www.anowi.fora.pl www.anowi.fora.pl
www.anowi.fora.pl
FAQFAQ  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ProfilProfil  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  GalerieGalerie  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości  ZalogujZaloguj 

Kawały o politykach

 
Odpowiedz do tematu    Forum www.anowi.fora.pl Strona Główna -> Kawały
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anowi




Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 5758
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 525 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:23, 21 Lut 2009    Temat postu: Kawały o politykach

Z pamiętnika posła

Poniedziałek
Znów do roboty... Zaledwie zakończyła się poprzednia sesja parlamentu, pamiętam, śpiewaliśmy kolędy i dawaliśmy sobie podarunki pod choinkę, a tu znów już trzeba do roboty. Dzieciaki się śmieją, bo akurat zaczynają się im wakacje a ja muszę kisić się w ławce. No ale nic, trzeba przecierpieć te dwa albo i trzy tygodnie. Chyba wystąpię o dodatek za pracę w nadgodzinach. Kto to widział tyle tyrać.

Wtorek
Jak gorąco! Odparzyłem sobie pośladki o ławę. Wkurzyło mnie to i rzuciłem pomysł strajku. Oflagowaliśmy się, założyliśmy Poselski Komitet Strajkowy i ogłosiliśmy listę 22 postulatów, bez spełnienia których nie przerwiemy strajku. W razie niespełnienia postulatów zagroziliśmy głodówką rotacyjną, tzn. głodować będą po kolei wszyscy posłowie w godzinach 8-8.15 rano i 02-02.30 w nocy, oraz wszyscy w przerwach między posiłkami. Ci z ZCHN głosowali "za", bo w starszym wieku dobrze jest się czasem przegłodzić, ale pod warunkiem żeby głodówkę nazwać postem, bo poszczenie jest jak najbardziej zgodne z wartościami chrześcijańskimi.

Środa
Zachorował kolega z naszego klubu. Mówiłem mu, że langusty z kawiorem nie popija się litrem koniaku! Wysłaliśmy mu życzenia do szpitala: "Drogi kolego, życzymy szybkiego powrotu do zdrowia. 34 za, 5 przeciw, 2 się wstrzymało".

Czwartek
Wczoraj na balandze doszliśmy do wniosku, że właściwie zapomnieliśmy o jeszcze jednym postulacie: Żądamy podwyżki diet do przeciętnej płacy kongresmana i wypłaty jej w dolarach. Fuck! Okazało się, że kongresman zarabia mniej niż my. Wycofaliśmy postulat i nagłośniliśmy to jako wyraz naszej troski o społeczeństwo i jako przykład skromnych wymagań materialnych parlamentu.

Piątek
Kupili mi Mercedesa 500. Moi wyborcy przestaną się wstydzić, że jeżdżę jakimś marnym BMW.

Sobota
Obudziłem się zlany potem, ale po chwili okazało się, że to tylko sen. Nadal mam przy sobie - jak każdy mężczyzna - narzędzie gwałtu. Ufff.

Niedziela
Pod oknami wrzeszczeli rolnicy albo nauczyciele. Jeden motłoch, @#$%& z nim. Przeszkadzają w mszy i nie usłyszałem kto załapie się na kolejną wycieczkę do Rzymu z prezydentem. Wedle listy z naszej partii powinien jecha teraz szwagier ciotki mojego szofera, ale jak znam życie to pojedzie znów stryjenka wuja tego elektryka od maszynki do głosowania. Facet powiedział, że albo ją poślemy albo przestanie dodawać nam głosów.

Poniedziałek
Po paru piwkach jechałem sobie środkiem chodnika (przecież nie pojadę ulicą, bo o wypadek nietrudno) i jakiś palant potrącił mego Merca. Rodzinę ofiary obciążono kosztami naprawy.

