Autor Wiadomość
DAK
PostWysłany: Pią 13:48, 08 Sie 2008    Temat postu:

Och jak żałuję, że mnie w tym roku w Kuźnicy teraz nie ma.
Przeczytałam o jutrzejszym Marszu Śledzia i tak bym bardzo chciała w nim uczestniczyć.
http://miasta.gazeta.pl/trojmiasto/1,35612,5566260,Rekordowa_liczba_sledzi_w_Zatoce_Puckiej.html#more

Przecież to musi być niesamowita frajda.

Ps. Ale śledzia na surowo to bym jednak nie zżarła Wink
Zosia
PostWysłany: Wto 15:27, 05 Sie 2008    Temat postu:

W tym roku biura podróży rzuciły się na wczasy z przelotem samolotowym. Jeszcze cztery lata temu nie było mowy o samolocie na Gargano we Włoszech, a dziś nawet o Bułgarii proponują nie autokar a samolot. Benzyna zdrożałą i samolotowe podróże też. Tym samym koszty wyjazdu za granicę też się zwiększył. Sad
acomitam
PostWysłany: Wto 13:08, 05 Sie 2008    Temat postu:

Polska jest piękna, a poza tym w tym roku, z powodów rodzinnych nie mogę z niej na dłużej wyjechać. Tym jednak, którzy wyjechać mogą sugerowałabym wyjazdy zagraniczne.

Złotówka jest w tej chwili bardzo silna, co, po raz pierwszy w historii daje szansę przeciętnemu polakowi i przeciętnej polce podróżować po świecie jak normalni turyści, nie nędzoty namiotowo-biwakowe z zupkami w proszku w plecakach.

Radzę więc Wam, kochani - wyjeżdżajcie i napawajcie sie pięknem innych krajów, pysznym jedzonkiem w dobrych restauracjach, drinkami w dobrych barach i kawiarniach i czystą pościelą w dobrych hotelach.

Polska tu będzie, i nie zginie. Będzie gdzie jeździć gdy przyjdą troszkę gorsze czasy. A czasy takie kiedyś przyjdą, bo muszą. Tak jest w kapitalizmie i już.
klara17_06
PostWysłany: Wto 11:07, 05 Sie 2008    Temat postu:

Kszzz,Bieszczady są warte grzechu,łaziliśmy po połoninach rok temu.W tym roku zastanawiamy się-mamy tydzień urlopu we wrześniu,Bieszczady są super,ale nie w deszczu,może last minute w ciepłych krajach?Ciekawe,czy ten post przejdzie,ostatnio nie mam szczęścia,mogę Was tylko czytać!
Gość
PostWysłany: Wto 10:39, 05 Sie 2008    Temat postu:

Znam czeskie Skalne Miasto i polskie Góry Stołowe, te ostatnie bardzo dobrze. Skalne Miasto jest bardzo wielkie przy tym, co my mamy. Za to u nas jest o wiele bardziej dziko. Szczeliniec jest jeszcze dość zurbanizowany, ale Błędne Skały i Skalne Grzyby znacznie mniej. I znacznie mniej turystów! I jest przepięknie, wszystkie tamtejsze szlaki po polskiej stronie są przepiękne Smile To nic, że Czesi mają więcej i większe...
Zosia
PostWysłany: Pon 18:40, 04 Sie 2008    Temat postu:

Bardzo dobrze skojarzyłyście. Moja siostra była w Szczelinie i w Kamiennym Mieście i stwierdziła, że czeskie skałki są masywniejsze i większe. To jest jej zdanie. Ja oglądałam tylko czeskie. Sad
DAK
PostWysłany: Nie 11:29, 03 Sie 2008    Temat postu:

hajdi napisał:
Przypomina trochę Szczeliniec w Górach Stołowych, niesamowite wrażenie Ok!
Właśnie miałam podobne skojarzenie.
Gość
PostWysłany: Nie 10:57, 03 Sie 2008    Temat postu:

Przypomina trochę Szczeliniec w Górach Stołowych, niesamowite wrażenie Ok!
Zosia
PostWysłany: Nie 9:27, 03 Sie 2008    Temat postu:

Nie martw się Hajdi, jeszcze będziesz miała okazję pojechać do Grecji. Proponuję jechać tam w porze jesiennej lub wiosennej. Zwiedzanie w Grecji w lipcu lub sierpniu, ze względu na upały, jakie tam panują, jest bardzo męczące.
Ciekawym miejscem do zwiedzania jest w Czechach Skalne Miasto lub przez innych nazywane Kamienne Miasto. Potężne masywy skalne robią niesamowite wrażenie.

