www.anowi.fora.pl www.anowi.fora.pl
www.anowi.fora.pl
FAQFAQ  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ProfilProfil  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  GalerieGalerie  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości  ZalogujZaloguj 

Tragedia, która zmieniła futbol.

 
Odpowiedz do tematu    Forum www.anowi.fora.pl Strona Główna -> Ciekawostki sportowe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Natan




Dołączył: 27 Mar 2009
Posty: 223
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 26 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 17:56, 15 Kwi 2009    Temat postu: Tragedia, która zmieniła futbol.

Kiedy piłkarze Liverpool FC awansowali do ćwierćfinału tegorocznej Ligi Mistrzów, od razu zwrócili się Europejskiej Unii Piłkarskiej (UEFA) z prośbą, by termin ich meczu nie wypadł 15 kwietnia. Tego dnia obchodzona jest bowiem rocznica tragedii na stadionie Hillsborough w Sheffield. Od tamtego wydarzenia, które na zawsze zmieniło angielski futbol, ale także ten w Europie, minęło już 20 lat. Życie straciły wówczas 94 osoby, a 766 zostało rannych.
Dokładnie 15 kwietnia 1989 roku na stadionie Hillsborough rozgrywany był mecz półfinału Pucharu Anglii, w którym Liverpool FC grał z Nottingham Forrest. To była słoneczna, wiosenna sobota. Stadion wypełniał się kibicami już kilka godzin przed meczem, a tuż przed jego rozpoczęciem pękał w szwach.

"Gdyby przełożono wówczas ten mecz, żaden z piłkarzy i trenerów nie miałby nic przeciwko temu" – powiedział po 20 latach Kenny Dalglish, były menedżer Liverpoolu, który jako piłkarz przeżył Heysel, a jako trener - Hillsborough.

Punktualnie o godzinie 15. prowadzący spotkanie David Duckenfield dał sygnał do rozpoczęcia meczu. Dla wielu rozpoczęła się wówczas walka o życie. Po sześciu minutach od pierwszego gwizdka doszło do tragedii. Ludzie zaczęli tratować się nawzajem. Kibice, którzy widzieli, że znaleźli się w śmiertelnej pułapce próbowali wydostać się z wypełnionych po brzegi trybun. Policjanci zinterpretowali to jednak jako próbę wtargnięcia na murawę.

"Mamy problem z kibicami" – donosili, sądząc, że chcą oni wbiec na murawę, by wywołać zamieszki. Tymczasem fani walczyli o to, by uratować życie, by przedostać się na murawę stadionu przez zamknięte ogrodzenie. Jedynie tam można było przeżyć.

Tragedię, jaka wydarzyła się na stadionie w Sheffield, oglądały miliony telewidzów. Widzowie martwili się wówczas o zdrowie synów, córek, ojców i innych członków rodziny. Wtedy nie było jeszcze telefonów komórkowych. Wszystkie najświeższe informacje można było otrzymać za pośrednictwem telewizji, bądź radia.

Zresztą jeden z komentatorów radiowych jeszcze kilka minut po tragedii mówił słuchaczom: "Nie martwcie się. Nie będzie tak jak na Heysel".

"Pierwsze, co zobaczyłem po dotarciu na stadion, to była grupa fanów Liverpoolu, którzy nieśli część stadionowej reklamy, by przenieść na niej mężczyznę, którego twarz przykryta była podkoszulkiem" – wspomina tamte chwile Tony Edwards, sanitariusz, który jako jeden z pierwszych przybył na stadion z pomocą.

Jednym z błędów organizatorów było zbyt późne otwarcie bram ewakuacyjnych, które utorowały drogę na murawę stadionu, gdzie składano ciała stratowanych i ciężko rannych. Non-stop kursowało ponad 40 karetek pogotowia.

Na Hillsborough śmierć poniosły 94 osoby. Cztery dni po tragedii liczba ofiar zwiększyła się do 95, gdyż w wyniku odniesionych ran w szpitalu zmarł 14-letni Lee Nicol. Ostateczny bilans ofiar zamknął się liczbą 96. W marcu 1993 roku, po czterech lat życia w śpiączce, zmarł Tony Bland. Najmłodszą ofiarą był zaledwie 10-letni wówczas Jon-Paul Gilhooley. Był to kuzyn Stevena Gerrarda, obecnie kapitana Liverpoolu, mającego wtedy 8 lat.

Tragedia z Hillsborough na zawsze zmieniła angielski, a także europejski futbol. Zniknęły płoty odgradzające trybuny od murawy, jak również miejsca stojące na stadionach. Po inwestycjach wynoszących prawie trzy miliardy funtów Anglicy posiadają teraz najbezpieczniejsze i najdroższe stadiony na świecie. W związku z tym, że futbol stał się częścią kultury, zniknęli też ze stadionów chuligani, którzy w Anglii byli na porządku dziennym.

> 15 kwietnia 1989 roku na stadionie Hillsborough<



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Mania




Dołączył: 08 Cze 2008
Posty: 1878
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 179 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 15:59, 17 Maj 2009    Temat postu:

Cytat:
Dla wielu rozpoczęła się wówczas walka o życie. Po sześciu minutach od pierwszego gwizdka doszło do tragedii. Ludzie zaczęli tratować się nawzajem. Kibice, którzy widzieli, że znaleźli się w śmiertelnej pułapce próbowali wydostać się z wypełnionych po brzegi trybun.

Pamiętam to wydarzenie sprzed lat,ale nie pamiętam,co się stało.Czy zawalił się dach,czy był to pożar? Rolling Eyes


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu    Forum www.anowi.fora.pl Strona Główna -> Ciekawostki sportowe Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group

Arthur Theme
Regulamin