Wtorek
Spotkanie z wyborcami. Obiecałem emerytom po 130 milionów renty. Bili brawo. Potem nazwałem prezydenta agentem. Bili brawo. Potem rzuciłem hasło "precz z żydostwem". Bili brawo. Potem powiedziałem, że solidaryzuję się z nimi, bo też zarabiam zaledwie 20 milionów. Bili - ale mnie. Okazało się, że oni wprawdzie zarabiają 20 mln lecz rocznie. Muszę uważniej czytać notatki jakie mi robią w biurze.

Środa
Zgłosiłem votum nieufności w stosunku do rządu. Na szczęście koledzy powiedzieli mi, że pięć dni temu obaliliśmy tamten rząd i teraz jestem wicepremierem. Nawet nie wiedziałem. Powiedziałem, że się pomyliłem. I tak wszyscy spali.

Czwartek
Dzisiaj głosowaliśmy nad jakąś ustawą czy podatkiem; nie pamiętam. Czytałem sobie "NIE" i nagle widzę, że kamerzysta usiłuje sfilmować jak ktoś obok mnie głosuje na dwie ręce i jedną stopę. A to sukinsyn! Kamerzysta. Usiłuje manipulować opinią publiczną. Wezwałem i opieprzyłem. Jej, jak ja to lubię!

Piątek
Prezydent zrobił aluzję, że już dawno nie całowaliśmy go w dupę. Powiedział - bezczelny - że jakby co, to rozwali ten cały parlament siekierą. Cham ze słomą w butach. Nie pomyślał, że musiałbym wtedy wrócić do tej kanciapy na budowie i dalej robić za stróża nocnego.

Sobota
Zawiązaliśmy koalicję. Ja i ta blondyna z KPN... czy może z PSL? Cholera ją wie. Szybko uzgodniliśmy wspólny punkt widzenia i znaleźliśmy płaszczyznę porozumienia. Ruchy frykcyjne... pfu, frakcyjne, odchodziły aż dudniło. Ona trochę narzekała, że obtarła sobie kolana na klęczniku, gdy ładowałem ją od tyłu, ale co tam, dla dobra Polski można pocierpieć. Miło było, ale potem okazało się, że to komunistka! Jak Bozię kocham! W środku była całkiem różowa, a miejscami nawet czerwona! Zdekomunizowałem ją przez okno.

Niedziela
Grałem w karty z szefem klubu bezpartyjnych katolików, albo niekatolickich partyjnych. Nigdy się nie mogę w tym połapać. Wygrałem dwa etaty wice wojewody (koledzy się ucieszą!), 15-minutowe "okienko" w TV zaraz przed "Kołem Fortuny", podróż z prezydentem do Gwadelupy i służbową hondę accord, ale starą, bo ma już pół roku i 10,000 na liczniku. Będzie dla szwagra, bo pieni się, że ma posła w rodzinie i nawet nie jest jeszcze ambasadorem. Tamtemu łyso było, więc dałem mu potem wygrać w tym głosowaniu nad budżetem. Zabrano emerytom połowę szmalu i podniesiono podatki do 95% Niezły interes zrobiłem, może nie?

Poniedziałek
Łotr! Sukinsyn bez czci i sumienia! Ta honda ma 35.000 na liczniku i popielniczkę pełną petów; a co gorsza prezydent odwołał wizytę w Gwadelupie, o czym wcześniej nie wiedziałem. Jakże pazerni i nieuczciwi bywają niektórzy nasi wybrańcy społeczeństwa.

Wtorek
Ciekawa inicjatywa. Zgłoszono projekt by tytuły senatora i posła przechodziły z ojca na syna. Oczywiście ślubnego. Hmmm, trzeba to przemyśleć. Jak by to ładnie nazwać, żeby ten motłoch się nie pienił... "proces płynnej sukcesji władzy"... nie, to jeszcze nie to. Ale poczekamy, poczekamy, nie ma co się śpieszyć...

Środa
Zadzwoniłem na posterunek i dla żartu powiedziałem, że w kiblu jest bomba. Ile było radości i zamieszania! A przy okazji wydało się, że Moczulski nosi damskie majtki w kwiatki z czarną koronką i podwiązki. Tylko dlaczego na szyi?