(usunięcie zdjęć - moderator DAK 8.08.08 )
Gość
PostWysłany: Pią 20:38, 01 Sie 2008    Temat postu:

Zosiu tyle miejsc w Europie już zwiedziłam, a do Grecji jakoś nie mam szczęścia. Trzy lata temu już miałam wyjazd, ale biuro odwołało, bo było mało chętnych. Bardzo Ci zazdroszczę, że tam byłaś, równocześnie nie tracąc nadziei, że i mnie się kiedyś uda. Zawsze jeździłam z którąś z córek, lecz sytuacja rodzinna się zmieniła, nie wiem czy zdecyduję się wyjechać sama.
Zosia
PostWysłany: Czw 23:05, 31 Lip 2008    Temat postu:

Z interesujących miejsc w Europie, które warto odwiedzić, to zespół klasztorów budowanych na szczytach skał w Grecji - Meteory.

(usunięcie zdjęć - moderator DAK 8.08.08 )

http://pl.wikipedia.org/wiki/Meteory
dołączam link z Wikipedii, z którego można coś więcej się dowiedzieć o tych niesamowitych budowlach. Będąc tam , człowiek nie jest w stanie uwierzyć, że zakonnikom chciało się takie budowle wznosić.
Gość
PostWysłany: Wto 19:52, 29 Lip 2008    Temat postu:

A ja kocham Jurę Krakowsko-Częstochowską i Sudety oraz Beskid Niski i Sądecki Smile.

Nigdy w życiu nie byłam jeszcze w Bieszczadach <p> Ale nie umrę dopóki ich nie zejdę- przyrzekłam sobie Laughing
Ania z Gd.
PostWysłany: Pią 1:41, 25 Lip 2008    Temat postu:

Dziewczyny:) i fłopaki:) - jak mówi mój wnuczek
Macie tuż obok, na wątku "Morze", niespodziewankę !!!!Latarnia morska na Bornholmie.
A tu cos do wąchania!!!
Mateusz
PostWysłany: Pią 0:59, 25 Lip 2008    Temat postu:

Ja popieram Dak, jak jechac to tylko do Polski;-)
ja Polecam roztocze bo w sumie stamtad pochodze.
I JUZ nie moge sie doczekac az wroce, obiecalem sobie ze zjade cala Polske( no chyba, ze benzyna pojdzie w gore...)
Zosia
PostWysłany: Pią 19:26, 11 Lip 2008    Temat postu:

Mamy w Polsce bardzo dużo zakątków, które są bardzo piękne. Gdyby polskie morze było trochę cieplejsze, to wówczas mielibyśmy nawał turystów. w tamtym roku nawet nie zamoczyłam dobrze stóp, gdyż woda była bardzo zimna. Moje dziecko, które za bardzo nie baczy na zimno, wykąpało się tylko trzy razy. Ja kiedyś zaryzykowałam i skończyło sie to dla mnie anginą ropną. Byłam wtedy z dzieckiem i tylko pomoc pani z sąsiedniego pokoju uratowała moją sytuację.

Dziś zdarzył sie tragiczny wypadek polskich turystów w Serbii. Zbyt częste wypadki na drogach zaczynają mnie odstraszać od dalekich podróży. W czasie jednej mojej podróży letniej - w Monako kierowcy wygasł na skrzyżowaniu silnik i tylko umiejętności, i dobre hamulce kierowcy auta, które wjechało w tym momencie na skrzyżowanie nas uratowały. Sad
DAK
PostWysłany: Pią 13:45, 11 Lip 2008    Temat postu:

W czasach studenckich jeździliśmy do Chałup. Na dziko rozbijało się namioty nad zatoką, jedzenie rybek zamówione w leśniczówce. Wtedy Chałupy dopiero wchodziły w modę. Teraz Chałupy już nie są takie same, bo stały się europejskim centrum nauki windsurfingu. Strona zatokowa została całkowicie zabudowana, a chętni na naukę zjeżdżają z całego świata, bo nigdzie nie ma tak wielkiej otwartej przestrzeni tak płytkiej, a jednocześnie tak bezpiecznej, bo w tym zakolu daleko do otwartego morza.

