www.anowi.fora.pl
FAQ
Szukaj
Rejestracja
Profil
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum www.anowi.fora.pl Strona Główna
->
trochę historii
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Kontakt
----------------
Regulamin
Informacje
SATYRA POLITYCZNA
Powitania i życzenia
----------------
Witajcie!
Polityka
----------------
Polityka w tle
Przegląd prasy
Szkiełko
W Tyle Wizji
Pogaduchy na każdy temat
----------------
Codziennik
Wątek filozoficzny
Ciekawostki znalezione w necie
Bawmy się
----------------
Kawały
Strefa śmiechu
Zagadki, zabawy i iluzje
Sztuka i poezja
----------------
Malarstwo, rzeźba, ...
Wiersze
Nasze wiersze i wierszyki
Archiwalne wątki
Co w trawie piszczy
----------------
Świat wokól nas
Starocie
----------------
trochę historii
Sport
----------------
Ciekawostki sportowe
Hobby
----------------
Muzyka
Książka
Film
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
anowi
Wysłany: Nie 18:34, 27 Wrz 2009
Temat postu:
Znalazłam zdjęcie Piłsudskiego w czasie jakiejś uroczystości w Rybniku
Kama
Wysłany: Wto 10:23, 21 Lip 2009
Temat postu:
W 1928 roku marszałek Józef Piłsudski doszedł do wniosku że pomimo narzuconych ograniczeń, Niemcy wkrótce odbudują swe siły i ponownie staną się poważnym zagrożeniem dla Polski i Europy. Miał on powiedzieć: "Nawet gdybyśmy pierwsi zaatakowali Niemcy to i tak byłaby to samoobrona" Rozpoczęto więc specjalną operację w ramach której badano możliwość przeprowadzenia inwazji na Niemcy oraz zajmowano się rozwojem nowych rodzajów uzbrojenia i łamaniem szyfrów. W ramach tego projektu w grudniu 1932 roku udało się polskim kryptologom złamać szyfr maszyny "Enigma". W 1933 roku po dojściu Hitlera do władzy, marszałek uznał że wojnę prewencyjną należy przeprowadzić. Polska była w tym czasie dość silna by Niemcy pokonać ale nie dość silna by obalić nazistów. Nasza dyplomacja starała się o pozyskanie Francji i Wielkiej Brytanii dla planu prewencyjnej wojny z Niemcami ale spotkał się on z bardzo nieprzychylnym przyjęciem i mocarstwa zachodnie zadeklarowały możliwość udzielenia wsparcia logistycznego. Mimo to dzięki demonstracjom siły militarnej, Niemcy dwukrotnie ugięły się pod polskim ultimatum co pozwoliło uzyskać pewne ustępstwa oraz podpisanie paktu o nieagresji. Odtąd Polska przyjęła strategię balansowania między III Rzeszą ,a ZSRR. W dalszych latach Niemcy faktycznie odbudowały potęgę gospodarczą i militarną ,a po śmierci Marszałka Piłsudskiego, Edward Rydz-Śmigły określił stan polskich sił zbrojnych jako "bliski katastrofy". Mimo to Niemieccy generałowie nadal obawiali się polskiego wojska, uważali że Niemcy będą gotowe do wojny dopiero w 1942 roku i stanowczo sprzeciwiali się atakowi na Polskę we wrześniu 1939 roku czym wywołali wściekłość Hitlera.
http://www.czywiesz.pl
Kama
Wysłany: Wto 10:21, 21 Lip 2009
Temat postu:
Maćku. Wspaniałe zdjęcia!
Starszy brat Józefa Piłsudskiegio -ł Bronisław Piłsudski był wybitnym etnografem i antropologiem . Podczas pobytu w Petersburgu za działalność antycarską został skazany na 15 lat zesłania na wyspę Sachalin, gdzie początkowo parał się meteorologią. Po paru latach zajął się badaniami kultury zamieszkujących wyspę ludów Ajnów, Gilaków, Oroków i Mangunów. W jej wyniku powstały bogate opisy zwyczajów i obrzędów wyżej wymienionych ludów, nagrania fonograficzne pieśni, a także słowniki ich języków. Po powrocie na ziemie polskie Piłsudski prowadził badania etnograficzne ludności Podhala. Zginął śmiercią samobójczą w 1918 roku.
anowi
Wysłany: Pią 12:31, 13 Lut 2009
Temat postu:
Maćku, zdjęcia super!