Czwartek
Dziś zatrzymał mnie policjant, bo podobno przejechałem światła albo przechodnia. Dobrze, że mi zwrócili uwagę koledzy, bo wlókłbym tego gościa aż pod sam Sejm. Powiedziałem policjantowi, że nie mam do niego urazy i raczej go nie wywalę z roboty. Czasem trzeba zdobyć się na jakiś wielkoduszny gest.

Piątek
Boże jak nudno! Graliśmy w pingponga i w okręty, a później w chowanego i berka. Potem niestety włączono kamery i trzeba było siedzieć w ławach i udawać, że się słucha. A gość na ambonie, pardon, mównicy, udawał, że wie o czym mówi.

Sobota
Ciężki kac.

Niedziela
Klin klinem!

Niedziela
O Jezu?! Cały tydzień piłem?!

Poniedziałek
Przypomniało się nam, że strajkujemy. Postanowiliśmy nasze postulaty złożyć prymasowi albo prezydentowi. Niestety prymas akurat wyjechał do Rzymu. Na szczęście prezydent właśnie wrócił z Rzymu, więc daliśmy mu nasze żądania. Stasiu umie pisać, więc wykaligrafował je na kawałku papieru. Lech podziękował i zawinął sobie w niego śledzika. Ale powiedział, że mu Wachowski poczyta, bo umie, a nawet lubi.

Wtorek
O kurczę! Przeczytał! Powiedział, że się w pełni z nami zgadza, przyłącza do strajku i staje na jego czele. Chce tylko żebyśmy ustawili mu jakiś płotek, przez który sobie poskacze dla formy. Tylko niewysoki. No i musi by ksiądz Cybula, albo jeszcze lepiej śledzik z Cybulą i pół literka.

Środa
Czasowo zawiesiłem strajk, bo mi wątroba strasznie łupie. Do cholery z taką głodówką! Ileż można "przyjmować tylko płyny". Jak tu pić bez zagrychy?!

Czwartek
Wstaliśmy wszyscy w złym humorze. Te gnoje cała noc wyły pod hotelem. Kapitalizm im się nie podoba! We łbach się im przewraca. Ale my im pokażemy! Zebraliśmy się, i raz - dwa - zgłosiliśmy wotum nieufności wobec społeczeństwa, rozwiązaliśmy je i wybraliśmy sobie nowe. Teraz można żyć!
poprzednia strona


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Zosia




Dołączył: 28 Maj 2008
Posty: 8103
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 237 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 23:32, 02 Mar 2009    Temat postu:

Chodzi Kaczyński po Warszawie i szuka miejsca na pomnik.
Poszedł do Kolumny Zygmunta i mówi:
-Te Zygmunt, spadaj stąd bo ja chce tu mieć pomnik.
Na to Zygmunt,
-no co Ty? Piździ tu od Wisły, zimno, przeciągi, idź do Kopernika on ma
lepsze miejsce.
Kaczyński pomyślał i poszedł.
Podchodzi i mówi:
-Kopernik spadaj bo ja Tu będę miał pomnik.
Kopernik na to:
- No co Ty, tutaj mały ruch, nikt nie chodzi, dzielnica. Idź do Mickiewicza
tam codziennie świeże kwiaty leżą. Kaczyński pomyślał i poszedł.
Podchodzi do pomnika i mówi.
-Adam spieprzaj bo to moje miejsce na pomnik.
Mickiewicz się uśmiechnął i zszedł.
Kaczyński stanął na pomniku w pozie zwycięzcy a Mickiewicz stoi i się
śmieje . . .
Wreszcie zirytowany Kaczyński tupie nogą i pyta
-Z czego się śmiejesz??
Mickiewicz pokazuje mu podpis pod pomnikiem, Kaczyński zaintrygowany
schodzi i czyta:
Twórcy Dziadów - Naród


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Mateusz




Dołączył: 24 Lip 2008
Posty: 1932
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 138 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 23:01, 01 Maj 2009    Temat postu:

1.
- Jak nazywa się kogoś w budynku Sejmu kto jest uczciwy, etyczny i inteligentny?
- Uczestnik wycieczki szkolnej.

