www.anowi.fora.pl
FAQ
Szukaj
Rejestracja
Profil
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum www.anowi.fora.pl Strona Główna
->
Malarstwo, rzeźba, ...
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Kontakt
----------------
Regulamin
Informacje
SATYRA POLITYCZNA
Powitania i życzenia
----------------
Witajcie!
Polityka
----------------
Polityka w tle
Przegląd prasy
Szkiełko
W Tyle Wizji
Pogaduchy na każdy temat
----------------
Codziennik
Wątek filozoficzny
Ciekawostki znalezione w necie
Bawmy się
----------------
Kawały
Strefa śmiechu
Zagadki, zabawy i iluzje
Sztuka i poezja
----------------
Malarstwo, rzeźba, ...
Wiersze
Nasze wiersze i wierszyki
Archiwalne wątki
Co w trawie piszczy
----------------
Świat wokól nas
Starocie
----------------
trochę historii
Sport
----------------
Ciekawostki sportowe
Hobby
----------------
Muzyka
Książka
Film
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Sol
Wysłany: Pon 17:31, 31 Sie 2009
Temat postu:
Hendrick Goltzius (1558 - 1617)
Venus i Adonis 1614
Wenus (Afrodyta ) i Adonis
Bogini była małżonką boskiego kowala, Hefajstosa. Miała jednak licznych kochanków i to zarówno wśród bogów (Ares) jak i śmiertelnych: trojański książe Anchizes, czy cypryjski młodzieniec - Adonis. Właśnie ten ostatni był bohaterem bardzo popularnego mitu. Był on przystojnym myśliwym.
Bogini często towarzyszyła mu w polowaniach. Podczas jednego z nich zaatakował go dzik. Różne są zdania na temat owego dzika.
Według jednych był to przemieniony kochanek Afrodyty - Ares, albo zazdrosny mąż - Hefajstos. A być może dzika nasłała zazdrosna Artemida.
Kimkolwiek jednak by on nie był, faktem jest, że rozszarpał Adonisa zanim Artemida zdążyła mu pomóc. Myśliwy zmarł w objęciach swojej ukochanej.
Krew Adonisa spłynęła na ziemię - w miejscu tym wyrosły kwiaty: róże lub anemony. Niepocieszona bogini poszła do Zeusa z prośbą, aby kazał wyprowadził duszę Adonisa z Hadesu i na powrót ożywił jego piękne ciało. Zeus spełnił częściowo jej życzenie: odtąd Adonis pół roku spędzał na ziemi z Afrodytą, a drugie pół roku w Hadesie z Persefoną.
W Atenach i kilku innych miastach okresu klasycznego śmierć Adonisa upamiętniały każdego lata trwające około 8 dni uroczystości - Adonidy (Adonia).
Przez pierwsze 4 dni opłakiwano jego śmierć nad symbolicznym grobem, w którym leżała drewniana figura. Przez 4 kolejne dni obnoszono jego posąg głosząc zmartwychwstanie młodzieńca.
Na tę okazje kobiety hodowały "ogrody Adonisa". Były to wazy albo skrzynie z ziemią, w których sadzono nasiona podlewane ciepłą wodą. Rośliny (pszenica, koper lub kwiaty) bardzo szybko wschodziły, ale też i szybko więdły. Miało to symbolizować przemijającą młodość lub też następstwo zimy po lecie.
Sol
Wysłany: Pią 19:42, 14 Sie 2009
Temat postu:
Charon
Charon (gr. Χάρων, etr. Charun) – duch związany ze śmiercią występujący w mitologii greckiej i etruskiej.
W mitologii greckiej: duch świata podziemnego, syn Erebu i Nyks. Był przewoźnikiem dusz zmarłych przez mityczną rzekę Styks. (W innych wersjach mitu Styks nazywa się Acheron i czasem jest jeziorem lub bagnem, co wynika z tego, że poszczególne państwa-miasta starożytnej Grecji różniły się nieco kulturą). Był to posępny starzec, bezwzględny i bezlitosny. Nikt żywy nie miał wstępu do jego łodzi (kilka razy zdarzyło się odstępstwo od tej zasady ale zawsze ponosił za to karę, np. za przewiezienie Heraklesa musiał spędzić rok zakuty w łańcuchy), podczas podróży dusze zmarłych musiały wiosłować, a Charon sterował łodzią. Za swe usługi pobierał opłatę – monetę o wartości 1 obola, dlatego zgodnie ze zwyczajem obowiązkiem rodziny było umieszczanie monety w ustach zmarłego.
