy. Tak już pozostanie. Proces Demianiuka nic tu zmieni. Jest płotką. Był tylko strażnikiem.
"Rz" Online


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
anowi




Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 5758
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 525 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 17:40, 16 Mar 2009    Temat postu:




[link widoczny dla zalogowanych]

Wahadłowiec Discovery z siedmioosobową załogą wystartował w sobotę o godz. 19.43 czasu miejscowego (0.43 czasu polskiego) z przylądka Canaveral, na Florydzie. Celem misji, zaplanowanej na 13 dni, jest zainstalowanie ostatniego zestawu baterii słonecznych na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS).


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
anowi




Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 5758
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 525 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:06, 16 Mar 2009    Temat postu:

Polityczna poprawność skłoniła liderów Unii Europejskiej do zakazania stosowania sformułowań "Pan" i "Pani", ponieważ jak twierdzą pomysłodawcy zakazu, są one zbyt seksistowskie – podaje "Daily Mail".
Biurokracja brukselska wydała nowe wytyczne w celu tworzenia "neutralnie płciowego" języka.

Nowe przepisy zakazują politykom zwracania się do kobiet za pomocą sformułowań określających ich stan cywilny. Oznacza to, że formy Madame i Mademoiselle, Frau i Fraulein oraz Senora i Senorita są również zakazane – informuje "Daily Mail".

Zamiast używać standardowych form grzecznościowych, do kobiet należy się zwracać po imieniu – głoszą nowe wytyczne.

Zasady te nie odnoszą się tylko do polityków. Dotyczy to również wielu zawodów i tak np. nie można już używać słowa stewardesa, lecz opiekun lotu. Policjanci i policjantki mają być zastąpieni przez słowo funkcjonariusz policji.

Szkocki poseł do Parlamentu Europejskiego Struan Stevenson stwierdził, że "polityczna poprawność została doprowadzona do szaleństwa".

- To jest naprawdę śmieszne. Spotkaliśmy się już z instytucjami UE dyktującymi kształt bananów, ale teraz wydają się zdeterminowani, aby powiedzieć nam, które słowa mamy prawo do wykorzystania w naszym ojczystym języku – dodał dla "Daily Mail" Stevenson.



źródło: onet.pl


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
manko




Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 7638
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 278 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 21:16, 16 Mar 2009    Temat postu:

anowi napisał:
Zamiast używać standardowych form grzecznościowych, do kobiet należy się zwracać po imieniu – głoszą nowe wytyczne.

Podoba mi się ta nowa strategia.

Może to wpływ języka angielskiego, ale zwrot: "Czy pójdziesz ze mną na kawę, Iwonko?" wydaje się sympatyczniejszy i prostszy składniowo od "Pani Iwonko, czy pójdzie Pani ze mną na kawę?" Nie razi również infantylizmem ani brakiem szacunku.

Wydaje się, że kwestia przyzwyczajenia do nowego standardu nie zajmie więcej niż kilka lat...
Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
anowi




Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 5758
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 525 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 0:40, 17 Mar 2009    Temat postu:

manko napisał:
"Czy pójdziesz ze mną na kawę, Iwonko?"


Dziękuję Romku za zaproszenie. Chętnie pójdę z Tobą na kawę ...:hamster_bigeyes:


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
manko




Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 7638
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 278 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 9:15, 17 Mar 2009    Temat postu:

anowi napisał:
Zgodnie z ustawą kompensacyjną, zakład zostanie sprzedany w częściach, a nowi inwestorzy nie będą zobowiązani do kontynuowania produkcji stoczniowej. W "Rzeczpospolitej" ukazało się ogłoszenie zarządcy kompensacji o 11 przetargach.

I tak bankrutujące molochy stoczniowe "Stocznia Nova" w Szczecinie i "Stocznia Gdyńska" w Gdyni przestaną wreszcie obciążać podatników i - zamiast samodzielnie produkować - żyć sobie wygodnie na garnuszku dotacji państwowych.

Problem gospodarowania w stoczniach nie jest cechą charakterystyczną dla przemysłu stoczniowego. Istnieją stocznie, które radzą sobie dobrze na wolnym rynku. "Gdańska Stocznia Remontowa", "Stocznia Gdańska" czy "Stocznia Północna" potrafiły dać sobie radę i przynoszą dochody, a ich istnieniu nic jak na razie nie zagraża. To raczej jest problem typu: dobra firna - zła firma.

Należy mieć nadzieję, że przebranżowienie upadłych stoczni na zakłady produkcyjne o innym profilu niż stoczniowy, będzie korzystnym posunięciem dla Skarbu Państwa. A zatrudnieni tam specjaliści znajdą sobie pracę w innych przedsiębiorstwach. Być może tych, które wyrosną na miejscu zlikwidowanych stoczni.


anowi napisał:
Dziękuję Romku za zaproszenie. Chętnie pójdę z Tobą na kawę ...

Chyba oboje coraz bardziej przekonujemy się do unijnych przepisów. Nawet tych obyczajowych i międzyludzkich. Takie "wyjście z zaścianka" jakim do niedawna była Polska na "szeroki świat", którym jest Unia Europejska nie jest łatwe, ale dla przyszłych pokoleń chyba zbawienne. Bo w dobie Internetu cały świat może okazać się nasz. Cieszę się, Iwonko... Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu    Forum www.anowi.fora.pl Strona Główna -> Przegląd prasy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group

Arthur Theme
Regulamin