2.
Dziś rano Lech Kaczyński ogłosił ambitny plan dla IV RP, plan dostał kryptonim AKCJA WISŁA.
Akcja ma polegać na pogłębianiu dna i trzymaniu się koryta.

3.
- Co musi się zmienić, żeby polskie drogi odpowiadały normom europejskim?
- Normy europejskie.

4.
Jaka jest różnica między Polską a Japonią.
Japonia jest krajem kwitnącej wiśni, natomiast Polska kwitnącej lipy.

5.
Po hibernacji 10-letniej, budzi się: Clinton i Putin. Putin patrzy w gazetę i zaczyna się śmieć i mówić: USA przeszło na komunizm.
Clinton też bierze gazetę i zaczyna się śmiać i mówi: zamieszki na granicy Polsko-Chińskiej.

6.
- Pod jakim hasłem prezydent Wałęsa prowadził swoją zwycięską kampanię wyborczą?
- Nie chcem, ale muszem...
- A pod jakim hasłem prowadził ostatnią?
- Chcem, ale nie mogem.

7.
Dziennikarz pyta się Putina:
- Dlaczego władze nie wysłały oficjalnych kondolencji do rodzin ofiar katastrofy Kurska?
- Baliśmy się, że dotrą za wcześnie.

8.
- Jaki jest najkrótszy dowcip na świecie?
- Mgr Kwaśniewski.

9.
- Dlaczego nie produkuje się już popularnych kiedyś filmów rysunkowych z serii "Bolek i Lolek"?
- Okazało się, że Bolek był agentem SB.

10.
Minister Kołodko zwołuje konferencję prasową i mówi do zgromadzonych dziennikarzy:
- Mam dla was dwie wiadomości - jedną złą, drugą dobrą. Którą najpierw chcecie usłyszeć?
- Złą! - odpowiadają dziennikarze.
- No więc od przyszłego miesiąca podniesiemy wszystkim płace o 30 procent.
Przez minutę na sali trwają owacje, które przerywa roześmiany Kołodko:
- A teraz wiadomość dobra. Od tych płac trzeba będzie płacić 65 procent podatku!

11.
Czym się różni magister Kwaśniewski od ufoludków?
- Niektórzy już widzieli ufoludki, a dyplom Kwaśniewskiego jeszcze nikt.

12.
Żeby zwiększyć frekwencję na sali podczas obrad Sejmu, zaczęto na korytarz wypuszczać tygrysy. Jednak po pewnym czasie zdarzył się śmiertelny wypadek i tygrysy usunięto.
Tygrys robi wyrzuty drugiemu tygrysowi:
- Na co ci była ta sprzątaczka? Ja tydzień temu zjadłem czterech posłów i do tej pory tego nikt nie zauważył.

13.
Prezydent Wałęsa pojechał odwiedzić dawnych kolegów ze Stoczni Gdańskiej.
- Jak się czujecie chłopaki? - zażartował Wałęsa.
- Znakomicie - zażartowali stoczniowcy.

14.
Za co Krzaklewski ma dostać nagrodę wigilijną?
- Za usilne trzymanie się żłoba.

15.
Do Warszawy przyjechał japoński dziennikarz. Po tygodniu faksuje do redakcji:
Ta Polska, to cywilizowany kraj. Mieszka tu dużo ludzi różnych narodowości. Są nawet Indianie, którzy biją się kijami bejsbolowymi z łysymi buddyjskimi mnichami w młodzieżowych strojach.

16.
Przychodzi polityk do baru i pyta się barmana:
- Po ile kawa?
- Po 3 zł. proszę pana - odpowiada barman.
- A cukier?
- Gratis.
Po dłuższym zastanowieniu:
- No to poproszę 10 kg. cukru.

17.
Jaka jest różnica między automatem telefonicznym a wyborami?
- W automacie najpierw płacisz, a potem wybierasz, a przy wyborach najpierw wybierasz, a płacisz później!