W sztuce przedstawia się Charona jako brodatego, siwego, szpetnego starca ubranego w strój niewolnika (z jednym rękawem) i okrągły kapelusz podróżny. Często stoi w łodzi z wiosłem.
W mitologii etruskiej Charon to demon śmierci, który zabijał konającego człowieka i ciągnął go do Podziemia. Przedstawiany był z potężnym młotem w dłoni, z wężami zamiast włosów, często ze skrzydłami.
Kama
Wysłany: Sob 14:08, 08 Sie 2009
Temat postu:
François Boucher, Toaleta Diany, 1742,
Diana, w mit. rzym. bogini lasów, zwierząt, księżyca i płodności; opiekunka kobiet w czasie porodów; już od VI w. p.n.e. utożsamiana z grecką Artemidą. Jako opiekunka Związku Latyńskiego, miała swą świątynię w Rzymie na Awentynie. Święto ku czci Diany obchodzono 13 sierpnia.
Sol
Wysłany: Pią 21:58, 31 Lip 2009
Temat postu:
James Clyne
Koń trojański
Zbudowany podczas mitycznej wojny trojańskiej wielki koń, zrobiony z drewna, w którym ukryli się wojownicy greccy w czasie zdobywania Troi, pozorując jednocześnie odstąpienie od oblężenia. Obrońcy miasta, wbrew przestrogom Kasandry wciągnęli konia do miasta. Tam w nocy Achajowie wyszli z ukrycia, otworzyli bramy wojownikom i w ten sposób zdobyli miasto. Wydarzenie to jest wspomniane w Odysei Homera, a jego opis znajduje się w Eneidzie Wergiliusza.
Według najnowszych badań koń trojański jest symbolem trzęsienia ziemi, a to za sprawą Posejdona. Ów bóg był opiekunem koni i to jemu przypisuje się władzę nad tym żywiołem. Pod terenami ówczesnej Troi przebiega uskok tektoniczny i wiele dowodów wskazuje na to, że to trzęsienie ziemi było powodem upadku tego miasta.
Określenie "koń trojański" jest synonimem podstępnego, przynoszącego zgubę podarunku, w tym znaczeniu jest też używane w informatyce.
Sol
Wysłany: Nie 15:30, 26 Lip 2009
Temat postu:
Death of Orpheus Albrecht Dürer
Orfeusz (gr. Ὀρφεύς Orpheus)
w mitologii greckiej to syn boga Apollina i muzy Kaliope. Pochodził z Tracji. Wymienia się go niekiedy jako władcę jednego z ludów tej górzystej krainy.
Uważany za największego śpiewaka, muzyka i poetę greckiego.
Wtórował on swej pieśni grą na lirze lub kitarze, którą ulepszył, powiększając liczbę jej strun z siedmiu do dziewięciu.
Mity wspominają o cudownym oddziaływaniu śpiewu Orfeusza.
Jego muzyka oddziaływała nie tylko na ludzi: mogła ona uśmierzać huczące fale morza i sprawiała, że ku śpiewakowi pochylały się drzewa,
a dzikie bestie szły za nim łagodne jak baranki.
Orfeusz jest również uważany za twórcę orfizmu, mistycznego nurtu religijnego, którego głównym elementem była wiara w wędrówkę dusz, czyli metempsychozę.
Według Owidiusza, zrozpaczony po śmierci Eurydyki Orfeusz wyrzekł się kobiet i uprawiał miłość wyłącznie z chłopcami.
Znany był jako ten, który nauczył Traków pederastii.