Znalazłam dziś w Rzeczpospolitej ciekawy artykuł:
http://www.rp.pl/artykul/261840.html
Zacytuję go tutaj
"
Doświadczenie biedy
Młodociany konspirator – to hasło, którym można określić lata życia Józefa Piłsudskiego od 1877 do 1885 roku. Czas ten był wypełniony nauką, ale i szkolną konspiracją prowadzoną w murach I Gimnazjum w Wilnie. A nauka była tylko jednym z elementów edukacji; ważniejsze z punktu widzenia dalszej drogi życiowej były umiejętności pozyskane poza gimnazjalną klasą
Późniejsza postawa Piłsudskiego wobec Rosji, imperatywu walki o niepodległość, roli poezji romantycznej i formy tak zwanego autorytaryzmu miała swe praźródła w dekadzie 1877 – 1887. Pierwsza jej część przebiegała w gimnazjum wileńskim, do którego Ziuk wraz ze starszym o rok Bronisławem trafił niedługo po przeniesieniu się rodziców do Wilna.
Wielkość i standard wynajmowanych w tym mieście mieszkań skonfrontowane z majątkiem w Zułowie z 8000 ha gruntów i dworem daje wyobrażenie o stopniu pauperyzacji rodziny Piłsudskich. Mieszkania wileńskie znajdowały się w kilku wcale nie ekskluzywnych dzielnicach, a ich rozmiary nie przekraczały metrażu najmniejszej oficyny w rodowym majątku. Doświadczenie pauperyzacji odezwało się echem w „Dziennikach” Bronisława Piłsudskiego. Pisze on, iż wyjście do kościoła w dzień świąteczny musiało być skorelowane z powrotem jednego z braci, aby można było wykorzystać jedyne dobre buty.
Czy przeniesienie do Wilna i niedostatek zamożnej ongiś rodziny miały wpływ na socjalistyczne poglądy Piłsudskiego ujawnione już w końcu omawianej dekady? Czy edukacja domowa matki, Marii z Billewiczów Piłsudskiej, z naciskiem na zaszczepienie w duszach dzieci gniewu wobec rosyjskiej dominacji miała wpływ na stosunek do Rosji? Czy wreszcie Kordian i Król-Duch to prageneza rozumienia obowiązków wobec ojczyzny i modelu sprawowania władzy? Czy gimnazjum nie było także wielonarodowościowym tyglem, w którym nasz bohater nauczył się cenić różnorodność poglądów Rosjan i Żydów, którzy razem z Polakami zasiadali w szkolnych ławach?
Odpowiedź na wszystkie te pytania musi być twierdząca."
Maciek
Wysłany: Sob 17:56, 07 Lut 2009
Temat postu:
Przeglądając swój album znalazłem miedzy innymi takie zdjęcia.
Kto je robił...nie wiem. Umieszczę je tutaj.
Zdjęcie jest opisane
Sierpień 1920rok
Marszałek Piłsudski dekoruje Krzyżem Walecznych Szwoleżerów I pułku.
W grupie oficerów gen. Sosnkowski i pułkownik Wieniawa-Długoszowski.
Dekoracja odbywa się przed Gmachem Sztabu Głównego w Warszawie.
Zdjęcie opisane
Sierpień 1920 rok
Podczas dziękczynnego nabożeństwa na Placu Zamkowym.
Siedzą: zwycięski Wódz Naczelny, marsz. Piłsudski, premier ówczesnego rządu Witos, gen. Haller i gen. Sosnkowski.
Z prawej strony grupa generałów.
Kolejne zdjęcie bez opisu
Kartka pocztowa wydana nakładem Naczelnego Komitetu Narodowego na cele Legionów
14 grudzień 1914
Nowy Sącz 7 wieczór
Brygadier Piłsudski przy szachach
anowi
Wysłany: Sob 4:34, 07 Lut 2009
Temat postu: Józef Piłsudski
"W mglisty jesienny poranek na jeden z dworców warszawskich wjechał specjalny pociąg z Berlina, który przewiózł niedawnego więźnia magdeburskiej twierdzy – Józefa Piłsudskiego. Witała go na peronie delegacja złożona zaledwie z kilku osób, ponieważ Niemcy postarali się o zachowanie tego faktu w tajemnicy. Wśród oczekujących znajdował się książę Zdzisław Lubomirski, występujący w imieniu Rady Regencyjnej oraz komendant Polskiej Organizacji Wojskowej na terenie okupacji niemieckiej Adam Koc.
