www.anowi.fora.pl www.anowi.fora.pl
www.anowi.fora.pl
FAQFAQ  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ProfilProfil  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  GalerieGalerie  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości  ZalogujZaloguj 

10 rzeczy, których nie wiecie o Michaelu Jacksonie.

 
Odpowiedz do tematu    Forum www.anowi.fora.pl Strona Główna -> Ciekawostki znalezione w necie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sol




Dołączył: 29 Maj 2008
Posty: 5401
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 445 razy
Ostrzeżeń: 2/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 3:23, 09 Sie 2009    Temat postu: 10 rzeczy, których nie wiecie o Michaelu Jacksonie.

Nawet teraz, gdy cały świat przypomina sobie losy zmarłego Króla Popu, wciąż nie wiemy o nim wszystkiego.
A tych faktów mogliście jeszcze nie słyszeć...


1. Pierwowzorem kariery Michaela Jacksona były sukcesy Donny'ego Osmonda.

Państwo Jacksonowie tego nie przyznawali, ale obu wykonawców łączy wiele. Donny to starszy od niego o ledwie pół roku członek The Osmonds, równie sławnego na początku lat 70. muzycznego klanu co The Jacksons. Zaczął solową karierę w wieku 8 lat, a jako 13-latek był bożyszczem młodych Amerykanek. Z Jacksonem było podobnie, gdy chodzi o tempo podboju rynku muzycznego, ale potem ich kariery potoczyły się inaczej, co nietrudno zauważyć tym wszystkim, którzy w swojej płytotece mają Jacksona, ale nie mają Osmonda. Temu ostatniemu Michael Jackson miał kiedyś powiedzieć, że z uwagi na podobne młodzieńcze doświadczenia może być jedyną osobą, która go zrozumie. Osmond zdobywał sławę także jako prezenter telewizyjny, jego rola w historii muzyki była nieporównywalna z rolą Jacksona, a dziś żyje w luksusie dzięki przedłużonemu kontraktowi z jednym z hoteli w Las Vegas.

2. Kupno praw do piosenek Beatlesów zasugerował Jacksonowi sam Paul McCartney.

Gdy panowie się poznali i pracowali w studiu nad piosenką „The Girl Is Mine” na płytę „Thriller”, McCartney miał polecić Jacksonowi kupno praw autorskich jako najlepszą lokatę kapitału. Ten nie czekał długo – wkrótce po wielkim sukcesie „Thrillera” odkupił prawa do katalogu Beatlesów i wielu innych klasycznych nagrań (był nawet właścicielem praw do oficjalnego hymnu Północnej Karoliny). Problem w tym, że przelicytował przy okazji samego McCartneya, co rzuciło się cieniem na ich stosunki. Dziesięć lat później musiał odsprzedać połowę beatlesowskiego katalogu w wyniku narastających problemów finansowych. Resztę miał w dość wspaniałomyślny sposób zapisać w testamencie McCartneyowi.(po otwarciu testamentu okazało się jednak, że takiego zapisu nie ma - przyp. aut.)

3. Wideoklip „Thriller” wyreżyserował twórca „Blues Brothers”.

Czyli John Landis. Wybrany do roli twórcy najsłynniejszego teledysku wszech czasów nie bez przyczyny – krótko przed „Thrillerem” zrealizował film „Amerykański wilkołak w Londynie”, do którego odwoływał się, kręcąc klip dla Jacksona. A przy okazji – w filmie „Blues Brothers” pojawia się charakterystyczny taniec moonwalk, który potem – dzięki układowi z teledysku „Billie Jean” - kojarzony był z Michaelem Jacksonem.

4. Jackson wydał więcej na trasę „Bad” niż był w stanie zarobić.

A zarabiał wtedy, w najgłośniejszym momencie swojej kariery, krocie – ta trasa koncertowa z 1987 roku przyniosła mu 40 milionów dolarów dochodu, ale mimo wszystko na niej stracił, ze względu na wybujałe koszty. Aby przemieszczać się z koncertu na koncert środkiem lokomocji, na który aktualnie miał ochotę, Jackson rezerwował jednocześnie autokar, odrzutowiec i helikopter. To tylko jeden z faktów tłumaczących to, dlaczego najlepiej zarabiający artysta wszech czasów miał jednocześnie olbrzymie długi.

5. Michael Jackson stał się jednym z pierwszych symboli plądrofonii.

Ten awangardowy ruch muzyczny, czy też gatunek, wymyślił kanadyjski twórca John Oswald, który już w latach 80. zaczął tworzyć kolaże muzyczne, produkując nowe utwory tylko i wyłącznie z materiału z innych, wykorzystanych już nagrań. Na swoim albumie "Plunderphonic" (1989) postanowił umieścić utwór „Dab” powstały z pociętych fragmentów piosenki „Bad”. A okładkę płyty miało zdobić zdjęcie nagiej modelki z doklejoną głową Jacksona. Błyskawicznie zaprotestowali adwokaci Jacksona, uniemożliwiając wydanie albumu. Ostatecznie jest on do dziś dostępny tylko w wersjach pirackich i za darmo – w internecie.

6. Nirvana pobiła Jacksona

Zupełnie dosłownie, choć nie sposób odmówić temu faktowi symbolicznej wymowy. Płytą, która w 1992 roku strąciła z pierwszego miejsca amerykańskiej listy przebojów album „Dangerous” Jacksona – dość powszechnie uważany za jego ostatni sukces – była „Nevermind” grupy Nirvana. Mało kto się wtedy spodziewał, że Jackson przeżyje Kurta Cobaina. A tym bardziej, że obaj nie dożyją końca kolejnej dekady.