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
anowi




Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 5758
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 525 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 11:41, 31 Maj 2009    Temat postu:

Po radę do Wiktora Hugo przyszedł przyjaciel, który dzięki wysokiej protekcji miął zostać dyplomatą.

– Powiedz, od czego zależy wielkość dyplomaty?
- Od kalibru armaty, która za nim stoi. - wyjaśnił autor Nędzników.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
anowi




Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 5758
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 525 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 1:21, 12 Cze 2009    Temat postu:

W USA i Rosji jest taka sama demokracja.

W USA można nabijać się z prezydenta USA.
W Rosji też można się nabijać z prezydenta... USA Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Nola




Dołączył: 25 Lip 2008
Posty: 1005
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 72 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zamosc/Toronto
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 22:40, 18 Cze 2009    Temat postu:

Iwonka:))))) w Canadzie tez mozna sie nabijac z prezydenta Usa:)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
anowi




Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 5758
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 525 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:53, 29 Cze 2009    Temat postu:

Z pamiętnika......


Czwartek, 18.06.2009 r.


Ufff... Odetchnąłem, bo Danusia w końcu się zdecydowała... Przyjmie mandat europosła! To nasza najprawdziwsza heroina! Zrezygnowała z popierania Lewicy i zrobiła dla nas świetny wynik w Warszawie. Szkoda tylko, że tak długo się upierała, że chce zostać komisarzem unijnym. Zupełnie jakby nie znała naszego hasła wyborczego. Chodzi o to, żeby żyło się lepiej. Nam wszystkim. Dlaczego Januszowi z Gdańska miało by być gorzej niż jej? Danusia jakoś sobie przebieduje kilka lat z poselskimi zarobkami... Komisarzem na razie nie będzie, ale nie powinna narzekać. Z nami nie zginie! A na naszych listach byli i tacy, którym nie udało się nawet dostać do europarlamentu! Na przykład Marian. Kiedyś był szefem związkowców, a teraz chciał spróbować swoich sił w instytucjach unijnych. Dlaczego nie miałem mu dać szansy?

Piątek, 19.06.2009 r.

O obsadę stanowisk trzeba dbać, ale musimy o tym jak najmniej mówić. Na szczęście Sławek przygotował nam takie fajne ściągi, żebyśmy wiedzieli, jak odpowiadać na trudne pytania. Gdy dziennikarze pytają o obsadę stanowisk albo o mój start w wyborach prezydenckich, wtedy każdy z nas ma spokojnie wyrecytować, że nic się nie zmienia i tylko walce z kryzysem będą podporządkowane najbliższe tygodnie i miesiące urzędowania mojego rządu. A co z wyborami prezydenckimi? Odpowiedź jest jeszcze prostsza... Pracuję i koncentruję się na dobrym rządzeniu! Nie waham się, nie jestem rozdarty, tylko zajmuję się tym, do czego zobowiązałem się przed wyborami! Na szczęście tych starych obietnic nikt już nie pamięta...

Sobota, 20.06.2009 r.

Jean-Vincent, czyli nasz "Jacek" z Ministerstwa Finansów, załamał się. Już nie mówi o naszej imponującej sytuacji. Przyznał, że deficyt budżetowy będzie znacznie większy niż w jego planach. No i podatki trzeba będzie podnieść. Niespodziewanie chłopaki od pijaru ucieszyli się tą informacją i stwierdzili, iż to fajna okazja do ogłoszenia... że obniżamy podatki nawet bardziej niż obiecywaliśmy! Wszyscy chyba pamiętają: "3 razy 15", czyli 45. Taka była nasza propozycja przed wyborami. A teraz "Jacek" zastanawia się nad wprowadzeniem trzeciej stawki podatkowej w wysokości 40 procent dochodu. To przecież mniej niż 45 procent...

Niedziela, 21.06.2009 r.

