|
|
|
|
Zosia
Dołączył: 28 Maj 2008
Posty: 8103
Przeczytał: 2 tematy
Pomógł: 237 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
|
|
Wysłany: Pią 9:14, 17 Lut 2023 Temat postu: |
|
|
Z lekarzami mamy pod górkę. W grudniu koleżanka poszła do kardiologa, ordynatora kardiologii, zapłaciła 250 złotych za wizytę. Ten jej powiedział, że ma szukać przyczyny swej słabości, duszności, bólów u innego specjalisty. Serce ma zdrowe. Poszła do reumatologa, endokrynologa i ci też nie znaleźli przyczyny jej słabości. W ten poniedziałek podjechała autem pod przychodnię, czuła się bardzo źle. Jeszcze nie zdążyła dojechać karetka, a koleżanka straciła przytomność. W szpitalu robił jej stenty w sercu lekarz, który w grudniu stwierdził, że serce ma konia.
W grudniu 2019 roku mój mąż zrobił prześwietlenie płuc. Lekarz z ulicy PCK nie rozpoznał raka. Dostał pozwolenie pracy na dwa lata. W następnym miesiącu inny lekarz stwierdził, że ma guza nieoperacyjnego na płucach. 2 maja 2021 zmarł.
Ten sam lekarz z PCK w 2021 na podstawie RTG płuc stwierdził, że mam chorobę onkologiczną płuc.
Ten sam lekarz z PCK nie stwierdził pewnej pani w listopadzie 2021 raka płuc. Czuła się nadal bardzo źle. W kwietniu trafiła do lekarza, a ten stwierdził raka płuc z przerzutami. W listopadzie 2022 roku zmarła.
Takich mamy specjalistów. Nie trzeba kawałów opowiadać, by samemu doświadczyć konsekwencji pomyłek lekarskich.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Zosia dnia Pią 9:18, 17 Lut 2023, w całości zmieniany 2 razy
|
|