Teraz przeniosłam swoją miłość na Kuźnice. Półwysep Helski ma ten walor, że jako wąziutki pasek nie pomieści wielu turystów na lądzie i dlatego w tych najcieńszych przesmykach są najmniej zatłoczone plaże. Jurata i Jastarnia jako szersze już tego waloru nie mają.
W Kuźnicy na tzw. Syberii jest bosko, bo tam jest tak wąsko, że mamy szosę ze ścieżką rowerową tuż nad zatoką, potem wzdłuż jedna uliczka z kilkunastoma domkami (kwaterami), tory kolejowe, za nimi wydma i już plaża i może. Jest tam cudnie. Laughing
Zosia
PostWysłany: Pią 11:40, 11 Lip 2008    Temat postu:

Dak, mamy te same upodobania. Nie lubię tłumów, gdyż on mnie męczy. Omijam wielkim łukiem popularne miejsca. Jednego dnia, gdy poszliśmy do Mielna, to nie mieli turyści gdzie się rozpakować. Co niektórzy stali w morzu. Dojście do plaży było zablokowane. To był koszmar. Podobną sytuację zastała moja siostrzenica w Łebie. Była tam z grupą kolonijną na wakacjach. Uratowani byli tylko tym, że miasto zarezerwowało kawał plaży dla grup kolonijnych.
W Rowach plaża jest tak zniszczona, że burmistrz miasta nakazał przywożenie piasku i dobudowywanie plaży, gdyż turyści nie mieli gdzie się rozłożyć.
Z miejscowości nadmorskich cenię sobie takie z charakterem. Do nich należą Chłopy koło Mielenka. Dużo jest tam budynków z tak zwanym murem pruskim. To nadaje charakter miejscowości i oczywiście rybę można tam kupować bezpośrednio od rybaków i wtedy ma się pewność, że jest świeża i ..... tania. Jest to miejscowość rybacka. Ale w szczycie turystycznym zrobiło się tam ostatnio za ciasno.
Zafascynowana byłam zorganizowaniem plaży we Włoszech w Jesolo. Tam każdy hotel miał wykupione miejsce na plaży, a na nim stoliki, leżaki, parasole. Było to wygodne, gdyż nie trzeba było wszystkiego nosić. Co 50 metrów były bary, prysznice, ubikacje.
DAK
PostWysłany: Czw 23:48, 10 Lip 2008    Temat postu:

W Smołdzinie byłam 2 razy. 24 lat temu pierwszy raz i byłam zachwycona tymi pustymi plażami - tylko dla mnie i moich bliskich.
Przejście pieszo przez Sławiński Park Narodowy by dojść do morza moja wówczas 4 letnia córka znosiła bardzo dzielnie.
4 lata temu pod koniec sierpnia zadzwoniłam na pocztę w Smołdzinie i zapytałam o kwatery. Pani podała mi telefon i za 5 dni już tam byłam. Od gospodyni wypożyczałam sobie rower i zjeżdżałam nim codziennie okolice - na terenie po dawnej bazie wojskowej zjeździłam wszystkie zakamarki. Samotnie - ja i wydmy, ja i plaża, ja i morze. Po prostu bosko.
Zosia
PostWysłany: Czw 23:38, 10 Lip 2008    Temat postu:

Coraz więcej artystów już bez zażenowania przyznaje się do swojego, bardzo drogiego hobby. Kiedyś jakoś nie przywiązywali aż tak uwagi do otrzymywanej gaży. W jednym wywiadzie na ten temat wypowiadała się Małgorzata Wiśniewska. Artyści byli biedniejsi, ale trzymali się razem, gdyż najważniejsza była dla nich sztuka. Ze wzruszeniem wspominała czasy komuny, gdy zarabiali niewiele, ale jednak powstawały duże dzieła teatralne, gdyż dla aktora ważniejszy był efekt artystyczny niż efekt finansowy. Dziś to się zmieniło. Chcą zarabiać duże pieniądze. nie dotyczy to tylko artystów - Kuba wojewódzki aż drży na myśl, że ktoś mógłby mieć lepsze auto od niego.
W tamtym roku za małe pieniądze pojechałam nad polskie morze w miejsca, które w czasach komuny były niedostępne dla turystów, gdyż były tam bazy wojskowe - Smołdzino. Okolica jest jeszcze mało zagospodarowana, plaże prawie puste i dziewicze, nie zniszczone wydmy. Lubię w czasie odpoczynku mało gwarne miejsca. Wtedy najlepiej mi się odpoczywa. Takim miejscem dla mnie jest również Mielenko - 4 km. od Mielna. Gdy nam się chciało gwaru, to wzdłuż brzegu morskiego urządzaliśmy sobie piesze wycieczki do Mielna, po czym z lubością wracałam do spokojnego Mielenka. Tak zachwalałam Mielenko, że prawie 20 osób zaraziłam tym miejscem. Spotykało się tam co roku tych samych ludzi, pozdrawiało jak starych znajomych.
DAK
PostWysłany: Czw 22:01, 10 Lip 2008    Temat postu:

Jak by mi dał trochę kasy, to też bym sobie pokolekcjonowała. Wink
Gość
PostWysłany: Czw 21:19, 10 Lip 2008    Temat postu:

Czytałam, bardzo ciekawie opowiada, obrazowo, można poczuć klimat tych plaż. A swoją drogą ciekawe hobby, kolekcjonowanie plaż Smile
Zosia
PostWysłany: Czw 18:09, 10 Lip 2008    Temat postu:

http://www.polityka.pl/kolekcjonuje-plaze/Lead33,1568,260569,18/
Filip Bajon opowiada o swoich podróżach na plaże w różnych częściach świata. Można mu tylko pozazdrościć, że aż tyle ich zobaczył. Ech....
Zosia
PostWysłany: Wto 21:03, 24 Cze 2008    Temat postu:

Jeszcze nie byłam na Bornholmie. Muszę kiedyś zaplanować jakiś wyjazd w te regiony.
kalina
PostWysłany: Wto 11:11, 24 Cze 2008    Temat postu:

W maju byliśmy w Kazimierzu, w czerwcu we Władysławowie. W sierpniu wybieramy się na Bornholm. Z biór turystycznych korzystamy sporadycznie. Wyjazdy są dla mnie możliwością malowania w plenerze i dlatego nie odpowiadają mi takie bardziej "zdyscyplinowane", np. poprzez godziny posiłków, itp.
Gość
PostWysłany: Wto 9:10, 24 Cze 2008    Temat postu:

Dziękuję Haniu !
Trochę Świerkocin daleko od Małopolski, ale może kiedyś na jakąś niedzielną wycieczkę (stąd) warto się będzie skusić.
haniafly
PostWysłany: Wto 8:26, 24 Cze 2008    Temat postu:

Ansiu, Świerkocin jest po Gorzowem Wlkp. a o Zoo >>tu<< możesz poczytać więcej.
Głowę dam, że wczoraj odpisałam i teraz nie wiem czy cuś Smile nie wlazło czy może nie wysłałam...
Gość
PostWysłany: Pon 19:24, 23 Cze 2008    Temat postu:

Nie byłam Haniu, ale z ciekawości zapytam gdzie to jest, bo brzmi ciekawie ?
My od kilku lat wyjeżdżamy z dziećmi do naszego domu z ogrodem w Małopolsce. Dzieci coraz większe i coraz trudniej wymyślać dla nich jakieś atrakcje. W pobliżu są dwa baseny kąpielowe ,ale.. jeden jest z wodą czystą i przejrzystą, ale otoczenie trochę monotonne.
Drugi basen jest położony w ośrodku wypoczynkowym. Są zwierzęta, konie , obiekty gastronomiczne, ale woda z przepływającej rzeczki mniej zachęcająca do kąpieli...
haniafly
PostWysłany: Pon 18:20, 23 Cze 2008    Temat postu:

W tym roku niestety nie mogę sobie pozwolić na dłuższy wyjazd na urlop, ale mamy w planie wybrać się do Świerkocina do Zoo Safari. Czy ktoś z Was (albo z rodziny czy znajomych) był już tam? Jeśli tak to proszę o podzielenie się wrażeniami.
Zosia
PostWysłany: Sob 15:59, 21 Cze 2008    Temat postu:

Dziękuję. Dopiero dwa razy korzystałam z oferty biura podróży, które mi zaproponowało apartament z aneksem kuchennym, ale wtedy miałam zapłacone i wyżywienie, a drugi raz miałam apartament z aneksem i pichciałam sobie sama. Nie musiałam wówczas zrywać się z plaży o narzuconych godzinach, by zdążyć na posiłek.
klara17_06
PostWysłany: Sob 14:48, 21 Cze 2008    Temat postu: Wakacje

Zosiu,biura podróży dostosowywują się życzeń i możliwości klientów.Sama korzystam z ofert tygodniowych,bo trudno by mi było wyrwać się z domu i pracy na 2 tygodnie,chociaż jest to bardziej opłacalne.Często "jeżdżę" po świecie internetowo,można w tej chwili znaleźć wszystko.Wpisz w Google-apatramenty+miejsce do którego chcesz się udać i wybieraj!
Zosia
PostWysłany: Sob 9:41, 21 Cze 2008    Temat postu: Gdzie na wakacje?

Oglądałam dziś oferty zagraniczne na stronie www.wakacje.pl
Zaskoczona jestem tym, że kiedyś jechało się, według oferty biura, na dwa tygodnie. Później biura zaczęły oferować turnusu 10 dniowe, a teraz tygodniowe. Może ktoś ma ciekawą ofertę za granicę, gdzie byłby apartament z aneksem kuchennym? Chętnie skorzystam z propozycji.

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group