Olek z ministerstwa skarbu naciska, żebyśmy w końcu podnieśli wynagrodzenia naszym chłopakom z zarządów i rad nadzorczych państwowych spółek. Było im bardzo przykro, jak dowiedzieli się, że europarlamentarzyści będą dostawali po 35 tysięcy miesięcznie. A w zarządach? Wciąż muszą biedować za 6 średnich krajowych! Może rzeczywiście warto spróbować z tym podwyżkami? Może to jest właśnie nasza szansa na cud gospodarczy...? Zabierzemy dywidendy wszystkim firmom, podniesiemy podatki, zwiększymy zatrudnienie w agencjach i ministerstwach, podniesiemy wynagrodzenia chłopakom z zarządów... a jeśli przy tym wszystkim gospodarka wzrośnie, no to, co to będzie jak nie cud...?

Poniedziałek, 22.06.2009 r.


Na razie nie będziemy mieli euro. Ani teraz, ani nawet w 2012 roku. Szkoda, "Jacek" tak się cieszył... Tłumaczył dziennikarzom, że jeśli zrezygnujemy z własnej waluty, to byłyby z tego tytułu same korzyści. Wszyscy się z nim zgadzali, bo przecież widać to gołym okiem. Słowacka gospodarka kwitnie po wprowadzeniu euro. Litwini, odkąd powiązali z euro swoją walutę, też radzą sobie doskonale... My zostaniemy w tyle. A wszystko przez nadmierny deficyt budżetowy. Jeden taki bardzo wysoki komisarz europejski powiedział, że podziwia naszą "politykę miłości", ale zasady są dla wszystkich takie same... Żeby mieć euro, musimy najpierw zmniejszyć deficyt do limitu 3 procent.

Wtorek, 23.06.2009 r.


Dzwoniła Angela. Była bardzo zmartwiona. Niemcy w 2010 roku będą miały rekordowy deficyt 86,1 miliarda euro! Jej minister finansów wyliczył, że do 2013 roku suma nowego zadłużenia niemieckiego budżetu wyniesie 310 mld euro. Deficyt publiczny poniżej granicy 3 proc. PKB, wyznaczonej w unijnym pakcie stabilności i wzrostu, będą mogli osiągnąć dopiero w 2013 albo 2014 roku. Ale nie to jest najgorsze! Angela boi się, że teraz bardzo wysoki komisarz może zabrać Niemcom euro i dać nam! Pocieszyłem ją, że nie weźmiemy ani eurocenta. Stać nas na taki gest.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Ula




Dołączył: 05 Maj 2009
Posty: 248
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:01, 29 Cze 2009    Temat postu:

Jasio przychodzi do taty i pyta:
tato co to jest polityka?
Tato mówi:polityka synku to:
-kapitalizm, ja jestem kapitalizm bo ja zarabiam
-twoja mama to rząd bo rządzi pieniędzmi
-dziadek to związki zawodowe bo nic nie robi
-pokojówka to klasa robocza bo sprząta i pracuje
- ty synku jesteś ludem bo tworzysz społęczeństwo
-a twój mały braciszek to przyszłość
Jasio mówi: tato ja się z tym prześpie i może zrozumie
Jasio poszedł spać.w nocy budzi go płacz małego brata który zrobił w pieluszkę.Jasio poszedł do pokoju po mamę, ale nie mógł jej obudzić więc poszedł do pokoju pokojówki.
Wchodzi a pokojówka zajęta z tatą,a przez okno zagląda dziadek, Jasia nikt nie zauważył bo szybko wyszedł, wrócił do swojego pokoju uspokoił braciszka i poszedł spać.Rano Jasio wstał i zszedł na dół tato mówi do niego:
-no i co jasiu już wiesz co to jest polityka ?
-tak tatusiu wiem
-Kapitalizm wykorzystuje klasę roboczą, związki zawodowe się temu przyglądają podczas gdy rząd śpi, lud jest ignorowany, a przyszłość leży w gównie.
To jest polityka tatusiu.