Stąd tytuł ryciny Albrechta Dürera z 1494 r. Orfeus der erst puseran (Orfeusz, pierwszy sodomita), częściej tłumaczony na polski jako Śmierć Orfeusza.
Wymienia się różne przyczyny śmierci Orfeusza. Jedne wersje mitu mówią o zemście Dionizosa (Orfeusz nie uznawał misteriów dionizyjskich, natomiast wielką czcią otaczał Apollina), inne za przyczynę podają brak chęci Orfeusza do zbliżenia się do żadnej innej kobiety.
Za karę Orfeusz został rozszarpany na strzępy przez Menady, które jego szczątki wrzuciły do rzeki.
Jego lira i głowa, której usta wciąż jeszcze śpiewały, popłynęły z nurtem aż na wyspę Lesbos.
Muzy zaniosły lirę Orfeusza do nieba i umieściły pośród gwiazd.
Sol
Wysłany: Nie 15:19, 26 Lip 2009
Temat postu:
Medusa Caravaggio
Meduza (gr. Μέδουσα Medusa)
– w mitologii greckiej była najmłodszą z trzech Gorgon i najgroźniejszą (często przypisuje się imię Gorgony samej tylko Meduzie).
Zamiast włosów miała węże, a jej spojrzenie zamieniało żywe istoty w kamień. Jedynym lekiem na to były łzy jednorożca.
Meduza ponoć była tak piękna, że zakochał się w niej Posejdon i uwiódł w świątyni Ateny.
Mit o Meduzie uległ ewolucji. Z początku Meduza była jednym z bóstw przedolimpijskich, potworem.
W późniejszych wersjach zaczęto ją uważać za ofiarę zemsty bogini Ateny. Meduza miała być piękną dziewczyną, która ośmieliła się rywalizować urodą z boginią.
Atena zamieniła więc Meduzę (i jej siostry, Steno i Euriale) w skrzydlate, okropnie brzydkie potwory ze żmijami zamiast włosów i szponami u dłoni.
Meduza zginęła zabita przez Perseusza, który odciął jej głowę, a z krwi z rozciętej szyi Gorgony narodzili się Pegaz i Chryzaor.
Jej głowę Atena umieściła na egidzie, tarczy Zeusa.
Sol
Wysłany: Nie 15:13, 26 Lip 2009
Temat postu:
Narcissus Caravaggio
Narcyz (gr. Νάρκισσος Narkissos)
– w mitologii greckiej młodzieniec niezwykłej urody, syn boga rzeki Kefisos (Beocja) i nimfy Liriope.
Nie chciał odwzajemnić uczuć nimfy Echo, wobec czego Nemezis ukarała go miłością do własnego odbicia w tafli wody.
Narcyz zmarł z niezaspokojonej tęsknoty i po śmierci na jego grobie wyrósł piękny kwiat nazwany później jego imieniem.
Kama
Wysłany: Pią 8:57, 17 Lip 2009
Temat postu:
Demeter i Kora
Demeter za wszelką cenę chce odzyskać córkę porwaną przez Hadesa. Sprawia, że ziemia przestaje przynosić plony. Zaniepokojony Zeus oddaje Korę matce. Jednak Persefona jest na zawsze związana z królestwem zmarłych. By pogodzić rolę żony i córki Kora pół roku przebywa u boku męża a drugie pół przy matce. Historia motywu porwania Persefony, to dzieje ścierania się dwóch tendencji – dążenia do poznawania prawdy poprzez mit lub wykorzystywaniu mitu jako części innego opowiadania. Ten mit jest pięknym przykładem miłosci rodzicielskiej oraz poświęcenia jakie podejmuje matka by odnaleźć zagubioną córkę. Porwanie Persefony i jej wędrówka miedzy państwem Hadesa, a pałacem matki symbolizuje nieustanną zmianę pór roku. Zadaniem tego mitu jest ukazanie wartości miłości i poświęcenia, ale rówież przestrzeganie przed zbytnim zaufaniem do świata.