7. Sukces Justina Timberlake'a mógł być kolejnym sukcesem Jacksona.

Przebojowi producenci z duetu The Neptunes, którzy napisali i nagrali większość utworów na debiucie Timberlake'a „Justified” (2002) próbowali wcześniej sprzedać te same piosenki Michaelowi Jacksonowi, ba, jako oddani fani pisali je z myślą o nim! Tyle że nie udało im się skłonić Jacksona do współpracy. Timberlake sprzedał 7 milionów egzemplarzy tej płyty i dostał za nią dwie nagrody Grammy. W recenzjach albumu często porównywano go... z Michaelem Jacksonem oczywiście.

8. Załamanie swojej kariery Michael Jackson uważał ze efekt spisku.

W czasie spotkania poświęconego prawom autorskim w lipcu 2002 roku ogłosił, że wytwórnie płytowe konspirują przeciwko czarnoskórym artystom, a jego kariera została zduszona, gdy tylko okazało się, że sprzedaż jego płyt przyćmiła białe gwiazdy popu – Elvisa Presleya i The Beatles. Jako przykład takiego działania Jackson podał zablokowanie publikacji jego singla „What More Can I Give?” poświęconego ofiarom tragedii 11 września 2001 w Nowym Jorku. Utwór został opublikowany tylko w Internecie.

9. Jackson przyjął nagrodę Artysta Tysiąclecia, choć mu jej nie przyznano.

Bo w ogóle nie było takiej nagrody. Britney Spears, która wprowadzała na scenę Jacksona w czasie MTV Video Music Awards w roku 2002, powiedziała o nim, że dla niej jest „artystą tysiąclecia” („artist of the millennium”). Na to Jackson zaczął opowiadać o dzieciństwie spędzonym w Indianie, dziękować za tytuł i specjalne podziękowania składać bliskim. Całość była nieporozumieniem, ale trudno się oprzeć wrażeniu, że artysta, którego wideoklipy zbudowały oglądalność MTV w latach 80. był wart każdej nagrody, jaką ta stacja mogłaby przyznać. W każdym razie po jednostronnym przyjęciu nagrody Jackson dostał owacje od publiczności.

10. Jackson na wiele lat przed śmiercią twierdził, że umrze jak Elvis Presley.

Miał o tym mówić swojej byłej żonie, a zarazem córce Presleya. Lisa Marie Presley twierdzi dziś na swoim blogu, że Michael jeszcze wiele lat temu dopytywał ją o szczegóły śmierci ojca. Elvis Presley – przypomnijmy – zmarł w 1977 roku na atak serca wiązany dość powszechnie z przedawkowaniem leków. Już na tym etapie, jeszcze przed publikacją dokładnych wyników badań próbek pobranych w czasie autopsji Jacksona, wiadomo, że artysta w ostatnich latach życia dość swobodnie miksował ze sobą różne leki, regularnie zażywając Demerol, silny lek przeciwbólowy. Jego substancją czynną jest petydyna, syntetyczny opioid, bardzo silny lek używany do uśmierzania bólu na przykład przy chorobach nowotworowych, podobnie jak morfina silnie uzależniający fizycznie. Choć jednak dla wielu osób istotne będzie to, że umarł jak Presley, dla innych bardziej istotne może być to, że żył jak Presley. I że był jedynym artystą po Presleyu, dla którego używano regularnie określenia „król”.

źródło:WP


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Kama




Dołączył: 07 Mar 2009
Posty: 640
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 57 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 10:29, 09 Sie 2009    Temat postu:

"
Mimo, że od śmierci Michaela Jacksona upłynął już miesiąc, nie cichnie wrzawa wokół jego
dzieci. Każdego dnia pojawiają się nowe sensacje. Teraz Mark Lester - ojciec chrzestny dzieci zmarłego gwiazdora - ogłosił, że jest biologicznym ojcem 11-letniej Paris.

"W 1996 roku Michael zapytał mnie, czy mogę mu dać swoją spermę i się

zgodziłem. To był podarunek, nie dostałem żadnych pieniędzy. Dla mnie to był zaszczyt. Bardzo chciał mieć dzieci" - Mark Lester opowiada tabloidowi "News of the World".

Lester jest przekonany, że Paris to jego biologiczna córka. Według niego, dziewczynka jest bardzo podobna do jego córki, 15-letniej Harriet. "Obie mają jasną karnację i niebieskie oczy" - podkreśla. Dodaje, że jest gotowy poddać się testowi na ojcostwo.

Mark Lester ma dziś 51-lat. Był dziecięcą gwiazdą filmu z 1968 roku "Olivier!". Poznał się z Michaelem Jacksonem 27 lat temu, gdy był idolem małego piosenkarza. Ich przyjaźń przetrwała i była mocna do tego stopnia, że Król Popu poprosił Lestera, by był ojcem chrzestnym jego dzieci.

Według słów Lestera, oddał spermę w londyńskiej klinice w lutym 1996 roku. Pod koniec tego roku Jackson ożenił się z Debbie Rowe. Ich pierwszy syn urodził się na początku 1997 roku. A Paris przyszła na świat w kwietniu 1998 roku. "


źródło: [link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu    Forum www.anowi.fora.pl Strona Główna -> Ciekawostki znalezione w necie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group

Arthur Theme
Regulamin