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Kama




Dołączył: 07 Mar 2009
Posty: 640
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 57 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 18:10, 16 Sie 2009    Temat postu:

Na chodniku przewróciła się staruszka. Nie może wstać, wola o pomoc. Akurat
droga przechodził poseł z PiS-u. Pomógł kobiecie wstać i otrzepać się z
błota.
- Dobry człowieku - mówi kobieta - jak ja się panu odwdzięczę ? Rencinę mam
tak marniutka, ze ledwo koniec z końcem wiąże, a i sama co pomoc nie mam sil.
- Wie pani co - mówi premier - za 2 tygodnie są wybory. Jak chce mi się pani
odwdzięczyć, niech pani glosuje na PiS
- Panie! Ja upadlam na dupę a nie na głowę!



- Jak nazywa się kogoś w budynku Sejmu kto jest uczciwy, etyczny i inteligentny?
- Uczestnik wycieczki szkolnej.

]

- Co musi się zmienić, żeby polskie drogi odpowiadały normom europejskim?
- Normy europejskie.


Dziennikarz pyta się Putina:
- Dlaczego władze nie wysłały oficjalnych kondolencji do rodzin ofiar katastrofy Kurska?
- Baliśmy się, że dotrą za wcześnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Kama




Dołączył: 07 Mar 2009
Posty: 640
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 57 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 18:20, 16 Sie 2009    Temat postu:

Przed wojną do pewnej szkoły przyjeżdża sam prezydent Mościcki. Uczniowie przygotowali specjalny program uroczystości. Na wielkiej sali stoi całe grono pedagogiczne, uczennice i uczniowie. Na samym środku stoi dyrektor z dwójką uczniów - reprezentantów (dziewczynka i chłopiec). Wchodzi prezydent Mościcki i wita się z dyrektorem. Kłania się i mówi:
- Mościcki.
Podchodzi do chłopca wita go i mówi - Mościcki.
To samo do dziewczynki, wita ją i - Mościcki, a dziewczynka zmieszana na to:
- Mam, ale małe...




Dziadek parkuje starego rzęchowatego maluszka pod sejmem.
Wyskakuje ochroniarz:
- Panie, zjeżdżaj pan stąd! To jest sejm, tu się kręcą posłowie i senatorowie!
Dziadek na to: - Ja się nie boję, mam alarm.



Pani w szkole podstawowej pyta małego Kulczyka:
- Jasiu, kim chcesz zostać jak dorośniesz?
- Biznesmenem!
- Jasiu, u nas nie ma biznesmenów. A Ty, Olku? - pyta pani Kwaśniewskiego.
- Prezydentem!
- Ależ Olku, u nas nie ma prezydentów! A Ty Wołodia? - pyta pani Ałganowa.
- A ja to wszystko kolegom załatwię!




Jaka jest różnica między Polską a Japonią.
Japonia jest krajem kwitnącej wiśni, natomiast Polska kwitnącej lipy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Dawid




Dołączył: 18 Paź 2008
Posty: 353
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 63 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 8:30, 11 Wrz 2009    Temat postu:

Tusk tłumaczy jak szybko zmieniać się będzie na lepsze życie w Polsce:
- "Za dwa lata każdy będzie mógł kupić sobie samochód, za trzy lata każdego będzie stać na zagraniczne wycieczki, a za cztery lata każdego będzie stać na kupienie domu, a za pięć lat każdy będzie miał swój helikopter!"
Ktoś z sali wstaje.
- "Rozumiem rower, motocykl, samochód... Ale po co każdemu helikopter?"
- "A jak dowiecie się, że na przykład w Bydgoszczy można kupić zapałki, a na Śląsku papierosy? Wsiadacie wtedy we własny helikopter i za chwilę jesteście na miejscu!"


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Sol




Dołączył: 29 Maj 2008
Posty: 5401
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 445 razy
Ostrzeżeń: 2/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 1:29, 26 Paź 2009    Temat postu:

Profesor Miodek za komuny dostał do podpisania oświadczenie o współpracy. Czyta, czyta... w końcu mówi:
- Ja tego nie podpiszę... tu są dwa błędy!

*****

Polityków powinny łączyć wspólne cele...
...z pryczami i bez telewizora.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu    Forum www.anowi.fora.pl Strona Główna -> Kawały Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group

Arthur Theme
Regulamin