Ula
Wysłany: Pią 12:00, 26 Cze 2009
Temat postu:
Anna Karolak
"Ikar"
Dedal, ojciec Ikara, był ateńskim kowalem. Mimo że należał do najwybitniejszych rzemieślników i wynalazców, jego uczeń Talos prześcignął go w sztuce – zazdrosny Dedal zabił więc go, po czym uciekł z Aten na rządzoną przez Minosa Kretę. Tam na życzenie króla wybudował Labirynt, budowlę mającą być siedzibą Minotaura, potwora o kształcie pół człowieka, pół byka, spłodzonego przez żonę Minosa Pazyfae i byka – była to kara zesłana na władcę przez Posejdona.
Minos nie chciał wypuścić z wyspy Dedala, gdyż kowal dopomógł Pazyfae w odbyciu stosunku z bykiem budując dla niej przebranie krowy. Uwięził go wraz z synem w Labiryncie – Pazyfae dopomogła mu jednak w ucieczce. Ponieważ morze i ląd było pilnie strzeżone przez wojska kreteńskie, Dedal postanowił wraz z Ikarem uciec z wyspy, wzbijając się w powietrze za pomocą własnoręcznie skonstruowanych skrzydeł. Skrzydła te zbudowane były z piór spojonych woskiem.
Ojciec przestrzegł syna przed niebezpieczeństwem spowodowanym zbyt wysokim lotem. Ikar jednak wzbił się zbyt wysoko, a wtedy słońce roztopiło wosk, którym były złączone pióra. Chłopiec zabił się, spadając do morza Ikaryjskiego, którego nazwa według mitu pochodzi od jego imienia. Dedal krążył nad tym miejscem, dopóki ciało nie wypłynęło, a następnie pochował je na wyspie zwanej później Ikarią (ob. Nikaria). Według innej wersji mitu ciało przeniósł na wyspę Ikarię Herakles. Nie we wszystkich wersjach mitu o Dedalu i Ikarze występuje lot na spojonych woskiem skrzydłach: według innych Dedal wynalazł nie skrzydła, ale żagle, chcąc w ten sposób wyprzedzić flotę Minosa, a Ikar utonął spadając ze statku przez nieostrożne obchodzenie się ze sterem
Kama
Wysłany: Czw 18:09, 25 Cze 2009
Temat postu:
................................
„Orfeusz” Gustave'a Moreau
Obraz przedstawia młodą tracyjską dziewczynę, niosącą na lirze głowę Orfeusza, którą znalazła w rzece. Twarz młodej dziewczyny pochyla się ze współczuciem i smutkiem nad martwą twarzą pieśniarza. Z całego obrazu przebija żal po stracie boskiego śpiewaka. Kolorystyka dzieła uwidacznia tęsknotę za piękną muzyką Orfeusza. Same rysy twarzy nieszczęsnego męża Eurydyki wyrażają spokój i zamyślenie, jakby przypominał on sobie chwile spędzone z ukochaną żoną. W lewym dolnym rogu widać parę żółwi, które mogą być interpretowane jako symbol długowieczności i trwania. Tak samo jak te żółwie, mimo śmierci Orfeusza, jego muzyka i sława będzie trwać przez długie wieki, przekazując przyszłym pokoleniom hitorię nieszcześliwej miłości. Uczucia trwającego w muzyce.
Kama
Wysłany: Czw 18:07, 25 Cze 2009
Temat postu:
„Narodziny Wenus” - obraz Sandro Botticellego
Obraz przedstawia scenę narodzin Wenus. Centralne miejsce zajmuje naga, długowłosa bogini, stojąca w ogromnej muszli unoszonej przez morskie fale. W prawej części obrazu znajduje się kobieta Hora (jedna z bogiń pór roku), która podaje Wenus czerwony płaszcz. Hora jest przepasana girlandą z róż, a na szyi ma wieniec z mirtu - roślin poświęconych Wenus. W lewej części obrazu znajdują się dwie splecione ze sobą postacie: kobieta i mężczyzna. Są to Zefiry kierujące ku brzegowi muszlę, na której stoi naga Wenus. Mimo swojej nagości, bogini ma „uduchowioną” twarz, pełną delikatności i zamyślenia, jakby sama snuła refleksje nad swoją pięknością.