W późniejszych publikacjach pojawiało się często zdjęcie jako „powrót z Magdeburga”, a przedstawiające tłumy witających przybysza. W rzeczywistości fotografia pochodziła z „Tygodnika Ilustrowanego” z grudnia 1916 r. Winna temu była legenda przesłaniająca rzeczywiste wydarzenia, a ponadto zdjęcie odpowiadało społecznemu zapotrzebowaniu.
Na płycie dworcowej zetknęły się jakby dwa różne światy: jeden odchodzący w niepamięć, reprezentowany przez członka posłusznej niemieckiemu zaborcy i powszechnie znienawidzonej Rady Regencyjnej i drugi, głoszący program niepodległościowy, do którego należeć miało jutro odradzającej się Rzeczypospolitej.
Do Warszawy w przełomowej dla narodu chwili przybył owiany legendą i otoczony powszechnym nimbem człowiek, na którego barkach spoczęło brzemię odpowiedzialności za państwo odradzające się jak feniks z popiołów.
Do dziś Józef Piłsudski jest postrzegany przez większość społeczeństwa za twórcę niepodległej Polski, jako człowiek-symbol, ideał moralny i jako jeden z największych Polaków w historii. Nie brakuje jednak i zdecydowanych przeciwników Komendanta, którzy uważają go za człowieka nieodpowiedniego na zajmowanym przezeń stanowisku i bardzo szkodliwego dla Polski. „Biała” legenda często przeplata się z „czarną”. Panegirykom na cześć wodza jak cień towarzyszą złośliwe paszkwile. Takie spiętrzenie emocji, niechętnych w budowaniu sądów obiektywnych można jednak wytłumaczyć niepospolitą osobowością Komendanta. Przyczyna tych osądów leży w nietuzinkowości i wielkości samego bohatera. Ludzie przeciętni pozostają na ogół w cieniu i nie wyzwalają u drugich ani odruchów uwielbienia, ani nienawiści."
Pułkownik Józef Piłsudski ze swoim sztabem przed pałacem gubernialnym w Kielcach - Ilustrowany Kurjer Wojenny , December 5, 1914
"Legenda wokół osoby Piłsudskiego zaczęła się tworzyć już na pierwszym etapie jego politycznej kariery w szeregach socjalistów. Przyczynił się walnie do tego klimat, panujący na początku XX wieku, podsycający zapotrzebowanie społeczeństwa na wielką indywidualność. Epoka modernizmu według Marty Wyki „ indywidualizm oraz kult twórczej jednostki uczyniła centralnym punktem swojego programu... Jednym z... ważniejszych... sposobów wyrażania w literaturze tego indywidualizmu stanie się kreowanie bohatera, wielkiego człowieka, postaci wybitnej i niepowtarzalnej”.
Nie od razu w środowisku partyjnym zajął Piłsudski rolę przywódcy o niekwestionowanym autorytecie. Musiał sobie na taką ocenę rzetelnie zapracować. Pisał o tym Józef Dąbrowski, działacz socjalistyczny z początku XX wieku: „Przy pierwszym spotkaniu ‘Wiktor’ sprawiał niezwykłe sympatyczne wrażenie. Przede wszystkim uderzały jego oczy. Rozumne i zarazem pogodne, patrzyły one spod gęstych, zrośniętych... brwi, osadzone głęboko i badające świat jakby z ukrycia. Mówił ‘Wiktor’ apodyktycznie i z wielką pewnością siebie i swego zdania. Zawsze też w swojej bajecznej karierze politycznej, a więc i wtedy, miał on fanatycznych wielbicieli, którzy daliby się za niego porąbać, myśleli jego myślami, szli za nim wszędzie, wierzyli weń ślepo i tylko jego słuchali”.
W późniejszym okresie jego przeciwnicy zarzucali wodzowi upartość, zuchwałość, nieokrzesaność, mściwość, dziecinność i małomówność."
/polishnews/
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group
Arthur Theme
Regulamin