Sol
Wysłany: Czw 15:43, 25 Cze 2009
Temat postu:
Nie było
fajny jest ten nowy temat.
Ula
Wysłany: Czw 13:37, 25 Cze 2009
Temat postu: Mitologia
Tego tematu jeszcze nie bylo
Jacek Malczewski
"Orfeusz i Eurydyka"
Orfeusz był znanym poetą, bo jego matka Kaliope była jedną z Dziewięciu Muz, która dawała poetom natchnienie. Potrafił grać na lirze, a jego muzyka nie tylko obłaskawiała najdziksze zwierzęta, ale również poruszała skały i drzewa, które słysząc ją, szły za nim.
Pewnego dnia Orfeusz został zaproszony na ucztę do Zeusa i tam poznał Eurydykę. Jakiś czas później pobrali się.
Aristajos, był bartnikiem, dobrym lekarzem i właścicielem winnic. Mówiono, że jest człowiekiem bardzo silnym. Kiedy zobaczył Eurydykę w dolinie Tempe, pośród ukwieconych łąk, zaczął ją gonić po tej pięknej i rozległej dolinie. Nie wiedział o tym, że Eurydyka jest żona Orfeusza. Gdyby miał taką świadomość, zostawiłby ją i poszedł w swoją stronę. Kiedy Eurydyka uciekała ukąsiła ja żmija. Z tego powodu nimfa umarła.
Gdy Orfeusz dowiedział się o tym, śmiało wszedł do Tartaru, aby Eurydykę stamtąd zabrać. Oczarował swą muzyką Charona, który przewiózł go za darmo na drugi brzeg Styksu, oczarował Cerbera, który tylko skomlał przyjaźnie i łasił się, liżąc jego stopy, oczarował Furie, które zasłuchane odłożyły swe bicze, dzięki czemu w Rejonie Kary przerwano męki, oczarował królową Persefonę do tego stopnia, że szepnęła mu tajne hasło umożliwiające dostęp do Jeziora Pamięci. Po jakimś czasie udało mu się oczarować nawet samego Hadesa, który zwolnił Eurydykę i pozwolił jej pójść za Orfeuszem z powrotem na ziemię. Hades postawił przy tym jeden warunek: Orfeuszowi nie wolno oglądać się za siebie, póki Eurydyka nie znajdzie się na powierzchni ziemi w świetle słońca. Orfeusz ruszył więc naprzód podskakując ze szczęścia. Eurydyka szła za nim, lecz Orfeusz bał się, że Hades go oszukał i zapomniawszy o warunku i obejrzał się za siebie i na zawsze stracił Eurydykę, ponieważ zamieniła się w kamień.
Gdy Orfeusz pełen rozpaczy po stracie ukochanej dowiedział się o tym, że Zeus mianował swego syna Dionizosa bogiem olimpijskim, nie chciał mu oddawać czci twierdząc, że Dionizos nieodpowiednio się zachowuje i daje zły przykład ludziom śmiertelnym. Rozzłościł Dionizosa, który kazał menadom (były nimi zawsze pijane, młode kobiety), aby porwały Orfeusza. Menady porwały go, a że nie miał przy sobie swej liry – nie miał ich czym oczarować, więc bez żadnych ceremonii obcięły mu głowę i wrzuciły do rzeki. A zaraz po tym rozszarpały jego ciało. Do głębi przejęte śmiercią Orfeusza – syna jednej ze swoich sióstr – Kaliope, Muzy pozbierały kawałki jego ciała i pogrzebały je u stóp Olimpu – dlatego po dziś jeszcze słowiki nucą tam piękniej niż gdzie indziej. Zaś głowa Orfeusza popłynęła śpiewając aż do morza, a po jakimś czasie rybacy wyłowili ją i pochowali na wyspie Lemnos. Zeus zezwolił, by Apollo umieścił lirę Orfeusza na niebie, gdzie znajduje się dotychczas tworząc konstelację Liry.
Wkipedia
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group
Arthur Theme
Regulamin